Ponownie otwarte w 2022 (po gruntownych i, nie ma co ukrywać, bardzo drogich przebudowach) lotnisko Warszawa – Radom straciło właśnie jedno z dwóch regularnych połączeń, czyli lot Wizz Air do Laranki na Cyprze. Zostawia go to tylko z jednym, odbywającym się dwa razy w tygodniu, połączeniem z Rzymem obsługiwanym przez LOT.

Polskie Porty Lotnicze zapewniają, że lotnisko w Radomiu dopiero rozwija się i buduje swoją markę, jednakże to czy się utrzyma, zależy od linii lotniczych i tego, czy zdecydują się na organizację prowadzących z niego połączeń. Informują też, że pracują nad nową strategią marketingową i że już w tym roku ma zostać uruchomiona sieć czarterów. Na przykład już w maju mają latać czarterowo z Radomia samoloty należące do tureckich linii lotniczych Pegasus Airlines.

Warto tu przypomnieć, że plany związane z aeroportem były dumne. Miał on się stać portem komplementarnym dla warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina, przejmując od większego brata część ruchu czarterowego i tanich linii lotniczych. Radomskie lotnisko przygotowano tak, by obsługiwało do 3 milionów pasażerów i stanowiska pozwalające na obsługę nie tylko Boeingów 737 i Airbusów A320, ale także Boeingów 777 i 787.

Trudno powiedzieć czy czartery wystarczą, by uratować lotnisko w Radomiu, tym bardziej, że jak wiemy, od swojego otwarcie przyniosło ono ponad 60 milionów strat i zamiast trzech milionów odprawiło się z niego tylko niecałe 300 tysięcy.