Spółka WE Knife wprowadziła do sprzedaży dwa modele noży nowej marki Sencut. Według założeń producenta mają plasować się o segment niżej od również należącego do WE, średniej klasy CIVIVI. Aktualnie składane noże (foldery) z najnowszej kolekcji dostępne są jedynie za pośrednictwem platformy Amazon.
Actium wykonany z tworzywa G10 oraz stali D2 to model aspirujący do średniej półki cenowej. Jeśli Sencut zachowa standard wykonania swoich siostrzanych marek, możliwe, że zaskoczy nas świetną relacją ceny do jakości
Zakładając, że pierwsze modele mają poniekąd definiować nową markę i zaprezentować jej założenia przed potencjalnym użytkownikiem przyjrzyjmy się zaprezentowanym nożom. Oba foldery wykazują się zachowawczą, charakterystyczną dla nowoczesnych noży chińskiej produkcji stylistyką. Zastosowane w nich stale to D2 – Actium oraz 9Cr18MoV – Citius, natomiast okładziny zostały w obu modelach wykonane z teksturowanego tworzywa G10. Możemy zatem śmiało określić je jako pochodzące ze średniej półki pod względem jakości materiałów. Połączenie flippera z kołkiem lub wycięciem oraz klips deep carry stanowią przyjemny dodatek.
Sencut ma w założeniu uzupełniać lukę w dolnym zakresie spektrum oferty producenta. O ile w samym WE spotykamy najczęściej wysokiej jakości materiały, o tyle wachlarz wykorzystywanych w CIVIVI stali jest bardzo szeroki – od 9Cr18MoV po S35VN.
Pierwsze modele Sencut oferują typową, lecz przyjemną dla oka stylistykę. Cieszy tutaj dbałość detale – krawędź tnąca rozpoczęta brodą (choilem), klips deep carry oraz estetyczny stonewash na głowni /Zdjęcia: Sencut Knife
Oczywiście nie ma w tym nic zaskakującego, bardzo podobne sytuacje zdarzają się na przykład w relacjach Spyderco – Byrd. W odróżnieniu jednak od Spyderco, CIVIVI nie jest marką o ugruntowanym historią statusie, za który użytkownicy potrafią dopłacić mimo porównywalnych materiałów. Pytanie zatem, czy Sencut nie skupi poniekąd potencjalnych nabywców niższych modeli CIVIVI.
Rysuje się tutaj zatem kilka scenariuszy. W pierwszym najtańsze modele CIVIVI (a trzeba zaznaczyć, że niektóre są tańsze niż zaprezentowane nowości) zostaną przeniesione lub zastąpione przez odpowiedniki w ofercie Sencut. Wówczas uzyskamy faktyczny podział dobry – lepszy – najlepszy, o którym mówi Seth Ercanbrack – szef marketingu WE. Druga opcja to obniżenie klasy materiałów lub kontroli jakości tak, aby wyróżnić CIVIVI na tle młodszej siostry. Tańsza 8Cr13MoV i nylon zamiast G10? W sumie czemu nie. Trzecim scenariuszem jest oczywiście rozgardiasz i powielający się w dwóch markach asortyment.
Warto tu przy okazji nadmienić, że Ercanbrack deklaruje zdecydowanie ograniczenie ilości produktów od partnerów zewnętrznych, na rzecz korzystania z pracy wewnętrznych projektantów. Faktycznie, obie dotychczasowe marki WE zawdzięczają wiele ciekawych modeli właśnie współpracom z knifemakerami, jednakże wypada tu zauważyć, że dotyczyło to zwykle wyższych modeli.
Póki co wyrobienie sobie wstępnej opinii jest trudne z powodu braku dostępności w Polsce. Niemniej jednak warto obserwować rozwój marki. Póki co pozostaje nam obserwowanie instagramowego profilu Sencut.
WE Knife, znane do roku 2014 pod nazwą Weyeahknife, od 20 lat funkcjonuje na rynku. Rozkwit działalności nastąpił w 2016 r. kiedy to wprowadziło na rynek autorskie modele segmentu premium. Dzięki zastosowaniu bardzo wysokiej jakości stali (m.in. Bohler M390) oraz surowych norm kontroli jakości zdobyło uznanie odbiorców, odcinając się od stereotypowych opinii na temat chińskich produktów. Dwa lata później WE uzupełniło ofertę marką CIVIVI mającą być tańszą materiałowo alternatywą zachowującą jednak wysoką jakość wykonania.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.