Wstęp
Amerykański Garmin to firma, której nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi inteligentnych i sportowych zegarków. To właśnie jej dział R&D projektuje najbardziej zaawansowane i… najdroższe smart- i sportwatche na świecie. Jeden z ich najnowszych projektów – wypuszczony w styczniu tego roku Instinct 3 – stał się na ostatni miesiąc moim towarzyszem życia. Wspomagał moją pracę nad sobą i razem ze mną przewędrował spory kawałek Polski. W poniższym tekście dzielę się swoimi uwagami na temat praktyczności i wygody użytkowania miętowo-niebieskiego potwora, który zagościł na moim nadgarstku, i porównuję go z moim prywatnym Samsungiem Galaxy Watch 7, który towarzyszy mi od prawie roku. Na początek jednak kilka kwestii technicznych.

Wygląd i budowa
Garmin Instinct 3 to zegarek zbudowany z myślą o solidności i niezawodności, co widać w każdym elemencie jego konstrukcji. Wnętrze urządzenia chroni wyglądająca na niezniszczalną koperta z polimeru wzmocnionego włóknem szklanym, uzupełniona o metalowy pierścień wokół ekranu, który zwiększa sztywność konstrukcji. Dzięki temu Instinct 3 spełnia wojskową normę odporności MIL-STD-810 i jest wodoszczelny do 100 metrów (10 ATM).
Smartwatch nie ma dotykowego ekranu – sterujemy nim za pomocą pięciu, dość opornie wciskających się przycisków. Ich wyraźny, mechaniczny skok daje pewność działania w każdych warunkach, od deszczu po obsługę w rękawiczkach. Mimo swojej pancernej budowy, zegarek jest zaskakująco lekki i komfortowo leży na nadgarstku, nie przeszkadzając w codziennych czynnościach ani podczas snu. Zastosowane materiały, choć skupione na wytrzymałości, tworzą spójną estetykę, która wizualnie jednoznacznie celuje w outdoorowy styl.
Po przyzwyczajeniu się do przycisków, pozwalają one bez problemu nawigować po licznych opcjach zegarka. Tu drobna uwaga: gdy po raz pierwszy zakładamy ten smartwatch, warto poświęcić nieco czasu na „poklikanie”, by oswoić się z tym, gdzie zaszyte są poszczególne opcje. Tym bardziej że funkcja danego przycisku zależy od tego, jak długo go przytrzymamy, a także, w którym miejscu systemu operacyjnego się znajdujemy. Na przykład dolny lewy przycisk uruchamia menu, w którym znajdziemy odczyty z czujników, a także służy do przewijania opcji w dół. Gdy jednak przytrzymamy go dłużej to „odpala się” kompas. System nie jest trudny w obsłudze i każdy bez trudu jest w stanie się go nauczyć, jednak bez poświęcenia chwili na start możemy się niepotrzebnie irytować, wciskając nieodpowiednie przyciski.

Wyświetlacz w zegarku Garmin Instinct 3
Instinct 3 dostępny jest z dwoma rodzajami wyświetlaczy: monochromatycznym MIP (Memory-in-Pixel) oraz kolorowym AMOLED. Pierwszy z nich ma niższą rozdzielczość, ale jest niezwykle czytelny w świetle słonecznym i cechuje się ekstremalnie niskim zużyciem energii. Dodatkowo wersje z wyświetlaczami MIP wyposażone są w ładowanie solarne, które wydłuża czas pracy na baterii nawet do kilkudziesięciu dni (o ile regularnie „karmimy” urządzenie promieniami słońca).
Drugi wariant, czyli ten, który testowałem, korzysta z popularnej technologii AMOLED. Wyświetlacze te są energooszczędne i oferują bardzo żywe i jasne kolory. Ekran w opisywanym dziś Instincie 3 (45 mm) ma rozdzielczość 390 na 390 pikseli. Garmin nie podaje jasności szczytowej, ale nie jest ona porażająca – wyświetlacz jest na pewno ciemniejszy od mojego Galaxy Watch 7, który osiąga 2000 nitów. Mimo to zegarek pozostaje bardzo czytelny, a jego rozdzielczość jest wystarczająca, by bez problemu odczytać nawet małe litery z tarczy głównej. Brak ekranu dotykowego dla niektórych może być wadą, ale takie rozwiązanie zwiększa odporność i czas pracy na baterii. Warto też pamiętać, że to zegarek do pracy w terenie, gdzie często korzystamy z rękawic, w których obsługa dotykowa i tak jest bardzo utrudniona.
Dwa tygodnie bez kabelka
Bateria w testowanym smartwatchu Instinct 3 starcza według producenta na 18 dni typowego użytkowania. W trakcie testów bez trudu osiągałem 14 dni dość intensywnej pracy na jednym ładowaniu. Dużo chodziłem i przemieszczałem się po Polsce, co na pewno obciążało go znacznie bardziej niż standardowe użytkowanie. Myślę, że dwa tygodnie to, mimo że wartość nieco niższa od sugerowanej przez Garmina, wciąż rewelacyjny czas jak na zegarek z ekranem AMOLED.

Czujniki w zegarku Instinct 3
Garmin Instinct 3 to prawdziwa potęga, jeżeli chodzi o ukryte w nim czujniki. Kluczowym elementem jest tu wielopasmowy GNSS, który jednocześnie odbiera sygnały z systemów GPS, GLONASS i Galileo. W połączeniu z technologią SatIQ, zegarek inteligentnie dobiera najefektywniejszy tryb satelitarny, co gwarantuje błyskawiczne złapanie sygnału i bardzo dużą precyzję śledzenia, nawet w gęstych lasach czy miejskiej dżungli, jednocześnie optymalizując zużycie baterii. Mój prywatny smartwatch wypada w tym porównaniu bardzo słabo. Analizując pokonane trasy, zauważyłem, że Instinct 3 niezwykle rzadko odbiegał od rzeczywistego śladu, podczas gdy Galaxy Watch 7 regularnie zdarzały się odskoki. To moja pierwsza styczność z tak dokładnym GPS-em i muszę przyznać, że jestem pod olbrzymim wrażeniem.
W Instinct 3 nie mogło zabraknąć fundamentalnych czujników ABC – wysokościomierza, barometru do przewidywania zmian pogody oraz 3-osiowego kompasu. Sercem monitoringu zdrowia jest sprawdzony czujnik tętna czwartej generacji, Garmin Elevate 4, wspierany przez pulsoksymetr (Pulse Ox) do pomiaru aklimatyzacji i jakości snu. Ten kompleksowy pakiet czyni z Instincta 3 potężne narzędzie nawigacyjne i analityczne dla każdego. W praktyce taki zestaw czujników sprawdza się bardzo dobrze – mając Instincta 3 na ręce, czułem się “zaopiekowany” zarówno w terenie, jak i podczas analizy mojej kondycji.
Przy okazji opisywania “bebechów” zegarka wspomnę także o jego latarce. Zegarek Garmin Instinct 3 ma wbudowane źródło światła, które możemy uruchomić, dwukrotnie klikając lewy górny przycisk. Latarka ma 4 poziomy mocy, opcję świecenia na czerwono oraz tryb stroboskopowy. Nie jest może najmocniejsza, ale w zupełności wystarcza jako awaryjne źródło światła. Fantastycznie sprawdza się też, gdy musimy sięgnąć ręką w trudno dostępne miejsca – ładnie rozjaśnia przestrzeń, zostawiając nam pełną swobodę ruchu. W praktyce rozwiązanie to cudownie sprawdza się w prozaicznych sytuacjach – zarówno gdy musimy nocą iść do łazienki, jak i wtedy, gdy naprawiamy coś w samochodzie lub po prostu musimy sięgnąć za kanapę.
Oprogramowanie i komunikacja
Instinct 3 korzysta z natywnego systemu GarminOS. Jest on wygodny w użytkowaniu, gdy już się do niego przyzwyczaimy. Wizualnie jest bardzo oszczędny i pozbawiony wodotrysków (zwłaszcza w porównaniu z systemem w Samsungach), ale doskonale spełnia swoją funkcję. Bardzo fajnie sprawdzają się Asystent Snu i Wykrywanie Drzemek, choć działanie Body Battery pozostało dla mnie nierozwikłaną tajemnicą – regularnie pokazywało niski wynik, gdy ja byłem jeszcze pełen energii.
Zarządzanie aktywnościami jest intuicyjne i pozwala łatwo dopasować ekrany danych do własnych preferencji. Warto jednak zauważyć, że fabrycznie zegarek ustawiony jest na imperialny system miar i trzeba go przestawić na metryczny. Ja tego nie zauważyłem i podczas pierwszego treningu miałem mały dysonans poznawczy.
W Instinct 3 nie znajdziemy wbudowanych map. Urządzenie zapamiętuje nasze położenie i śledzi nas na żywo dzięki funkcji LiveTrack, ale nie podejrzymy trasy na wyświetlaczu. Pod względem opcji smart jest również dość ubogo w porównaniu z moim Galaxy Watch 7. Mamy płatności Garmin Pay, sterowanie muzyką i odczytywanie powiadomień, ale brakuje możliwości odpisywania, głośnika, mikrofonu czy asystenta AI.
Za to współpraca z telefonem jest wzorowa. Aplikacja Garmin Connect jest niesamowicie wygodna i fantastycznie zaprojektowana. Znajdziemy w niej szereg przydatnych informacji, w tym wszystko, co zebrały sensory zegarka. Można przeglądać mapy przebytych tras, analizować „funkcje życiowe”, spalone kalorie czy wykresy snu. Interfejs jest bardzo czytelny, a sama aplikacja przyjemna w użytkowaniu. Platforma ta to prawdziwe centrum dowodzenia naszym zdrowiem i aktywnością, gdzie dane prezentowane są w formie przejrzystych wykresów i podsumowań, co ułatwia śledzenie postępów. Dodatkowo aplikacja pozwala na planowanie własnych tras czy branie udziału w wirtualnych wyzwaniach, co dodaje element rywalizacji i motywacji. Aplikacja ta była elementem, który w całych testach podobał mi się najbardziej. Przeklikiwałem ją praktycznie bez końca, odświeżając raporty, obserwując spływające dane i odkrywając jej nowe funkcjonalności.

Kilka słów na koniec o Garmin Instinct 3
Recenzowany zegarek ostro testowałem przez ostatni miesiąc. Nie jestem sportowcem, ale osobą aktywną, która kilka godzin dziennie spędza w ruchu. Instinct 3 towarzyszył mi przez cały ten czas, mierząc moje osiągi i analizując zdrowie, zarówno w mieście, jak i podczas bardziej wymagających wycieczek.
Po tym czasie muszę przyznać, że to naprawdę solidna maszyna. Tak jak pisałem w tytule – prawdziwy wół roboczy. Jego solidność daje takie poczucie bezpieczeństwa, że z Instinctem 3 na nadgarstku po prostu zapominamy o jego istnieniu – on ma działać w każdych warunkach i dokładnie to robi, bez zbędnych ceregieli. Jego interfejs nie jest piękny i wręcz epatuje oszczędnością formy, ale możliwości są niesamowite. Byłem pod wrażeniem jakości odczytów i analiz. Mój codzienny smartwatch to porządna maszyna, zwłaszcza pod kątem opcji “smart”, ale Garmin Instinct 3 to zupełnie inna klasa, jeśli chodzi o funkcje outdoorowe i sportowe. To bardzo dobry zegarek w teren – ma świetną baterię (przez miesiąc ładowałem go tylko dwa razy) i wytrzymałą konstrukcję. Brak wbudowanych map może być pewną niedogodnością, ale jeśli nie zależy nam wybitnie na zaawansowanych opcjach “smart”, takich jak asystent AI czy prowadzenie rozmów, to Instinct 3 będzie wszystkim, czego potrzebujemy. Zegarek nie jest tani, ale zdecydowanie jest wart wydanych na niego pieniędzy.
Mnie osobiście braków w funkcjach smart nieco dokuczał, bo często korzystam z asystenta w zegarku. Mimo to uważam miesiąc spędzony z Garminem Instinct 3 za bardzo cenne doświadczenie i chętnie zobaczyłbym, jak udałaby mi się współpraca z którymś z modeli Garmina z wyższej półki.
Dziękuję Garmin Polska za dostarczenie zegarka Instinct 3 do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.