Które miejsca możemy zwiedzić w ramach projektu „Darmowy listopad 2025”?
Tegoroczna edycja obejmuje kilka najważniejszych obiektów w Polsce. W Warszawie swoje podwoje otwierają Zamek Królewski, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie oraz Muzeum Łazienki Królewskie. W każdym z tych obiektów zobaczyć będzie można liczne wystawy i wziąć udział w specjalnych atrakcjach przygotowanych z tej okazji. Miłośnicy krakowskiej historii będą mogli natomiast bezpłatnie odwiedzić Zamek Królewski na Wawelu – serce polskiej państwowości. Warto zaznaczyć, że akcja trwa przez cały listopad, co daje zwiedzającym komfort wyboru dogodnego terminu wizyty.
Przy okazji akcji „Darmowy listopad 2025” w każdym z otwartych obiektów odbędzie się weekendowe wydarzenie specjalne:
- 8 i 9 listopada w Zamku Królewskim w Warszawie przy okazji Święta Niepodległości odbędzie się specjalny program poświęcony postaci Ignacego Mościckiego.
- 15 i 16 listopada w Wilanowie będzie można wziąć udział w wydarzeniu „Królewski, czyli jaki…” poświęconemu czasom króla Jana III Sobieskiego.
- 22 i 23 listopada w Łazienkach przygotowano program z okazji wydarzeń związanych z rozpoczęciem Powstania Listopadowego.
- 29 i 30 listopada na krakowskim Wawelu odbędzie się otwarcie (połączone ze zwiedzaniem) zmodernizowanej Królewskiej Zbrojowni.
Co warto wiedzieć przed wizytą?
Planując wyprawę do rezydencji królewskich, należy pamiętać o kilku praktycznych kwestiach. Choć wstęp jest bezpłatny, w niektórych obiektach może obowiązywać system rezerwacji miejsc, szczególnie w weekendy, gdy zainteresowanie bywa największe. Warto więc wcześniej sprawdzić szczegóły na stronach internetowych poszczególnych muzeów. „Darmowy listopad 2025” to doskonała okazja nie tylko dla rodzin z dziećmi, ale także dla wszystkich, którzy chcą lepiej poznać polską historię i kulturę. To czas, kiedy nasze najcenniejsze zabytki stają się dostępne dla każdego, niezależnie od możliwości finansowych. Warto wykorzystać tę szansę i wybrać się w podróż po śladach polskich królów i królowych.
Grafika: Pexels, Dominik Gryzbon
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.