W 2023 r. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przeprowadziło 893 działań ratunkowych, a pomocy udzielono w sumie 1023 turystom. 18 wypadków zakończyło się śmiertelnie, z czego 15 po polskiej stronie Tatr. To nieco mniej niż w roku 2022, w którym zarejestrowano 24 śmiertelne wypadki przy 939 działaniach ratunkowych. Pomimo corocznych apeli o rozsądek wiele z przeprowadzonych interwencji wynikało z nieodpowiedniego przygotowania turystów do wyjście w góry. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły interwencji medycznych.
Patrząc na liczby rok do roku, można odnieść wrażenie, że liczba podjętych interwencji ratowników spadła. Mogłoby to świadczyć, że turyści są bardziej świadomi konsekwencji wyjścia w góry bez odpowiedniego przygotowania. Nie mamy jednak pewności, czy faktycznie jest to odwrócenie trendu, ponieważ na przestrzeni poprzednich lat tendencja była rosnąca. Dawniej odbywało się blisko 200 akcji ratowniczych rocznie, obecnie liczba dochodzi do tysiąca, co jest dosyć alarmujące i wcale nie wskazuje na poprawę.
Ratownicy TOPR uważają, że wielu z wypadków można by uniknąć, używając zdrowego rozsądku. Również o to apelujemy, mając nadzieję, że planując bezpieczne wędrówki w górach, nasi czytelnicy, goście Tatrzańskiego Parku Narodowego, potrafią mierzyć siły na zamiary.

Niepokojące sygnały od ratownictwa medycznego
Kolejną informacją, tym razem z zakopiańskiego pogotowia, jest alarm o zbyt małej liczbie karetek na cały powiat. Obecnie we flocie pojazdów znajdują się tylko trzy auta pogotowia ratunkowego. W szczycie sezonu turystycznego do Zakopanego i pobliskich miejscowości pod Tatrami przyjeżdża kilka razy więcej gości niż mieszkańców. W sezonie świątecznym i w sylwestra było około 200 tysięcy turystów, w stosunku do blisko 70 tys. mieszkańców powiatu. W tym czasie w Bukowinie stacjonuje dodatkowy ambulans, jednak Zakopane dysponuje zaledwie dwoma zespołami ratownictwa medycznego na cały powiat.
Ratownicy pogotowia apelują do mieszkańców o szkolenie się z udzielania pierwszej pomocy:
(…) przy takim natłoku gości i wszechobecnych korkach na tatrzańskich drogach może spowodować, że dojazd karetki się wydłuży. Dlatego apelujemy do mieszkańców, aby szkolili się, jak reagować i udzielić pomocy w razie nagłego zatrzymania krążenia – stwierdził Paweł Mickowski, koordynator Zespołów Ratownictwa Medycznego w Szpitalu Powiatowym im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.
Dodał również, że w razie wątpliwości warto zadzwonić na pogotowie. Dyspozytor pogotowia jest dokładnie przeszkolony z pierwszej pomocy i może poinstruować, co należy zrobić w alarmowej sytuacji.

Mieszkańcy nie mają świadomości, że każda minuta jest na wagę złota. Boją się, że zaszkodzą, że nie zrobią tego tak dobrze jak ktoś inny. Nie o to chodzi – zapewniam, że nie zaszkodzimy pacjentowi, uciskając mu klatkę piersiową. Wręcz przeciwnie: zwiększymy jego szanse na przeżycie, gdy spróbujemy. Jeden to zrobi lepiej, drugi gorzej, ale pierwsze minuty są nieocenione – dodał ratownik.
Zespół Ratownictwa Medycznego w Zakopanem udostępnił na swoim kanale pierwszy film instruktażowy z serii pierwszej pomocy. Ratownicy podkreślają, że stworzyli film z własnej inicjatywy i w czasie wolnym, ponieważ postrzegają swoją pracę jako swoistą pasję. W planach są kolejne odcinki. Zachęcamy do zapoznania się z kanałem, aby zdobywając nową wiedzę, zapewnić sobie bezpieczeństwo w górach.
Źródło: PAP, WP.PL
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.