Unboxing
W środku pudełka znajdziemy: naszą latarkę, opaskę na głowę, klips do mocowania, kabel micro USB oraz instrukcję obsługi. Sama latarka jest niewielka i lekka, posiada jeden dobrze widoczny przycisk pokryty gumą, pod którym jest dioda LED, sygnalizująca stopień naładowania baterii. W mojej ocenie przycisk działa dość topornie. Obudowa latarki pozwala na wygodne, stabilne ustawianie kąta nachylenia w zakresie 0-110°. Całość wydaje się solidna i trwała.
Gumowa opaska dołączona do zestawu ma silikonowe wstawki, dzięki czemu nie ślizga się po powierzchni skóry czy materiału. Długość jest, zwyczajowo, regulowana za pomocą plastikowej klamry, można uzyskać obwód od ok. 35 cm do ok. 67 cm (po rozciągnięciu max 110-120 cm), aby uzyskać jak najlepsze dopasowanie.
Alternatywnym sposobem mocowania jest klips, przydatny w mocowaniu do krawędzi kieszeni, na szlufkach, daszku czapki czy pętlach kurtki. Trzyma latarkę dość porządnie – żeby odłączyć zatrzask, trzeba go silnie wcisnąć pod kątem. Nie miałam jednak obawy przed uszkodzeniem zaczepu – plastik wygląda na twardy i odporny. Pasek i klips w zupełności wystarczyły mi do mocowania latarki na dowolnej powierzchni plecaka, odzieży czy ciała.
Wbudowany akumulator pozwala zwykle na zwiększenie szczelności i chociaż włącznik pokryty jest gumą, to czołówka posiada klasę szczelności ledwie IPX4 (czyli “ochrona przed rozpryskującą się wodą; ochrona przed ciałami stałymi o średnicy > 1 mm”), czyli absolutne minimum, które musi mieć czołówka do użytku outdoorowego. Port ładowania jest pokryty zdejmowaną zaślepką, aby nic się nie wlało do środka. Dużym plusem jest dołączony krótki kabelek micro USB, długości 13 cm, bo razem z powerbankiem idealnie mieszczą się w nerce.
Tryby świecenia, funkcje i obsługa
Jak już wspomniałam, latarka wyposażona jest w trzy diody, dzięki czemu uzyskujemy kilka trybów świecenia: barwa neutralna, barwa ciepła, barwa zimna, światło czerwone i światło czerwone migające. Pojedyncze, szybkie kliknięcie przełącza nas między trybami. Dłuższe przytrzymanie przycisku zmienia moc światła.
Podoba mi się możliwość ustawienia temperatury barwowej – ciepłe światło jest z reguły przyjemniejsze dla oczu, zwłaszcza przy wieczornym ognisku. Zimne światło jest ostrzejsze, lepiej doświetla mapę czy coś do przeczytania. Latarka miesza 2 rodzaje diod, ciepłe i zimne, żeby uzyskać barwę neutralną. Czerwona lampka też jest miłym dodatkiem, bo nie psuje adaptacji oka do ciemności, ma dłuższy czas działania i nie płoszy większości zwierząt, jeśli na tym nam zależy.
W przypadku trybu czerwonego, migającego światła, dłuższe przytrzymanie włącznika przełącza nas między trybami jednostajnego migania a migania sygnału S.O.S. Możliwość nadawania sygnału S.O.S. wydaje się dobrym pomysłem, jednak nie wiem, czy nie bardziej widoczny byłby, gdyby emitowany był światłem białym lub zimnym. Strzelam jednak, że projektantom chodziło o to, aby bateria działała dłużej, co może być jakimś usprawiedliwieniem. Szczerze nie wiem, jak odnieść się do tej decyzji producenta, bo też nigdy nie przydał mi się ten tryb w praktyce. Sprawdziłam za to długość działania i sygnał S.O.S może być wyświetlany przez ok.12-12,5 h, co jest dobrym wynikiem. W nocy był bardzo dobrze widoczny na drodze z odległości przynajmniej 150 m.
Latarka Mactronic Rebel wyposażona jest w tryb blokady, który zabezpiecza ją przed niezamierzonym włączeniem i rozładowaniem się w kieszeni. Urządzenie zapamiętuje ostatni użyty tryb, jednak przez to, że wszystkie te funkcje obsługujemy jednym przyciskiem, nauczenie się przełączania między trybami wymaga odrobiny uwagi i wprawy. Przydatną funkcją jest sygnalizacja stopnia naładowania akumulatora. Pod gumowaną powierzchnią włącznika umieszczona jest dioda, która świeci na zielono, żółto lub czerwono, w zależności od stanu naładowania baterii.
Zasięg światła
Producent w specyfikacji podaje zasięg 33 metrów, po przetestowaniu w terenie wydaje się to zgodne z rzeczywistością. Nie jest to wiele, jednak latarka rekompensuje to szerokim kątem padania światła (ok. 160 stopni), dzięki czemu dobrze oświetla najbliższe otoczenie – w pomieszczeniu czy leśnym obozowisku sprawdza się bardzo zgrabnie.
Test w terenie
Postanowiłam sprawdzić latarkę w trudnych warunkach – w nocy z dużą wilgotnością, kiedy światło odbija się od kropelek wody i przejrzystość powietrza jest mniejsza. W przypadku światła białego minimalne natężenie było dla mnie zbyt słabe, aby móc bezpiecznie ogarnąć wzrokiem drogę, więc korzystałam ze światła bliskiego maksymalnemu natężeniu. Zasięg nie był może fenomenalny, ale ogromnym atutem był szeroki kąt padania światła – droga pod nogami i chaszcze po bokach ścieżki były dobrze widoczne, co dawało poczucie bezpieczeństwa.
W przypadku światła czerwonego, minimalna jasność pozwalała widzieć na odległość wyciągniętej ręki, wystarczająco, żeby móc widzieć to, przy czym właśnie manipulujemy; maksymalna jasność pozwalała ogarnąć wzrokiem najbliższe kilka metrów.
W mojej praktyce Mactronic Rebel sprawdzał się głównie przy operowaniu na niewielką odległość, w pomieszczeniach, obozie etc. Był też idealny w warunkach typu urbex, pozwalając widzieć przed siebie, na boki i pod nogi jednocześnie. Nie byłby też złym wyborem jako pomoc w warsztacie, kiedy musisz zajrzeć pod maskę lub znaleźć coś w ciemnej piwnicy. Płynna regulacja intensywności światła pomaga dostosować jasność do potrzeb i preferencji.
Specyfikacja od producenta:
LUMENY – CZAS PRACY
HIGH
CW + WW 400 lm 2 h
COOL WHITE 230 lm 3 h 45 min
WARM WHITE 204 lm 3 h 45 min
RED 14 lm 5 h 15 min
LOW
CW + WW 40 lm 7 h 30 min
COOL WHITE 22 lm 13 h
WARM WHITE 20 lm 13 h
RED 1 lm 36 h 30 min
–
STRUMIEŃ ŚWIETLNY [lm] 400
ŹRÓDŁO ŚWIATŁA 4 x Samsung 2835 Cool White SMDs LED
4 x Samsung 2835 Warm White SMDs LED
1 x Red SMD LED
RODZAJ ZASILANIA Akumulatorowe
ZASILANIE Li-Ion 600 mAh
ZASIĘG ŚWIATŁA [m] 33
WAGA [g] 46 g (z bateriami)
WYMIARY [mm] 40,9 x 34,5 x 29,9 mm
CZAS ŁADOWANIA 3 – 2 h 30 min
IP – STOPIEŃ OCHRONY IPX4
ZESTAW ZAWIERA akumulator, przewód micro USB, klips
DODATKOWE AKCESORIA AHL0061C klips mocujący
Podsumowanie
Słowem zakończenia: w klasie cenowej 150-200 zł Mactronic Rebel to latarka warta polecenia. Wodoodporność jest na absolutnie minimalnym poziomie, za to w małej i lekkiej obudowie udało się zamknąć wszystkie najważniejsze funkcje. Dzięki niskiej masie można przyczepić ją do czapki, paska plecaka czy kieszeni koszuli, a jej obecność będzie praktycznie nieodczuwalna. Niewielki rozmiar i waga dają możliwość ładowania jej w biegu, z powerbanka. Dodatkowymi plusami są szeroki kąt padania światła oraz czerwone ledy, w tym tryb migania. Wynikającymi z powyższych kompromisami są: mniejsza pojemność baterii i zasięg światła; wbudowany, niewymienny akumulator; brak możliwości świecenia podczas ładowania. Niestety obsługa też nie jest według mnie intuicyjna i bez przeczytania instrukcji raczej się nie obejdzie.
Mactronic Rebel jest lekkim elementem EDC, a nie sprzętem na tygodniową wspinaczkę w górach zimą, ale biorąc pod uwagę takie zastosowanie, wynik wychodzi na mocny plus. Mnie szczególnie sprawdziła mi się w trakcie urbexu, ogniska czy spaceru w lesie, ale myślę że większość turystów oraz ludzi aktywnych będzie z niej zadowolona.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.