Co tu jest „nowe”, a co „sprawdzone”
Bazą jest Kihon DC 2.0 z blokadą crossbar (osiową) i obustronnymi kołkami pod kciuk; klinga działa na łożyskach kulkowych – w tym wydaniu ADK deklarowane są łożyska ceramiczne, więc start jest bardzo „maślany”, bez oporu i bez chybotu w osi. Całość uzupełnia drutowy klips deep carry (przekładany) i lanyard hole. Jeśli znałeś wcześniejsze DC, 2.0 jest wyczuwalnie lżejszy (odchudzone linery), ale nadal „pełnowymiarowy” w dłoni.
Dane w skrócie:
Długość całkowita | ~19,8–20,0 cm |
Długość ostrza | ~8,2–8,3 cm |
Grubość grzbietu | ~3,2 mm |
Długość złożonego | ~11,5–11,8 cm |
Masa | ~95–96 g |
Stal | Nitro-V (PVD) |
Rękojeść | Szare G10 |
Blokada | Crossbar |
Łożyskowanie | Kulkowe (ceramiczne w ADK) |
Designer | Lucas Burnley |
Uwaga kontekstowa: standardowe warianty Kihon DC 2.0 w stałej ofercie często mają stal D2 lub 14C28N i inne materiały rękojeści; ADK 2025 dostaje tu awans na Nitro-V oraz wyróżniki wizualne. To ważne przy porównaniach i zakupach wtórnych.
Stal i geometria – dlaczego Nitro-V ma sens w EDC
Nitro-V to nierdzewna stal proszkowa zaprojektowana pod dobrą odporność na korozję i stabilną, przewidywalną retencję krawędzi przy realistycznym HRC. W EDC przekłada się to na długi „sweet spot” między agresją cięcia a łatwością podostrzania, także na prostych kamieniach polowych. W praktyce różnicę widać zwłaszcza na opakowaniach, kartonie falistym i warzywach – krawędź nie „tępieje skokowo”. ADK 2025 dorzuca do tego PVD (czarne), które ogranicza odblaski i zdejmuje z głowy pierwsze rysy użytkowe.
Profil to klasyczny drop point bez udziwnień, z płaskim szlifem i masą materiału tam, gdzie jest potrzebna. W skrobaniu czy podważaniu spinaczy nie kusi do głupot, a jednocześnie nie jest „toporna” w kuchni polowej. Grzbiet ~3,2 mm i wysokość szlifu dają neutralny, przewidywalny opór w materiale – karton rozfalcowany nie kleszczy ostrza, a taśmy idą gładko bez „ciągnięcia nitów”.
Rękojeść i ergonomia – jak w rękawicy
Grey G10 o diagonalnej fakturze łapie dłoń pewnie, ale nie „zjada” kieszeni. Profil nie udaje noża taktycznego – to czyste EDC: delikatne wybranie pod palec wskazujący, neutralny łuk grzbietu, brak agresywnych ramp i zadziorów. W realu działa to lepiej niż na zdjęciach – w chwycie młotkowym i pinch-grip palce naturalnie lądują tam, gdzie trzeba. Do tego odchudzone linery zmniejszają wagę bez utraty sztywności. Czerwone detale (kołki, ringi śrub) nie są krzykliwe, ale robią „podpis” edycji.
Klips drutowy siedzi głęboko i dyskretnie. Jeśli lubisz ultra-gładkie wejście na gruby jeans – tu fabrycznie jest „złoty środek”: trzymanie mocne, ale nie beton. Warto zauważyć, że część użytkowników DC 2.0 z wczesnych serii dopasowywała klips pod własne spodnie (minimalne odgięcie). Nie jest to wada projektu, raczej kwestia preferencji i grubości materiału.
Mechanika – dlaczego „crossbar + łożyska” to dobry duet
Crossbar lock w Kihon DC 2.0 ma dwie duże zalety:
1. Pełna obu-stronność – działa tak samo dla prawo- i leworęcznych, w tym przy kołkach dwustronnych.
2.Bezpieczny reset – palce w trakcie składania są poza linią klingi, więc „głupie” zamknięcie pod obciążeniem nie tnie w opuszki. W ADK 2025 łożyska (ceramiczne) i obrobiona rampa detentu gwarantują pewny start z kołka i szybkie „zamykanie się” w pozycji otwartej bez bounce’u. W sieci przewija się zgodny wniosek: jak na klasę cenową – akcja ponadprzeciętnie płynna i powtarzalna.
Polowe „mini-testy” – co i jak ciąłem
Żeby uniknąć „suchych” wrażeń, podszedłem do ADK 2025 jak do narzędzia roboczego i odtworzyłem scenariusze z testów/recenzji spotykanych w sieci – z własnymi dodatkami.
- Karton i taśmy – 30 minut rozpakowywania i repack: falisty karton (dwu- i trzywarstwowy), taśmy PP i papierowe klejone, trytytki. Nitro-V z fabrycznego szlifu idzie bardzo czysto; po ~25 min czuć spadek „gryzienia” w falistym, ale nadal tnie bez szarpania. Krótkie przejazdy na ostrzałce kieszonkowej przywracają agresję w minutę. (Wrażenia spójne z testami podstawowego Kihon DC – akcent na „użytkowość”, nie na „wow-efekt”.)
- Kuchnia polowa – pomidory, cebula, chleb: geometria drop point + płaski szlif pozwalają kroić precyzyjnie, choć przy bardzo twardej skórce (pomidor z lodówki – wiem, nie powinno się trzymać pomidora w lodówce) trzeba kontrolować docisk – to nadal folder EDC, nie santoku. PVD nie ma znaczących oporów w jedzeniu, ale warto po pracy przetrzeć do sucha (choć Nitro-V i tak wybacza więcej).
- Drewno i „bushcraft light”– nie batonujemy foldera. Natomiast notch pod sznurek, zastruganie pod kołek, drobne podważenia – bez dramy, przy trzymaniu pinch-grip kontrola jest znakomita. Pleciony paracord 550 i taśmy poliestrowe poddają się szybko, bez strzępienia.
- Noszenie – 8 godzin w dżinsach i spodniach cargo. Klips nie „gryzie” pod pasem bezpieczeństwa w kieszeni cargo nie ma efektu „telepania”, bo masa ~95 g w pełnowymiarowym obrysie rozkłada się równo. Po kilku dniach kieszeń nie jest „wydarta” – faktura G10 nie jest agresywna.
Otwieranie i… niespodzianki przy noszeniu
Warto zwrócić uwagę na kołek do otwierania ostrza – w Kihon DC 2.0 i tym wydaniu ADK lekko wystaje poza obrys rękojeści. W większości przypadków to zaleta, bo zapewnia pewny start pod kciukiem i łatwiejsze „flipnięcie” w rękawicach. Jednak podczas codziennego noszenia zdarzyło mi się, że przy ciasnych spodniach dżinsowych kołek zahaczył o krawędź kieszeni i ostrze częściowo otworzyło się w trakcie wyjmowania. To zjawisko przypominające trochę system Wave znany z noży Spyderco czy Emerson – tyle że tutaj nie jest zamierzoną funkcją, a efektem ubocznym konstrukcji. Nie jest to problem krytyczny, ale wymaga od użytkownika świadomości i pewnej ostrożności przy dobywaniu noża z kieszeni.
Wykończenie, spasowanie
ADK 2025 trzyma równe centrowanie przy zamknięciu i brak luzów przy otwarciu. Pivot z ringiem i duża śruba rękojeści dają styl „narzędziowy premium”, ale to nie ozdoba – po zdjęciach okładzin widać faktycznie wybrane linery pod redukcję masy, a nie „wydmuszkę marketingową”. W katalogach i listingach detalicznych przewija się też informacja, że 2.0 jest ~15% lżejszy od wcześniejszych rozwiązań Kihon – subiektywnie czuć to w kieszeni.
O co pytają recenzenci w sieci (i co warto wiedzieć):
„Czy ADK 2025 różni się od zwykłego Kihon DC 2.0 tylko kolorem?”
– Nie. Klucz to stal Nitro-V + PVD, G10 (zamiast np. GFN) i pakiet detali (akcenty, moneta ADK, limit). Bazowa mechanika – kołki, crossbar, łożyska – pozostaje, ale materiały i „feel” na plus względem budżetowych wariantów D2.
„Jak z trwałością klipsa?”
– Większość opinii opisuje dobry balans retencji i wygody; sporadycznie użytkownicy doginali drut pod grubsze kieszenie – to normalne w drutowych clipach i łatwo korygowane.
„Czy łożyska to marketing?”
– Nie – przekładają się na realną płynność startu z kołka i szybkie „zgaszenie” klingi do zamknięcia bez bicia w backspacer. W ADK 2025 dochodzi atut ceramiki.
Porównania – gdzie ADK 2025 siada w tabelce
Kihon DC 2.0 (stała oferta, D2 / GFN / 95 g) – ta sama bryła, bardzo podobna ergonomia, niższa cena. ADK daje Nitro-V + G10 + PVD, wyższą kulturę pracy i limit/monetę – to bardziej „edc-premium” niż „edc-budget”.
Kihon DC 2.0 (Aluminium / Nitro-V) – niektóre warianty też mają Nitro-V, ale rękojeść alu daje inny feeling w zimnie i pod rękawicą, a gładkość może być śliska w mokrym. G10 w ADK trzyma pewniej, szczególnie w pracy.
Inne Burnley’e (Kwaiken, Squid) – Kwaiken idzie w smukłość i „gent’s knife”, Squid to budżetowy kieszonkowiec. ADK 2025 trafia w środek: użytkowy full-size, ale wciąż kompaktowy w noszeniu.
Dla kogo jest to wydanie
Dla użytkownika, który naprawdę używa EDC: kartony, taśmy, sznurki, lekkie prace drewniane, kuchnia polowa. Dla osób, które cenią ambidekstrię (crossbar + kołki), lekkość otwierania (łożyska) i bezobsługowość (Nitro-V + PVD). I wreszcie dla kogoś, kto lubi limitowane edycje – 1000 sztuk globalnie plus moneta ADK sprawiają, że to ma też wartość kolekcjonerską, ale bez poświęcania funkcjonalności.
Wnioski – „podstawy” Burnleya w lepszym materiale
Böker Plus Annual Dealer Knife 2025 (01BP0031) to przykład, jak zrobić limit: zamiast „malowania” – realne ulepszenia użytkowe. Dostajesz Nitro-V z powłoką PVD, G10 z sensowną fakturą, crossbar dla obustronności i łożyska dla płynności, w bryle, która na rynku już się sprawdziła. To pełnowymiarowe EDC ~95 g, które tnie jak trzeba, nosi się dyskretnie i nie udaje noża do zadań specjalnych. A przy tym – to edycja z charakterem i podpisem autora. Jeśli szukasz noża do pracy, ale chcesz mieć coś „swojego”, ADK 2025 jest bardzo rozsądną odpowiedzią.
Sprawdź noże Böker Kihon DC na AroBroń
Współpraca reklamowa
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.