Choć wczoraj informowaliśmy, że wakacje w Turcji, według oficjalnych komunikatów, pozostają bezpieczne, sytuacja na Bliskim Wschodzie jest znacznie bardziej skomplikowana. Resort dyplomacji, w ślad za ostrzeżeniami dla podróżujących do Izraela, Iranu czy Iraku, rozszerzył swoje zalecenia na państwa Zatoki Perskiej i Jordanię, które do tej pory stanowiły bezpieczną przystań dla turystów i biznesu. Komunikaty są jednoznaczne: „MSZ odradza wszelkie podróże, które nie są konieczne„.

Głównym czynnikiem ryzyka jest potencjalna eskalacja działań zbrojnych w regionie, która może prowadzić do nieprzewidywalnych zdarzeń, w tym zagrożenia dla ludności cywilnej. Ministerstwo podkreśla, że niestabilność może skutkować nagłym zamknięciem przestrzeni powietrznej, co z kolei może uniemożliwić lub znacznie utrudnić powrót do kraju. Przewoźnicy lotniczy już teraz reagują na napięcia – rejsy na Bliski Wschód są często odwoływane, albo realizowane trasami alternatywnymi, co prowadzi do opóźnień. Konkretnym tego przykładem jest decyzja linii Wizz Air o zawieszeniu popularnych połączeń z Krakowa do Abu Zabi do 15 września. Podobnie postąpił Ryanair, który zawiesił swoje loty z Poznania do Ammanu w Jordanii.

W przypadku Arabii Saudyjskiej, MSZ dodatkowo apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na terenach graniczących z Jemenem (prowincje Dżizan, Nadżran i Asir) z powodu trwającego tam konfliktu. Podobne ostrzeżenia dotyczące niestabilności i możliwych zakłóceń w ruchu lotniczym dotyczą Omanu, Kuwejtu, Bahrajnu, Jordanii oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Choć na miejscu życie może toczyć się normalnie, zagrożenie ma charakter regionalny i może pojawić się bez ostrzeżenia.

Polskie placówki dyplomatyczne w krajach Bliskiego Wschodu na bieżąco monitorują sytuację. Przypominamy też, że MSZ zaleca wszystkim obywatelom polskim przebywającym w regionie lub planującym tam podróż rejestrację w systemie Odyseusz. Pozwoli to konsulom na szybki kontakt w przypadku dalszego pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa. W obecnych warunkach, planując podróż w tamte rejony, należy nie tylko śledzić komunikaty MSZ, ale przede wszystkim rozważyć, czy wyjazd, który nie jest absolutnie konieczny, jest wart podejmowanego ryzyka.

Grafika: Pexels, Aleksandar Pasaric