Kilkadziesiąt kilometrów od naszej wschodniej granicy w rejonie Slavska i wsi Wołosianka i Górna Różanka, rozpoczęła się budowa ogromnego ośrodka narciarskiego. GORO Mountain Resort ma obejmować 1,2 tys hektarów powierzchni. W pierwszej fazie budowy ma powstać 13 km tras narciarskich, kolejka gondolowa i 5 hoteli mających łącznie 415 pokoi. Docelowo do 2039 ma tam powstać 41 tras o łącznej długości 75 kilometrów i 25 hoteli, które będą miały ponad 5100 pokoi).

Projekt finansowany jest przez koncern OKKO, który jest jednym z największych w Ukrainie właścicieli stacji paliw i grupę inwestorów. Łącznie w GORO Mountain Resort mają oni zainwestować około 1,5 miliarda dolarów. Za projekt ośrodka odpowiedzialni są austriaccy specjaliści ILF Group (infrastruktura narciarska) i Doppelmayr/Garaventa Group (kolejka gondolowa). Celem projektantów jest stworzenie obiektu porównywalne standardem z tymi alpejskim.

Projekt zapowiada się monumentalnie, jednak zdaniem wielu specjalistów może on napotkać całkiem sporo trudności. Po pierwsze, o ile obiekt będzie dość przyzwoicie skomunikowany kolejowo (stacja Slavska znajduje się o 5km od przyszłego kurortu), tak najbliższe lotnisko znajduje się dopiero we Lwowie (czyli prawie 140 kilometrów dalej). Może to nieco utrudnić szybkie dotarcie i powrót do ośrodka. Po drugie sam ośrodek budowany jest dość nisko, bo zaledwie 650-850 m n.p.m. Oznacza to dość krótki, w porównaniu na przykład z okolicami Zakopanego sezon narciarski, w którym nie obędzie się bez naśnieżania. Dodatkowo jak donosi WP Finanse, które zanalizowało raport „Nature Climate Change”, globalne ocieplenie będzie sprawiać coraz większe problemy ośrodkom znajdującym się poniżej 1500 m n.p.m. rosnące problemy.

Pozostaje jednak trzymać kciuki za to by budowa GORO Mountain Resort zakończyła się szybko i z sukcesem, gdyż nic tak nie pobudza chęć rywalizacji jak rosnąca pod bokiem konkurencja.

Grafika: GORO Mountain Resort