Sezon feryjny właśnie się skończył i zaczynają się przygotowania do letniego oblężenia. W końcu w zeszłym roku TPN odwiedziło ponad 5 milionów turystów. Z taką popularnością wiążą się spore zyski, ale też koszty, które z roku na rok stają się większe. Nic więc dziwnego, że władze Tatrzańskiego Parku Narodowego postanowiły podnieść cenę biletów wstępu na swoje, liczące ponad 270 kilometrów, szlaki.

Od pierwszego marca jednodniowa wejściówka na teren TPN będzie o złotówkę droższa. Będziemy musieli zapłacić 11 złotych w przypadku biletu pełnego i 5,50 w przypadku ulgowego. Wejściówki tygodniowe kosztować będą 55 złotych (27,50 ulgowy), a grupowe 99 złotych za dziesięć osób.

Warto też przypomnieć, że dodatkowo płatny jest wstęp do Jaskini Mroźnej. Tutaj koszt wejścia to 10 złotych. Póki co jednak jaskinia jest niedostępna do zwiedzania, ze względu na sezon ochrony nietoperzy.

Wzrost cen, jak widać, nie jest duży, a pieniądze uzyskane w ten sposób powinny mocno podreperować budżet nie tylko TPN, ale też TOPRu, który otrzymuje 15% dochodów parku.
Warto tu zauważyć, że uzyskane z biletów pieniądze pożytkowane są nie tylko na utrzymanie szlaków, czy toalety, ale także na akcje edukacyjne oraz ochronę przyrody.

Bilety można zakupić przy punktach wejściowych lub poprzez odpowiednią stronę. Ta druga opcja wydaje się znacznie lepsza, gdyż zdobywając bilety przez sieć, możemy uniknąć uciążliwych kolejek, o które zwłaszcza w wakacje, nietrudno.