Lato to czas, gdy dobre okulary przeciwsłoneczne stają się nieodzowne. Ostre słońce nie tylko ogranicza pole widzenia, ale przede wszystkim męczy wzrok, a co za tym idzie – całe nasze ciało. Dlatego skuteczna ochrona oczu jest kluczowa. Zamiast sięgać po pierwsze z brzegu markowe okulary lifestylowe, warto potraktować je jak każdy inny element sprzętu EDC. Niech oprócz stylu oferują realną ochronę – zarówno przed słońcem, jak i przed kurzem, pyłem czy nawet lecącymi w naszą stronę drobnymi odłamkami.
Jeśli szukasz właśnie takiego rozwiązania, warto wziąć pod uwagę okulary LoxRay Basic od Helikon-Tex.

LoxRay Basic: Ciemno, ale wyraźnie
LoxRay Basic to klasyczne, czarne okulary z przyciemnianymi szkłami. Zastosowano w nich filtr UV 400 oraz trzecią kategorię zaciemnienia. Taki filtr całkowicie blokuje szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe (UVA i UVB) do długości fali 400 nanometrów, zapewniając 100% ochrony. Kategoria trzecia oznacza z kolei, że soczewki przepuszczają od 8% do 18% światła widzialnego. Jest to idealne rozwiązanie do wszelkich aktywności na świeżym powietrzu – od wędrówek, przez uprawianie sportu, aż po codzienne spacery po mieście. To także najwyższa kategoria zaciemnienia, która wciąż pozwala na legalne i bezpieczne prowadzenie samochodu.
W praktyce oznacza to, że po założeniu okularów LoxRay Basic otaczający świat przyjemnie ciemnieje i nabiera łagodniejszych tonów, a ja, mimo ostrego słońca, widzę wszystko z doskonałą precyzją. Kolory są oczywiście mniej intensywne, ale wciąż naturalne i łatwe do odróżnienia. Poliwęglanowe soczewki są krystalicznie przejrzyste i nie powodują żadnych zniekształceń obrazu, co bywa zmorą w tanich, marketowych okularach. W LoxRay Basic nie straciłem ani odrobiny ostrości widzenia.
Świetnie sprawdzają się również powłoki ochronne: oleofobowa, hydrofobowa, a także te chroniące przed parowaniem i zarysowaniami. Okulary zaskakująco długo pozostają czyste i przejrzyste. Większość zabrudzeń po prostu po nich spływa, a te, które zostają, dają się łatwo usunąć. Pod tym względem czułem się jak w zupełnie innym świecie w porównaniu do moich poprzednich okularów. Oczywiście żadne powłoki nie są magiczne – okulary wciąż trzeba czyścić, zwłaszcza gdy się pocimy – ale komfort użytkowania jest nieporównywalnie wyższy.

LoxRay Basic: Ochrona nie tylko przed światłem
LoxRay Basic to jednak coś więcej niż tylko ochrona przed promieniowaniem UV. To także wytrzymała konstrukcja, która z dużym prawdopodobieństwem zabezpieczy nasze oczy przed pyłem, piaskiem, a nawet drobnymi odłamkami. Producent deklaruje, że są to okulary nie tylko na wycieczkę, ale także na strzelnicę.
Okulary spełniają amerykańską normę ANSI Z87.1+, która potwierdza podwyższoną odporność na uderzenia. Spełniają też wymagania F europejskiej normy EN 166, które oznaczają podstawowy poziom ochrony balistycznej. To solidne zabezpieczenie, w pełni wystarczające do zastosowań EDC czy jako okulary na bardziej wymagające wyprawy w teren.

Warto również dodać, że same oprawki wykonano z niezwykle wytrzymałego i elastycznego tworzywa, co gwarantuje im długą żywotność. Zastosowano w nich zawiasy, które działają z wyczuwalnym, satysfakcjonującym klikiem, dzięki czemu okulary nie otworzą się przypadkowo. Taki mechanizm znacząco zmniejsza też ryzyko przypadkowego wyłamania zauszników i ich uszkodzenia. Mówiąc o budowie LoxRayów, warto też wspomnieć o antypoślizgowych noskach i zausznikach. Sprawiają one, że okulary pewnie trzymają się na twarzy, nie zsuwają się nawet w dynamicznych sytuacjach i zapewniają dodatkową, niewielką amortyzację przy uderzeniu.

Kilka słów z praktycznego punktu widzenia
Używam tych okularów od kilku tygodni i muszę przyznać, że w zastosowaniach EDC sprawdzają się znakomicie. Wyglądają stylowo i na tyle „normalnie”, że nie przyciągają niepotrzebnej uwagi. Świetnie leżą na nosie i nawet po wielu godzinach noszenia nie czuję żadnego dyskomfortu czy zmęczenia.
Widziany przez nie świat jest bardzo klarowny, choć trzeba pamiętać, że w ciemniejszych miejscach trzecia kategoria zaciemnienia daje o sobie znać. Ostatnio, wysiadając z pociągu, zapomniałem, że mam je na nosie i przez chwilę dziwiłem się, dlaczego na zadaszonym peronie jest tak ciemno. Ta drobna przygoda świadczy zarówno o jakości obrazu, jak i o skuteczności przyciemnienia.
Przejście na LoxRay to dla mnie ponowne odkrycie świata okularów przeciwsłonecznych. Nigdy wcześniej nie czułem latem takiego komfortu – zarówno pod względem tego, jak czytelnie widzę świat, jak i tego, jak nieodczuwalne potrafią być dobrze dopasowane okulary.
Przy okazji warto wspomnieć o zestawie, który otrzymujemy z okularami. Znajdziemy w nim miękki woreczek, będący jednocześnie ściereczką, elastyczny pasek do zawieszenia okularów na szyi oraz solidne, sztywne etui. Ten ostatni element zasługuje na szczególną pochwałę. Przez kilka dni nosiłem etui z okularami w plecaku wypełnionym różnym, często ciężkim sprzętem. Poza lekkim przybrudzeniem nie nosiło ono absolutnie żadnych śladów zużycia.

Kilka słów na koniec o LoxRay Basic
Okulary LoxRay Basic to bardzo trafiona propozycja do zestawu EDC. Są stylowe i wizualnie w niczym nie przypominają typowych okularów o wojskowej czy agresywnie sportowej stylistyce. Można w nich bez skrępowania wyjść na miasto, zabrać je na urlop w ciepłe kraje, na wycieczkę w góry, a nawet na strzelnicę. Jednocześnie doskonale chronią wzrok przed ostrym słońcem i zapewniają wysoki komfort dzięki powłokom chroniącym przed brudem i wodą. Bez problemu poprowadzimy w nich także samochód. W sytuacji awaryjnej powinny również zapewnić przyzwoitą ochronę mechaniczną dla naszych oczu. To świetny wybór dla kogoś, kto szuka komfortu i stylu, a jednocześnie chce być przygotowany na nieoczekiwane zdarzenia.
Dziękujemy firmie Helikon-Tex za przekazanie okularów LoxRay Basic do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Jeżeli lubisz produkty firmy Helikon-Tex zajrzyj również do naszych materiałów:
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.