Miłośnicy górskich wędrówek i aktywnego wypoczynku mają powód do radości — od 1 października PKP Intercity uruchomiło nowe, szybkie połączenia kolejowe między Krakowem a Bielskiem-Białą. Dzięki tej inwestycji podróż między stolicą Małopolski a bramą Beskidów skróciła się o połowę, co otwiera zupełnie nowe możliwości dla weekendowych wyjazdów i spontanicznych eskapad w góry.
Cztery nowe połączenia dziennie, w tym dwa obsługiwane przez pociągi kategorii IC i dwa przez TLK, pozwalają pokonać trasę w zaledwie 74 minuty. To znacząca zmiana — wcześniej podróż trwała nawet ponad dwie godziny. Teraz mieszkańcy Krakowa i okolic mogą wygodnie dotrzeć do Bielska-Białej niemal tak szybko, jak do Zakopanego (do którego, co warto przypomnieć, otwarto niedawno połączenie pociągiem typu Pendolino), ale bez tłoku i korków. Dla turystów oznacza to łatwiejszy dostęp do szlaków Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, a zimą — do stoków narciarskich w Szczyrku, Wiśle czy Korbielowie.
Nowa trasa pociągu z Krakowa w Beskidy przebiega przez m.in. Skawinę, Wadowice i Andrychów, co sprawi, że połączenia te będą nie tylko ciekawe turystycznie, ale też bardzo ułatwią międzymiastową komunikację dla mieszkańców tej części Małopolski, co może okazać się bardzo korzystne dla biznesu i lokalnej gospodarki. Co więcej — wygodne godziny odjazdów umożliwiają zarówno jednodniowe wypady, jak i dłuższe pobyty w regionie.
Inwestycja wpisuje się w szerszy plan modernizacji infrastruktury kolejowej w Polsce, mający na celu zwiększenie dostępności komunikacyjnej regionów atrakcyjnych turystycznie. Dla miłośników aktywnego wypoczynku to nie tylko wygoda, ale i zachęta do częstszych wyjazdów — bo teraz góry są bliżej niż kiedykolwiek.
Zapewne niebawem spróbujemy, jak jedzie się pociągiem z Krakowa do Bielska. Jesień to idealna pora na wypady na wycieczkę w góry. Zwłaszcza jeżeli pogoda w końcu na to pozwoli.
Grafika: Pexels, Dominik Gryzbon
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.