Nóż OTF
Noże OTF (Out Of Front) to noże otwierane do przodu – pudełkowa konstrukcja ukrywa wewnątrz ostrze, które po pchnięciu przełącznika jest automatycznie wysuwane z rękojeści. Kolejny ruch przycisku automatycznie chowa ostrze z powrotem do obudowy. Wszystko działa mechanicznie, bez elektryki czy innego źródła zasilania. Za automatyczne otwarcie i zamknięcie odpowiada sprężyna ukryta wewnątrz rękojeści noża. Dzięki zastosowaniu takiego systemu obsługa ostrza jest błyskawiczna i nie wymaga użycia drugiej ręki. Według producentów noży OTF ostrza tego typu są bardzo często wybierane przez różnego rodzaju służby, wojsko, jednostki specjalne czy właśnie do prywatnego EDC.
Templar Knife
Templar Knife (TK) to stosunkowo młoda firma produkująca noże, założona w 2018 roku w Teksasie. Jest to rodzinne przedsiębiorstwo, które zajmuje się wszystkimi produkcją noży Templar – począwszy od projektów i testów, a kończąc na produkcji i montażu gotowych noży. By obniżyć koszty, ostrza są produkowane przez zewnętrzną fabrykę. Producent w swojej ofercie posiada modele w kilku kategoriach cenowych, różniących się między sobą wielkością, kształtem głowni oraz rodzajem stali, jaka została wykorzystana do produkcji.
Tańsze modele, nazwane przez producenta OTF Gen II, posiadają głownie wykonane z nierdzewnej stali 440C hartowanej do poziomu około 58 HRC i rękojeść wyciętą na CNC ze stopu aluminium i cynku Al-Zn. Modele z serii Premium, w tym seria Excalibur (która miała swoją premierę w 2023 roku), mają ostrza wykonane ze stali proszkowej CPM-D2 oraz okładziny z aluminium T6061, również obrabiane na CNC.
Excalibur Fallen
Noże z nowej serii Excalibur premierę zaliczyły w tym roku podczas amerykańskich targów SHOT 2023 w Las Vegas. Rękojeść w TK Excaliburze jest gładka i nie posiada żadnych śrub montażowych. Dwa kawałki aluminium są ze sobą spasowane na wcisk i zabezpieczone w górnej części jedną śrubą, która może pełnić również funkcję zbijaka do szyb. Nie znalazłem informacji, z jakiego materiału został on wykonany. Jest to gładka kulka, a nie ostry szpic często spotykany w tańszych konstrukcjach.
Śruba ze zbijakiem mocuje również klips, który możemy założyć po obu stronach noża. Jest on odpowiednio szeroki i sprężysty, dość łatwo zapina się go o krawędź spodni. Został pokryty czarnym lakierem i wykończony na styl stonewash. Pomaga to w ukryciu ewentualnych rys i obić. Na samym klipsie znajdziemy logo TK: tarczę z krzyżem.
Aluminium rękojeści zostało pokryte czarnym, matowym materiałem w dotyku przypominający gumę oraz grafiką czaszki w stylu Punishera. Model ten posiada również wersję bez czaszki.
Pomimo gumowanej rękojeści producent zadbał o odpowiednio mocny chwyt i wszystkie ważne krawędzie stykowe posiadają frezowania w kształcie części obrysu tarczy. Podobnie przycisk odpalający ostrze. Jego kształt przypomina kilka tarcz ułożonych jedna na drugiej.
Ostrze wykonano ze wspomnianej stali proszkowej CPM-D2, profil głowni przesłanej na testy to Drop Point ze szlifami oksydowanymi na czarno, a płaskownikami i samą KT pozostawioną w klasycznym kolorze stali.
Wybrany testowy model, Large, ma głownię długości 90 mm przy całkowitej długości 222 mm i wadze 136g.
Kolba.pl oferuje noże Excalibur w dwóch wersjach (Large i Slim) oraz trzech rodzajach ostrza – drop point, tanto i dagger. Dodatkowo w ofercie znajdziemy dwie małe odmiany noża tzw. money clip (klips do banknotów) z krótką, 50-milimetrową głownią tanto lub dagger.
Nóż OTF na co dzień
Jak wspomniałem wyżej, TK Excalibur wylądował w mojej kieszeni ponad miesiąc temu. Od tego czasu nosiłem go właściwie codziennie i wykorzystywałem do wszystkich prac i zadań, w jakich radził sobie standardowy folder.
Zacznijmy od wygody. Z racji pudełkowej konstrukcji rękojeści nóż jest kanciasty, a wersja large – dość długa. Masa 136 g nie jest problemem, ale sam wymiar już jest odczuwalny na przykład podczas siadania na krześle. Ma to też swoje plusy. Mechanizm otwierający ostrze działa z wyczuwalnym oporem. Jest to podyktowane bezpieczeństwem. Lekko pracujący przełącznik mógłby przypadkowo odpalać nóż. Tu smukły kształt w połączeniu z fakturą noża pozwala na mocny chwyt i pewne przesunięcie dźwigni. Otwarcie noża, nawet mokrą dłonią, nie jest problemem. Ostrze otwiera się z klasycznym dobrze słyszalnym i odczuwalnym trzaskiem, zamyka podobnie. Nóż podczas codziennych prac nie zaciął się ani razu: otwiera się precyzyjnie i blokuje za każdym razem.
Standardowe ostrze typu drop point spokojnie poradzi sobie z większością codziennych prac, takich jak otwieranie paczek, cięcie tektury lub folii czy przygotowanie drobnego posiłku. Co do tego ostatniego, trzeba zwrócić uwagę na zachowanie czystości ostrza. Mechanika w nożu OTF może dość szybko się zanieczyścić, co będzie powodowało zacięcia i problemy w działaniu sprężyny.
Ja, dbając w podstawowy sposób – przecierając ubrudzone ostrze mokrą szmatką i wydmuchując drobne paprochy z wnętrza rękojeści – nie miałem problemów z działaniem noża. Samo czyszczenie mechanizmu w wersji Excalibur też jest proste. Wystarczy odkręcić tylną śrubę/zbijak do szyb i podważyć jedną z części rękojeści. Nóż się rozpołowi i cały mechanizm będzie gotowy do wyczyszczenia i nasmarowania.
Zastosowana stal CPM-D2 bardzo dobrze trzyma ostrość i przy podstawowej konserwacji (wspomniane przecieranie mokrą szmatką) nie złapała żadnych przebarwień czy ognisk korozji.
Nóż od nowości goli i wystarczy kilka ruchów na ceramicznym pręcie, by utrzymać ten stan.
Zdecydowanym plusem konstrukcji OTF jest szybkość dobycia i obsługa jedną ręką. Jest to nieoceniona zaleta we wszystkich nożach sprężynowych. Podobnie jak samo zamknięcie. Minusem jest tak zwany fear factor. Dźwięk otwieranego ostrza oraz sama akcja wysuwanej głowni zwraca uwagę postronnych normalsów i może być powodem do szybkiego opuszczenia najbliższej okolicy użytkownika wspomnianego OTF-a.
Muszę też zwrócić uwagę na blade play ostrza. Z racji konstrukcji głownia po otwarciu umożliwia pionowy i poziomy ruch ostrza. Jest on standardem w tego typu nożach, a jego brak można zaobserwować dopiero w nożach OTF z wysokiej, naprawdę wysokiej półki cenowej. Sam BP nie jest w żadnym stopniu problematyczny czy uciążliwy, a automatyczna akcja otwarcia i zamknięcia zdecydowanie przyćmiewa ten fakt.
Podsumowanie
Nowa marka Templar Knife dostępna w sklepie Kolba.pl jest ciekawą opcją dla użytkowników nożowego EDC, którzy chcą spróbować czegoś nowego. Oferta polskiego dystrybutora zawiera niespełna 80 pozycji w różnych przedziałach kwotowych. Mnie spodobał się testowany TK Excalibur Large i na pewno zostawię go sobie w kieszeni jeszcze na kilka najbliższych tygodni.
Dziękuję firmie Kolba.pl, dystrybutorowi Templar Knife w Polsce, za użyczenie noża do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.