Ostatnio na polskim rynku outdoorowym można obserwować dwa trendy: modę na bushcraft i skitouring. Oba kierunki dają się ze sobą połączyć, a w obu – i w każdym z osobna – przydatne mogą być narty trekkingowe. W konstrukcji fińskiego producenta nart, OAC Skinbased, projektanci postanowili połączyć ze sobą funkcjonalności trzech odmiennych elementów: nart skitourowych i biegowych oraz rakiet śnieżnych. Nie jest to trend zupełnie nowy, jednak dopiero w tym roku takie konstrukcje zostały sprowadzone do Polski przez przedsiębiorstwo Crag Sport.
Narty trekkingowe OAC Skinbased. Kolekcja obejmuje narty różnej długości, w tym przeznaczone dla dzieci, wyposażone w specjalistyczne wiązania
Narty trekkingowe mają za zadanie spełnić kilka funkcji. W zjeździe i podejściu zachowują się jak narty skitourowe. W ślizgu po powierzchni płaskiej lub pochyłej, jak biegówki. Natomiast ich duża szerokość, ma za zadanie umożliwić poruszanie się w głębokim śniegu, w czum zastąpić mają rakiety śnieżne. To połączanie cech ma im nadać uniwersalność i dopasować je do potrzeb różnych użytkowników.
Narty trekkingowe OAC Skinbased dostępne są w różnych długościach, kolorach i wzorach
Producent podkreśla jeszcze jeden element dostosowania: narty są wyposażone w nietypowe wiązania, umożliwiające korzystanie z nich bez plastikowych butów narciarskich. Zaczepy OAC EA umożliwiają stosowanie butów turystycznych.
Współwłaściciel Crag Sport, Bartłomiej Klocek podkreśla użyteczność tego sprzętu w warunkach polskich. Zwraca uwagę na kwestię ukształtowania terenu w naszym kraju, które pozwoli dobrze wykorzystać cechy nart trekkingowych, czyniąc z nich poważną konkurencję dla rakiet śnieżnych.
Wzornictwo na nartach nawiązują do skandynawskiej przyrody / Zdjęcia: Skinbased
Narty trekkingowe oczywiście nie są sprzętem wyczynowym, nastawionym na jeden rodzaj aktywności. Ich zaletą jest uniwersalność i możliwość wykonywania zróżnicowanych zadań, przez co mają być użyteczne w bardzo różnym terenie.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.