Dobrze mieć Za-Pas
Za-Pas to marka noży głównie outdoorowych, choć nie brakuje wśród nich nieco bardziej taktycznych ciachadeł. Początkowo w ofercie dostępne były 4 modele w kilku odmianach rękojeści i wykończenia. Obecnie mowa o 13 modelach w łącznie blisko 70 konfiguracjach, a w tym roku szykują się kolejne premiery.
„Zapaśniki” są wykonane z dobrych jakościowo, ale stosunkowo tanich stali narzędziowych (O2, D2, 80CrV2, X50CrMoV15). Na rękojeściach znajdziemy głównie laminaty epoksydowe – mikartę i G10. Nie są to noże wymuskane do perfekcji, jak ręcznie robione customy, jednak użytkowo są bez zarzutu i tak właśnie miało być. A głównym punktem przyłożenia siły jest cena. Najdroższe Za-Pasy to koszt około 480 złotych, a najtańsze można nabyć już za niecałe 150 PLN. W efekcie to jedna z najkorzystniejszych „ostrych” ofert na rynku – w dodatku made in Poland.
Warto nadmienić, że Pabiś to także marka bardzo przyzwoitych i uczciwie wycenionych noży kuchennych.
Coś do ostrzenia – ostrzałki Sharpi
Na stoisku swoje miejsce miał także współpracownik Daniela – Sebastian, czyli właściciel marki Sharpi. Zaprezentował dość obszerne portfolio przyrządów służących do ostrzenia. I trzeba przyznać, że ludzka inwencja w tej materii jest dość płodna. Ilość ostrzałek zadziwiała, choć trzeba to szczerze powiedzieć – niektóre nie rokowały zbyt dobrze. Ale nie brakowało też klasyki w postaci kamieni wodnych, a także ciekawostek jak np. zaoblone płytki ceramiczne do ostrzenia nożyków do szczepienia roślin. Mocno wyspecjalizowane, nie ma co.
Obu panom szczerze kibicujemy i mamy nadzieję na kolejnych targach spotkać się z nimi ponownie, gdyż gościnności u nich jest jakieś 40% 😉 a reszta to jakościowy towar, rzecz jasna.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.