Słońce, plaża, upragniony urlop… i często odwieczna walka o ostatni wolny leżak. Estoński startup Megasoft OU przedstawia potencjalne rozwiązanie tego problemu – aplikację BeachMaster. Od swojej premiery w kwietniu 2025 roku ten cyfrowy menedżer plażowy (dostępny na iOS i Android) ma ambicję zrewolucjonizować wypoczynek nad wodą. Czy faktycznie ułatwi życie polskim turystom? Warto przyjrzeć się bliżej tej propozycji.
Cyfrowe rezerwacje i dodatkowe funkcje
Główna idea BeachMaster jest prosta: umożliwienie rezerwacji leżaków i parasoli w czasie rzeczywistym. Za pomocą interaktywnej mapy można przeglądać dostępne plaże, wybrać miejsce, dokonać płatności online i tym samym zarezerwować leżak. Ma to na celu eliminację konieczności wczesnego wstawiania i „polowania” na wolne miejsce.
Aplikacja dostarcza również informacji o aktualnych warunkach pogodowych i poziomie zatłoczenia plaży. Użytkownicy znajdą w niej również lokalizacje restauracji, wypożyczalni sprzętu wodnego, a nawet informacje o plażach ekologicznych i akcjach sprzątania, w których można wziąć udział.
Gdzie można skorzystać z BeachMaster?
Obecnie aplikacja koncentruje swoje działania na południu Europy. Od początku swojego funkcjonowania (początkowo w wersji startupowej) dostępna jest w Albanii. Przykładowo, można z niej skorzystać na popularnej Plaży Golem w Durrës czy na jednej z malowniczych plaż w Ksamil na Riwierze Albańskiej. Od czerwca 2025 roku aplikacja jest również dostępna w Grecji. Polscy turyści mogą jej szukać na przykład na Krecie (m.in. na najpiękniejszej plaży świata, czyli Elafonissi).
Firma Megasoft OU informuje o ponad 50 plażach partnerskich w Albanii i Grecji oraz współpracy z ponad 120 punktami usługowymi. W planach są również wdrożenia w Hiszpanii (Majorka), a także we Włoszech i na Chorwacji.

BeachMaster, a sprawa polska
Dla polskich turystów BeachMaster to na razie ciekawa propozycja, która jednak wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Główną barierą może być dostępność aplikacji wyłącznie w języku angielskim. Choć dla części użytkowników z Polski nie będzie to problemem, dla innych może stanowić utrudnienie. Kluczowe jest również to, że aplikacja działa obecnie głównie w Albanii i Grecji. Osoby wybierające się właśnie tam, ceniące wygodę i chcące uniknąć stresu związanego z poszukiwaniem miejsca na plaży, mogą uznać BeachMaster za pomocne narzędzie.
Co dalej z aplikacją?
Do końca 2025 roku estoński startup ma ambitne cele: twórcy planują między innymi integrację z systemami Booking.com i TripAdvisor, co powinno ułatwić planowanie podróży. Jak wspomniano wcześniej, istotne dla wielu polskich użytkowników będzie również rozszerzenie zasięgu na Włochy i Chorwację. Dodatkowo, planowane jest wprowadzenie funkcji rekomendacji plaż opartych na sztucznej inteligencji.
BeachMaster to póki co obiecujące, ale wciąż niszowe narzędzie, przydatne głównie dla turystów odwiedzających Albanię i wybrane regiony Grecji. Jest niewątpliwie wygodny w użyciu. Możliwość uniknięcia tłumów, oszczędność cennego urlopowego czasu, dostęp do informacji o bezpieczeństwie (np. jakość wody) i wsparcie dla ekoturystyki to znaczące zalety. Jednak, jak pisaliśmy w części dotyczącej polskich użytkowników, istnieją pewne ograniczenia. Mimo tych ograniczeń, projekt wydaje się mieć spory potencjał. Koncepcja jest trafiona, szczególnie w kontekście często zatłoczonych plaż Morza Śródziemnego. Jeśli twórcy zrealizują swoje plany dotyczące nowych krajów i wersji językowych, a także zadbają o konkurencyjność cenową, BeachMaster może stać się użytecznym narzędziem ułatwiającym wakacyjny wypoczynek. Integracja z dużymi platformami rezerwacyjnymi i wykorzystanie AI to kroki w obiecującym kierunku. Dalszy rozwój aplikacji z pewnością będzie interesujący do obserwacji.
Grafika: Pixabay
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.