Stoki narciarskie na leżącym w austriackim Tyrolu lodowcu Hintertux znane były z tego, że można było na nich jeździć przez cały rok. Jeszcze niedawno nawet latem padało tam ponad 20 centymetrów śniegu i tamtejszy kurort oferował narciarzom 20 kilometrów tras położonych na wysokości ponad 2350 m n.p.m., na których mogli spokojnie szusować nawet w lipcu i sierpniu.
Jednakże nic niestety nie trwa wiecznie i zmiany klimatyczne sprawiają, że coraz trudniej utrzymać trasy narciarskie w należytym i bezpiecznym naśnieżeniu. Dlatego też w tym roku kurort Hintertux postanowił zamknąć na część lata swoje stoki. Jak przekazali Elventure.pl pracownicy kurortu, od 26 lipca nie będzie już można jeździć na tamtejszych trasach narciarskich, a ponownie uruchomione zostaną one dopiero we wrześniu, „gdy ilość śniegu będzie adekwatna”.
Narciarze będą się czuć oczywiście zawiedzenie, ale na szczęście Hintertux to nie tylko stoki narciarskie, ale także sporo innych atrakcji takich jak możliwość zwiedzenia jaskini Spannagel i Lodowego Pałacu, a także szansa na powędrowanie tamtejszymi trasami spacerowymi.
Jeżeli nadal jednak będziemy mieli ochotę na narty w Alpach latem i mamy wystarczająco głębokie kieszenie, by to zrobić możemy wybrać się do szwajcarskiego Zemratt. Tamtejsze stoki będą tego otwarte na pewno.
Zmiany klimatyczne wywołane globalnym ociepleniem sprawiają, że sezon narciarski co roku skraca się, lub jest o wiele bardziej nieprzewidywalny. Mogliśmy to zobaczyć tej zimy także w Polsce. Niektóre stoki otwarły się z opóźnienie, inne musiały skrócić sezon, a jeszcze kolejne płynnie zarządzać terminami swojej aktywności. Dlatego też, jeżeli chcemy dalej jeździć na dwóch deskach lub snowborardzie warto dbać o otaczające nas środowisko. Innego mieć nie będziemy.
Grafika: Pexels, Niklas Jeromin
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.