Rozpakowanie i pierwsze wrażenia
Lornetka Swarovski AX Visio przychodzi do klienta w grubym, podwójnym kartonie w kolorze oliwki i z logo producenta. Wewnątrz znajdziemy dwie przegródki. Pierwsza oznaczona napisem „Get Started” zawiera komplet dokumentacji, ładowarkę z kablem USB, pas do pokrowca oraz lornetki, oraz szczoteczkę i mydełko. Tak, szczotkę i mydełko…
W drugiej przegródce znajduje się gruby, nylonowy pokrowiec, a w nim urządzenie. Lornetka zabezpieczona jest miękką powłoką z oliwkowej gumy. Szkła wizjerów, obiektywy oraz oczko lasera zakryto dodatkowo grubymi przysłonami z tworzywa.
Po krótkich oględzinach lornetki na spodniej części zauważamy podłużny port, mieszczący akumulator i nietypowe montaże na pas transportowy. Dalej trzy przyciski znajdujące się na prawym tubusie oraz oczywiście centralna regulacja ostrości. Na lewym tubusie umieszczono srebrne logo producenta.
Lornetka sprawia wrażenie bardzo solidnego sprzętu. Przy wymiarach 154 mm na 138 mm i wadze prawie 1,1 kg jest to zdecydowanie odczuwalne.
Konstrukcja optyki w teorii jest dachopryzmatyczna. Przynajmniej w teorii, ponieważ w środku znajduje się spora ilość elektroniki, kamera, czujniki i ekran przezierny. Jednak oglądany przez użytkownika obraz to stary, dobry analog. Oczywiście w jakościowej wersji Swarovskiego.
Pomiędzy muszlami wizjerów znajduje się pokrętło odpowiedzialne za wyborów trybu działania elektroniki. Muszle posiadają trójstopniową regulację, dzięki czemu każdy może w łatwy sposób wyregulować odległość optyki od oka, nawet w przypadku noszenia okularów. Muszle da się wykręcić zupełnie z urządzenia, co ułatwia czyszczenie i konserwację.
Lornetka wyposażona jest w obustronne ustawienie dioptrii w zakresie od -7 do +5. Zakres rozstawu okularów to 55-75 mm, a praktyczna odległość od oka wynosi 17,8 mm.
Kolejne dane techniczne:
- powiększenie: x10
- obiektyw: 32 mm
- źrenica wejścia: 3,26 mm
- pole widzenia: 112 m na 1000 m
- pole widzenia w okularach: 6,4 stopnie
- minimalna odległość ostrzenia: 3 m
- sprawność zmierzchową: 17,9
- transmisja światła: 88%
Oczywiście szkło zastosowane w lornetce to najlepszy wyrób Swarovskiego: pryzmaty i soczewki typu ED z pełnymi, wielowarstwowymi powłokami antyodblaskowymi, które zapewniają wysoką przejrzystość, ostrość i najlepsze odwzorowanie barw.
Pierwsze uruchomienie i parowanie z telefonem
Lornetka w wersji pudełkowej ma częściowo naładowany akumulator, więc można od razu sparować ją z telefonem. Ja korzystam i iPhone’a oraz aplikacji na system iOS o nazwie SO Outdoor. Dodatkowo sięgnąłem po proponowaną przez Swarovskiego encyklopedią ptaków Merlin Bird ID, do której wrócimy później. Jednak sam system i sposób łączenia powinien wyglądać tak samo na telefonach z systemem Android.
Apka producenta prowadzi nas krok po kroku: od uruchomienia aż po połączenie z lornetką. Wystarczy kilka kliknięć, przepisanie kodu, który wyświetla się w prawym wizjerze lornetki – i już urządzenie zostaje sparowane z telefonem. Dzięki temu połączeniu zyskujemy możliwość przeglądania zdjęć wykonanych lornetką oraz instalacji uaktualnień wraz z dodatkowym oprogramowaniem. Dodatkowo producent oferuje opcję Live View – tak, na telefonie możemy widzieć to samo, co obserwator przez lornetkę.
W aplikacji znajdziemy również zakładki odpowiedzialne za konfigurację elektronicznego wizjera, sprawdzenia ilości wolnej pamięci czy rejestrację naszego urządzenia w ewentualnych celach gwarancyjnych.
Tryby i funkcje
W tym akapicie prześledzimy programy, jakie przygotował dla nas producent, oraz ewentualne dodatkowe funkcje jakie być może znajdą się w niedalekich aktualizacjach.
Pierwszym oraz najbardziej innowacyjnym systemem jest wbudowana w lornetkę Swarovski AX Visio sztuczna inteligencja. Pozwala ona na rozpoznawanie ponad 9 tysięcy gatunków ptaków z całego świata (na dzień pisania recenzji, w przyszłości ta liczba się zwiększy). Do działania nie jest potrzebne połączenie z telefonem – aplikacja Merlin Bird ID jest wbudowana w samo urządzenie. Obsługa jest bardzo prosta, a przy odpowiednich warunkach błyskawiczna. Uruchamiamy elektronikę lornetki, przytrzymując przycisk włącznika, i czekamy, aż zielony znacznik LED przestanie migać. Rolkę wyboru funkcji ustawiamy na sylwetce ptaka, przyciskiem oznaczonym strzałką wybieramy wielkość „celownika” w wizjerze lornetki. Następnie wystarczy spojrzeć na interesującego nas ptaka w taki sposób, by w jak największym stopniu wypełniał wizjer. Wciskamy lekko przycisk oznaczony białą kropką, a kiedy celownik zmieni obramowanie z cienkiego na grube, naciskamy przycisk do drugiej pozycji. To zatwierdza zeskanowany obraz. Pod celownikiem powinna pojawić się nazwa gatunku obserwowanego ptaka.
Sam skan oraz rozpoznanie trwa tym krócej, im lepsze mamy warunki obserwacji obiektu. Każde rozpoznanie gatunku zakończone jest wykonaniem zdjęcia, które zostaje zapisane w pamięci urządzenia oraz przesłane na telefon podczas synchronizacji w aplikacji. Jeśli potrzebujemy więcej szczegółów niż sama nazwa, to na pomoc przychodzi nam wcześniej wspomniana aplikacja Melin Bird ID zainstalowana na naszym telefonie. Po uruchomieniu jej i wybraniu odpowiedniej opcji aplikacja czeka na automatyczne przesłanie wykonanego zdjęcia. Następnie po rozpoznaniu gatunku podaje więcej informacji na jego temat.
Nawet jeśli lornetka i aplikacja nie poradziły sobie z rozpoznaniem, to mamy możliwość oznaczenia miejsca i daty wykonania obserwacji. Może to pomóc w wyszukiwaniu gatunku i wyświetlić pewniejszy wynik.
Kolejnym trybem, w którym lornetka Swarovski AX Visio wykorzystuje sztuczną inteligencję, jest rozpoznawanie obserwowanych ssaków. Działa to podobnie jak w przypadku ptactwa, ale na razie na dużo mniejszą skalę – w bazie jest około 300 gatunków. Inna funkcja lornetki pozwala na wykonanie zdjęcia lub nagranie filmu, które następnie możemy przesłać i odtworzyć na smartfonie. Z kolei tryb kompas uruchamia ekran, na którym widzimy elektroniczną podziałkę kompasu wraz z kierunkami podanymi w stopniach (1-360) oraz odchylenie w dół i górę.
Ostatnim aktualnie działającym trybem jest wskazywanie obiektu. Podczas obserwacji interesującego nas obiektu mamy możliwość zapisania jego miejsca poprzez kliknięcie przycisku skanowania. Osoba, której podamy lornetkę, zobaczy na wizjerze strzałki reagujące na ruch lornetki. Obserwator podążając za strzałkami w końcu trafi na obiekt, który zapisaliśmy.
Wspomniałem, iż lornetka ma możliwość aktualizacji oraz instalacji dodatkowego oprogramowania. Piszę o tym dlatego, że po pierwszym połączeniu miałem możliwość doinstalowania bazy danych ssaków, a po krótkim szperaniu na stronie producenta znalazłem informację o planach dodania instalacji oprogramowania do rozpoznawania ważek i motyli.
Lornetka w terenie
Swarovski AX Visio sprawdza się równie dobrze w rozpoznawaniu ptactwa, jak i w standardowych obserwacjach w terenie. Lornetka do zwykłego działania nie potrzebuje zasilania i można z niej korzystać normalnie, nawet bez założonego akumulatora. Mimo stosunkowo małej sprawności zmierzchowej (w końcu to 10×32), lornetka radzi sobie dobrze po zachodzie słońca. W warunkach dobrego światła obraz jest ostry jak żyletka. Od optyki Swarovskiego można wymagać bardzo wiele i myślę, że spokojnie poradzi sobie z większością postawionych przed nią zadań. Warte zauważenia jest też to, iż sama optyka, jak i lornetka to produkcja w Austrii.
W urządzeniu zastosowano nowoczesny system montażu pasa nośnego zabezpieczający lornetkę w 100% przed przypadkowym wypięciem, a co za tym idzie – przed upadkiem. Dostarczony w zestawie pas jest wystarczająco szeroki i miękki, by równoważyć sporą wagę.
Barwy podczas obserwacji w różnych warunkach atmosferycznych są zawsze bardzo dobrze odwzorowane, a aberracja chromatyczna wydaje się zerowa. Niestety przez okres testów niebo nad Elblągiem było wiecznie zasnute chmurami, więc nie miałem możliwości obserwacji kształtu gwiazd.
Nie ma róży bez kolców
Muszę przyznać, że waga samej lornetki jest męcząca. Człowiek przyzwyczajony do lornetek 10×42 czy 12×50 będzie miał wrażenie noszenia lornetki do obserwacji nieba o parametrach minimum 15×60. Elektronika oraz szkło muszą swoje ważyć, przez co dłuższe czasy obserwacji bez podpórki są problematyczne. A drżenie rąk ma wpływ na skan obserwowanego obiektu czy wykonywane zdjęcia.
Kolejnym minusem jest oczywiście cena urządzenia. Cena proponowana przez producenta to 21 700 zł. Dokładnie: dwadzieścia jeden tysięcy siedemset złotych. Akcesoria w postaci dodatkowego akumulatora (są dwa miejsca w dodanej ładowarce) to kolejne 300 zł.
Jednak w tej cenie dostajemy pierwsze cywilne urządzenie optyczne wyposażone w sztuczną inteligencję oraz możliwość rozbudowy i aktualizacji oprogramowania w niedalekiej przyszłości.
Podsumowanie
Lornetka Swarovski AX Visio 10×32 to zdecydowanie gigantyczna nowość i zmiana na rynku dostępnych optyk. Lornetka z założenia przeznaczona dla wielbicieli ptactwa może również sprawdzić się w wielu innych aspektach obserwacji. Otwarty system umożliwia instalację dodatkowych aplikacji, a plany producenta pozwalają wierzyć, że lornetka będzie mogła służyć w wielu innych dziedzinach.
Wbudowana opcja łączenia lornetki ze smartfonem jest znana użytkownikom termowizji i noktowizji, a pojawienie się jej w analogowej lornetce pozwala na wspólną obserwację natury ze znajomymi i dzielenie się zdjęciami oraz filmami na naszych mediach społecznościowych.
Mnie osobiście kupili, może nie za gotówkę, ale jednak.
I jeszcze uwaga dla wytrwałych czytelników: tak, w zestawie znajduje się mydełko i szczoteczka. W instrukcji mamy dokładny opis, by gumowe elementy czyścić właśnie za pomocą załączonego mydełka i szczoty. Burżuazja… 🙂
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.