Od 17 kwietnia do 26 czerwca 2025 roku ma trwać zakaz zjazdu z autostrady A10 wprowadzony przez władze Salzburga i Villach. Kierowcy jadący na południe Europy często musieli mierzyć się w okolicy tych miejscowości z korkami i regularnie zjeżdżali na lokalne drogi, co mocno obciążało lokalną infrastrukturę i solidnie zwiększało szansę wypadku. Zakaz nie dotyczy oczywiście mieszkańców okolic wspomnianych miast i ludzi, dla których są one punktem docelowym. Data 26 czerwca została wybrana nieprzypadkowo jako termin zakończenia obostrzeń. Wtedy też mają się skończyć generalny remont tuneli, których uruchomienie powinno rozładować korki na A10. Oczywiście zawsze można zaryzykować zjazd i „nielegalną” podróż mniejszymi drogami, jednak warto pamiętać, że austriaccy policjanci są mocno wyczuleni na zagraniczne rejestracje, a mandaty w tym naddunajskim kraju potrafią solidnie uderzyć w portfel.

Warto tu też przypomnieć nie pierwszy raz gdy władze austriackie wprowadzają tę dyskusyjną politykę regulowania ruchu drogowego. Podobnie postąpiły zimą w władze w Tyrolu blokując możliwość zjazdu z autostrady turystom udającym się na zimowy wypoczynek. Zakaz ten miał trwać do 27 kwietnia 2025, jednak przedłużono go aż do 2 października.

Przebijanie się przez korki nie jest specjalną przyjemnością. Pozostaje mieć nadzieję, że remonty tuneli zostaną ukończone w terminie i władze Salzburga i Villach nie przedłuża zakazu po 26 czerwca lub ewentualnie, że PKP Intercity uda się uruchomić obiecane połączenie kolejowe z Chorwacją. Jeżeli natomiast modernizacje się przedłużą i obostrzenia zostaną utrzymane do podróż pociągiem może się okazać o wiele ciekawszą opcją niż nużące „kiszenie się” w austriackich korkach.

Grafika: Pexels, Markus Spiske