Skala tegorocznego kryzysu jest alarmująca, a niedawna fala upałów we Włoszech, o której pisaliśmy, okazała się profetycznym preludium do obecnych wydarzeń. Według danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS), do 18 lipca w krajach Unii Europejskiej spłonęło już 232 000 hektarów – to ponad dwukrotnie więcej niż średnia dla tego okresu z ostatnich dwudziestu lat. Najdotkliwiej ucierpiały kraje będące sercem europejskiej turystyki. W Grecji, na Krecie, pożar w rejonie Ierapetra zmusił do ewakuacji ponad 1500 osób, w tym turystów i pracowników hoteli. W Turcji, w popularnej wśród turystów prowincji Izmir, ewakuowano dziesiątki tysięcy osób, a pożary pochłonęły co najmniej trzy ofiary śmiertelne. Hiszpania po najgorętszym czerwcu w historii pomiarów zmagała się z ogniem w Katalonii, gdzie zginęły dwie osoby. Z kolei w południowej Francji pożary doprowadziły do zamknięcia lotniska w Marsylii i wstrzymania ruchu pociągów.
Naukowcy nie mają wątpliwości – Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem, co bezpośrednio napędza katastrofę. Upały z temperaturami przekraczającymi 40°C stają się normą, a sezon pożarowy zaczyna się już w czerwcu. Ta niszczycielska fala pożarów jest napędzana przez długotrwałe susze, które zamieniają lasy w idealną podpałkę, a same pożary stają się większe i trudniejsze do opanowania.
Wpływ na branżę turystyczną, stanowiącą kluczowy element gospodarek Grecji (od 13 do 33% PKB) czy Hiszpanii (15,6% PKB), jest druzgocący. Kraje skandynawskie i Niemcy wydały ostrzeżenia dla podróżujących na południe. Analitycy ostrzegają, że południowoeuropejskie kurorty mogą częściowo stracić na atrakcyjności, co wymagać będzie zmian w strategiach turystycznych. Dodatkowo prognozuje się, że turyści zaczną szukać chłodniejszych kierunków na północy kontynentu (tzw. „coolcations”), a sezon wakacyjny przesunie się na wiosnę i jesień.
W obliczu rosnącego zagrożenia, jakie niesie ze sobą fala pożarów, kluczowa staje się wiedza, jak zachować się w sytuacji kryzysowej. Jeśli znajdziesz się w rejonie objętym pożarem, najważniejsze jest zachowanie spokoju i bezwzględne stosowanie się do poleceń lokalnych służb. Należy na bieżąco śledzić komunikaty w mediach. W przypadku zarządzenia ewakuacji, trzeba działać natychmiast, zabierając tylko dokumenty, telefon, wodę i niezbędne leki. Poruszając się samochodem, nigdy nie należy wjeżdżać w strefę zadymienia. Najważniejsza jest ochrona dróg oddechowych. Jeśli nie masz maski w standardzie FFP2, FFP3 lub N95 możesz zwilżyć kawałek materiału i przyłożyć go do ust i nosa, żeby chwilowo złagodzić podrażnienie – ale taki sposób nie zatrzyma bardzo drobnego dymu. Zawsze informuj bliskich lub rezydenta biura podróży o swojej lokalizacji i planach. Jeśli ogień jest blisko, a poruszasz się pieszo, szukaj schronienia na otwartych przestrzeniach, takich jak plaże lub duże parkingi, z dala od gęstej roślinności.
Grafika: Pexels, Frank Cone
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.