Kilka dni temu na polskich półkach sklepowych pojawił się Amazfit T-Rex 3 Pro. Nowa maszyna Amazfita ma ciekawe parametry, a jej cena jest niższa, niż mogliśmy oczekiwać po wstępnych przeciekach. Warto tu przypomnieć, że jest to kolejny już flagowiec, po Garmin Fenix 8 Pro i Apple Watch Ultra 3, debiutujący na rynku w ostatnich tygodniach.
Amazfit T-Rex 3 Pro – Koperta, ekran i bateria
Smartwatch oferuje dwa warianty rozmiarowe: 48mm z ekranem 1.5 cala oraz 44mm z 1.32-calowym wyświetlaczem. Zastosowany w zegarku wyświetlacz AMOLED osiąga jasność 3000 nitów, co zapewnia czytelność nawet w bezpośrednim świetle słonecznym. Ekran pokryto szkłem szafirowym, a bezel wykonano z tytanu.
Odporność niczym u G-Shocka zapewnia norma 10 ATM – spokojnie można w nim pływać, a nawet nurkować z akwalungiem. T-Rex 3 Pro spełnia też wojskową normę MIL-STD-810H oraz certyfikowano go dla nurków rekreacyjnych.
Przy codziennym użytkowaniu producent zakłada nawet 25 dni bez ładowania (przy pojemności baterii ok 700 mAh to całkiem możliwe). Po włączeniu GPS ten czas skróci się do 38 godzin.
Funkcje sportowe i GPS
Opisywany smartwatch obsługuje sześć systemów satelitarnych, w tym GPS i Galileo, co zapewnia precyzyjne pozycjonowanie. Nowy smartwatch Amazfit obsługuje ponad 180 sportów, w tym bieganie, biegi górskie, trening siłowy i sporty wodne. Jednym z elementów, które odróżniają ten model od wcześniejszych T-Rexów, są mapy offline, które można pobierać i używać bez połączenia z siecią. Ma też wbudowany mikrofon i głośnik, dzięki czemu można za jego pomocą prowadzić rozmowy telefoniczne. Jest to też pierwszy zegarek Amazfita wyposażony w tradycyjną latarkę
Wśród nowych aplikacji najciekawiej zapowiada się BIOCHARGE, czyli odpowiedź Amazfita na Garminowskie Body Battery. Ciekawi dokładność tego systemu bo u Garmina bywa z tym rozwiązaniem bardzo różnie.
Inteligentny zegarek ten korzysta też z najnowszego, dedykowanego systemu operacyjnego Zepp OS 5 i Zepp Flow (AI będący asystentem treningowym) w odświeżonej drugiej wersji.
Kilka słów na koniec
Dzięki temu Amazfit T-Rex 3 Pro kosztuje u nas 1699 złotych i moim zdaniem to rozsądna kasa. Cena plasuje urządzenie w segmencie premium, ale pozostaje konkurencyjna w porównaniu do droższych alternatyw. Biorąc więc pod uwagę nadchodzące bardzo powoli promocje na Black Friday, jest duża szansa, że smartwatch szybko stanieje poniżej poziomu 1500 złotych.
Amazfit T-Rex 3 Pro wydaje się być atrakcyjną cenowo alternatywa dla droższych urządzeń sportowych, oferując rozległy wachlarz funkcji w całkiem przyzwoitej cenie. To rozbudowane urządzenie z licznymi sensorami i możliwościami, które, patrząc tylko na jego parametry na papierze, zdecydowanie warte jest swojej ceny.
Grafika: Strona producenta
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.