Berlin: Brama Brandenburska i „Dinner for One”
Stolica Niemiec w Sylwestra zmienia się w wielką strefę zabawy pełną szalonej muzyki i pirotechnicznych wybuchów. Największa impreza odbywa się przy Bramie Brandenburskiej i na „Fan Mile” (Straße des 17. Juni). Można tu znaleźć zarówno niewielkie sceny z występami różnorakich artystów, jak i zobaczyć pokaz sztucznych ogni zsynchronizowanych z muzyką. Jeżeli wybierasz się do Berlina z dziećmi, możecie wspólnie udać się także do Cytadeli Spandau, gdzie przygotowywane są zwykle koncerty, pokazy sztucznych ogni, a także atrakcje takie jak malowanie twarzy. Rok można także pożegnać na koncercie w Pałacu Charlottenburg lub w Berlińskiej Filharmonii.
Wśród niemieckich tradycji sylwestrowych jest także oglądanie w telewizji (lub na żywo) brytyjskiego skeczu „Dinner for One” – czarno-białej komedii, którą w Niemczech zna każdy na pamięć, mimo że jest po angielsku.
Jeżeli chodzi o jedzenie, to w Sylwestra Niemcy objadają się między innymi pączkami i zupą z soczewicy, a piją Feuerzangenbowle, czyli gorący poncz z przyprawami i cytrusami na bazie czerwonego wina. W Nowy Rok jedzone są natomiast słodkie precle. Co ciekawe, im większy wypiek, tym większe uznanie dla obdarowanego.
Rzym: Huczne koncerty i czerwona bielizna
Najważniejszym elementem rzymskiego Sylwestra jest Concerto di Capodanno, czyli darmowy koncert rokrocznie organizowany w Circus Maximus. Tam też odbywa się miejski pokaz fajerwerków. Alternatywą może być jedna ze spontanicznych imprez plenerowych, odbywających się na Piazza del Popolo, w okolicach Tybru i na Zatybrzu.
Warto też wspomnieć, że włoskie świętowanie Sylwestra zaczyna się przy stole, gdzie siadamy do obfitej kolacji. Zakładamy na nią czerwoną bieliznę, która ma przynieść miłość i szczęście. Co ważne, musi być ona prezentem, a nie zakupem własnym. Na stole musi pojawić się cotechino (tłusta kiełbasa wieprzowa), zampone (faszerowana noga wieprzowa) oraz obowiązkowo gulasz z soczewicy. Włosi wierzą, że każde ziarenko soczewicy symbolizuje monetę, więc im więcej zjesz, tym bogatszy będziesz w nadchodzącym roku.
Jeżeli piszemy o Rzymie, warto też wspomnieć o kultywowanej 1 stycznia w południe tradycji skoku z mostu Cavour do lodowatego Tybru.
Reykjavik: Wymarzony Sylwester ze sztucznymi ogniami
Stolica Islandii to jedno z najciekawszych miejsc, gdzie można spędzić Sylwestra. Ostatni wieczór roku zaczyna się od spotkań przy wielkich ogniskach rozpalanych w różnych dzielnicach miasta. Potem, około 22:30, ulice miasta pustoszeją, gdyż wszyscy oglądają Áramótaskaup – satyryczny program podsumowujący rok, którego poziom oglądalności jest absurdalnie wysoki. Gdy ów program się kończy, zaczyna się prawdziwe szaleństwo, czyli „wybuchowa północ”. Islandczycy mają fioła na punkcie fajerwerków i wydają na nie setki milionów koron islandzkich. Co ciekawe, wiele ze sztucznych ogni kupowanych jest od ICE-SAR, czyli od islandzkich zespołów ratunkowych, co finansuje je na cały kolejny rok. Dzięki temu każdy mieszkaniec czuje się w obowiązku wystrzelić jak najwięcej sztucznych ogni, co sprawia, że niebo nad Reykjavikiem płonie nieprzerwanym ogniem przez kilkadziesiąt minut, a dym spowija miasto w magicznej mgle.
Praga: Sylwester na Moście Karola lub w Rudolfinium
Zastanawiasz się, gdzie spędzić Sylwestra, by połączyć historię z szaloną zabawą? Jeśli wybierzesz czeską stolicę, przygotuj się na dwa różne oblicza świętowania. Noc z 31 grudnia na 1 stycznia to czas nieskrępowanej zabawy na Starym Mieście i w okolicach Placu Wacława. Tłumy turystów i mieszkańców wypełniają puby, kluby oraz mosty, w tym słynny Most Karola, skąd rozpościera się widok na wspaniałą panoramę rozświetlonego miasta. Dla miłośników kultury Praga oferuje koncerty w Filharmonii Praskiej lub w Rudolfinum.
Warto jednak pamiętać o specyficznej praskiej tradycji: oficjalny, miejski pokaz świateł i muzyki odbywa się tradycyjnie 1 stycznia o godzinie 18:00. Jest to ukłon w stronę rodzin z dziećmi, które o północy już śpią. Jeśli chodzi o kulinaria, Czesi wierzą, że w Nowy Rok należy zjeść soczewicę (symbolizującą pieniądze), ale pod żadnym pozorem nie wolno sięgać po drób – przesąd głosi, że wtedy szczęście może „odlecieć”. Jarmarki bożonarodzeniowe działają do święta Trzech Króli, więc noworoczny spacer z kubkiem grzanego wina jest obowiązkowym punktem programu.
Barcelona: Winogrona, Cava i imprezy do białego rana
Decydując się, gdzie spędzić Sylwestra, możemy wybrać się także do stolicy Katalonii. Serce szampańskiej nocy bije na Plaça d’Espanya przy Magicznej Fontannie (Font Màgica de Montjuïc), gdzie odbywa się główny spektakl łączący wodę, światło, muzykę i pirotechnikę. Druga, równie ważna uliczna impreza, ma miejsce w Poble Espanyol, gdzie przy muzyce granej na czterech scenach może bawić się nawet 10 000 uczestników.
Jeżeli chodzi o sylwestrowe tradycje, to jedną z najważniejszych jest las doce uvas de la suerte, czyli zjedzenie o północy 12 winogron. Jest to zadanie o tyle niełatwe, że każde z nich trzeba zjeść wraz z kolejnymi uderzeniami zegara wybijającego północ. Ma to zapewnić 12 miesięcy pomyślności. Sylwester w Hiszpanii to także doskonała okazja, by podobnie jak mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego sięgnąć po Cavę, czyli katalońskie wino musujące, które wytwarzane jest podobnie jak szampan.
Londyn: Big Ben i parada noworoczna
Jedną z najważniejszych atrakcji w Londynie jest pokaz fajerwerków w okolicy London Eye, jednakże wstęp tam jest biletowany i ogrodzony, a wejściówki znikają bardzo szybko i to całe miesiące wcześniej. Można go jednak obejrzeć za darmo z takich miejsc jak Primrose Hill czy Battersea Park. Pokaz zaczyna się zaraz po tym, jak najważniejszy zegar w Londynie – Big Ben – wybije północ. Zamiast marznąć, czekając na fajerwerki, można też spędzić Sylwestra w jednym z londyńskich klubów, jedząc kolację na jednej z łodzi pływających po Tamizie lub na balu organizowanym w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej.
Wybierając się na Sylwestra do stolicy Wielkiej Brytanii, nie można pominąć London’s New Year’s Day Parade, która 1 stycznia przechodzi trasą od Piccadilly do Parliament Square. To niezwykłe wydarzenie, które przyciąga tysiące artystów, orkiestr marszowych i platform z całego świata
Kopenhaga: Marcepanowa wieża i tłuczenie talerzy
Jeśli rozważamy wymarzone miejsca na Sylwestra, Kopenhaga z pewnością zasługuje na miejsce na podium. W duńskiej stolicy świętowanie rozpoczyna się znacznie wcześniej niż o północy. Zgodnie z tradycją wieczór startuje o godzinie 18:00, kiedy to większość mieszkańców zasiada przed telewizorami, by wysłuchać noworocznego orędzia monarchy. Dopiero po tym uroczystym wstępie Duńczycy zasiadają do kolacji, której zwieńczeniem jest kransekage – charakterystyczna wieża z pieczonych krążków marcepanowych, często udekorowana duńskimi flagami.
Gdy zbliża się północ, emocje sięgają zenitu. Niebo nad miastem, zwłaszcza w okolicy placu Rådhuspladsen i Ogrodów Tivoli, rozbłyska gigantycznym pokazem pirotechnicznym. Co ciekawe, w Danii kultywowany jest zwyczaj tłuczenia talerzy o drzwi sąsiadów i przyjaciół – im więcej skorup znajdziesz rano na wycieraczce, tym większą cieszysz się sympatią. Punktualnie o 24:00 Duńczycy dosłownie „wskakują” w Nowy Rok, zeskakując z krzeseł lub sof, co symbolizuje pozostawienie za sobą starego roku i bezpieczne lądowanie w nowym.
Ateny: Imprezy uliczne i rozbijanie granatu
Sylwester w greckiej stolicy to oczywiście liczne pokazy fajerwerków. Najlepiej oglądać je z placu Syntagma, Wzgórza Lykavittos lub z wybrzeża w Glyfadzie, gdzie odbywa się jednocześnie wielka impreza na plaży. Poza tym miasto rozbrzmiewa licznymi koncertami, a historyczna dzielnica Plaka zamienia się w scenę dla wielu lokalnych zespołów, co tworzy tam niepowtarzalną atmosferę. Ciekawym pomysłem może być też wybranie się do Centrum Kultury Fundacji Stavrosa Niarchosa, gdzie znajduje się świąteczna wioska i organizowany jest gigantyczny pokaz sztucznych ogni.
Ważną noworoczną tradycją jest Vasilopita – ciasto, w którym ukryta jest moneta zwana flouri. Gospodarz kroi je na kawałki, które rozdaje gościom, a ten, kto znajdzie pieniążek, będzie miał wyjątkowo pomyślny rok. Ciekawą tradycją jest także zawieszenie nad wejściem do domu owocu granatu. Tuż po północy jeden z domowników rozbija go o próg; im więcej nasion się wysypie, tym szczęśliwszy będzie rok.
Warto też wspomnieć, że w Grecji Nowy Rok jest ściśle powiązany z prezentami, które zamiast Mikołaja przynosi tam święty Bazyli (Agios Vasilios).
Wiedeń: Szlak sylwestrowy, szyk i elegancja
Wiedeński Sylwester to synonim elegancji i historii. Dla wielu osób to właśnie wymarzone miejsca na Sylwestra kojarzą się z balami, a Austria spełnia to marzenie idealnie. Główną osią wydarzeń jest Silvesterpfad (Szlak Sylwestrowy), ciągnący się przez wąskie uliczki miasta Straussa. To tam, na licznych scenach plenerowych, muzyka pop miesza się z klasyką, a powietrze pachnie ponczem. Wiedeński Sylwester nie obędzie się także bez walca „Nad pięknym modrym Dunajem”. To nieoficjalny hymn Austrii, regularnie tańczony na scenach Silvesterpfad.
Popularną domową wróżbą jest Bleigießen (lanie ołowiu, a obecnie częściej cyny lub wosku), z którego kształtów odczytuje się przyszłość. W Nowy Rok wiedeńczycy (jak i wielu innych mieszkańców krajów niemieckojęzycznych) wymieniają się na szczęście figurkami świnek, kominiarzy i podków z marcepanu lub czekolady.
Pisząc o Wiedniu, należy też wspomnieć o słynnym Kaiserball, czyli odbywającym się w Hofburgu (dawnej rezydencji cesarskiej) raucie, przyciągającym ponad dwa i pół tysiąca gości z całego świata.
Edynburg: Czy warto spędzić Sylwestra na festiwalu Hogmanay
Szkocki Hogmanay to coś więcej niż jedna noc – to festiwal zakorzeniony w pogańskich obrzędach zimowego przesilenia, który trwa aż trzy dni. Tradycyjnie święto to zaczyna się 29 grudnia, gdy ulicami miasta przechodzi spektakularna procesja z pochodniami, tworząc imponującą „rzekę ognia”. Następnego dnia, 30 grudnia, Night Afore Disco Party rozgrzewa atmosferę w West Princes Street Gardens pod edynburskim zamkiem. Kulminacja święta następuje 31 grudnia podczas gigantycznej imprezy ulicznej zwanej Hogmanay Street Party. O północy, po pokazie fajerwerków, wszyscy chwytają się za ręce, by odśpiewać „Auld Lang Syne”.
Jeżeli natomiast chodzi o tradycje noworoczne, to edynburski rok zaczyna się od „Loony Dook”, czyli szalonej kąpieli w lodowatych wodach zatoki Firth of Forth u stóp mostów w South Queensferry, często w przebraniach.
Cała Europa świętuje hucznie nadejście Nowego Roku i jest wiele wymarzonych miejsc, w których można spędzić Sylwestra. Jednak nawet jeżeli nie uda wam się w tym roku odziwedzić Barcelony, Aten czy Edynburga, zachęcamy do zaadaptowania w tym roku choć jednej z ciekawych tradycji kultywowanych w różnych krajach. Wtedy niezależnie od miejsca, w którym przywitacie Nowy Rok, będzie on miał niezwykły początek.
Grafika główna: Pixabay, Gerd Altman
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.