Przejdź do serwisu tematycznego

Sport

Skipassy od PKL – promocja na sezon 2025/2026

2025-09-29

Ledwie skończyły się wakacje, a miłośnicy białego szaleństwa już zaczynają planować sezon zimowych. Gruszek w popiele nie zasypiają też organizatorzy wypoczynku i właściciele tras…

Problemy letniego narciarstwa na lodowcu Folgefonna w Norwegii

2025-09-24

Zbliża się koniec jednego z najbardziej znanych norweskich ośrodków letniego narciarstwa. Miejsce, które wychowało wiele pokoleń zawodników sportów zimowych z całego świata,…

Huawei Watch Fit 4, zegarek sportowy w dobrej cenie

2025-05-23

Kolejne budżetowe, a jednocześnie całkiem porządne smartwatche pojawiają się na rynku. W końcu jest w czym wybierać i można w całkiem przyzwoitej ceni złapać całkiem fajne…

Forerunner 970 i 570 – nowe zegarki do biegania od Garmina

2025-05-16

Garmin zaprezentował właśnie dwa nowe zegarki dla biegaczy i triatlonistów. Mają one bogaty pakiet funkcji wspierających ludzi uprawiających te sporty, a także sporo…

Helikon-Tex Vehicle Med Kit – apteczka nie do bagażnika

2025-07-14

Wyobraź sobie, że jedziesz przez las, radio buczy, kawa stygnie w uchwycie, a dzieci z tyłu urządzają turniej w „kto głośniej krzyknie MAMOOOO!”. Nagle pieszy, sarna,…

Must HEWEA. Poczuj adrenalinę i moc niezawodności

2025-06-06

Miłośnicy off-roadu, przygotujcie swoje maszyny! Już 26 lipca 2025 roku w OFF-ROAD PARK Częstochowa odbędzie się Amatorski Rajd „Must HEWEA” –…

Program „Mój rower elektryczny” w opałach! Czy wejdzie w życie?

2025-09-15

Dopłaty do rowerów elektrycznych pozostają w zawieszeniu. NFOŚiGW oficjalnie potwierdził, że program „Mój rower elektryczny” nie został jeszcze uruchomiony, a jego start w tym roku jest…

Happy Bike Beskidy 2025: Rowerowo-muzyczne Bielsko

2025-08-21

Bielsko-Biała po raz kolejny stanie się centrum rowerowego szaleństwa. Happy Bike Beskidy vol.5, które rozpoczyna się jutro, to jedno z najciekawszych wydarzeń rowerowo-muzycznych…

Must HEWEA. Poczuj adrenalinę i moc niezawodności

2025-06-06

Miłośnicy off-roadu, przygotujcie swoje maszyny! Już 26 lipca 2025 roku w OFF-ROAD PARK Częstochowa odbędzie się Amatorski Rajd „Must HEWEA” –…

Tegoroczny Pieniny Ultra-Trail® będzie rekordowy

2025-04-04

W weekend 25-27 kwietnia odbędzie się 12 edycja Pieniny Ultra-Trail®. Jeden z najważniejszych festiwali biegów górskich w Polsce kusi emocjami i nagrodami.

Rzeka Pliszka, spływ kajakiem, zdjęcie z perspektywy osoby siedzącej w różowym kajaku

Dziesięć kilometrów dziurawym kajakiem, czyli dziki spływ Pliszką w Lubuskiem

2025-09-17

Uwielbiam wodę. Uwielbiam kajaki. Niestety – w mojej okolicy wszystkie spływy (albo przynajmniej te, w których brałam udział) są mocno społeczną aktywnością. Człowiek chce doświadczyć piękna…

Wynajem łodzi na Mazurach jest po to by podziwiać piękne widoki

Wynajem łodzi na Mazurach 2025: Ile kosztuje Przygoda?

2025-06-02

MAZURY – Kraina Wielkich Jezior właśnie wkracza w czerwcowy klimat. Po najzimniejszym maju od trzech dekad rośnie apetyt na letni relaks na wodzie. Wszyscy wypatrują…

Skipassy od PKL – promocja na sezon 2025/2026

2025-09-29

Ledwie skończyły się wakacje, a miłośnicy białego szaleństwa już zaczynają planować sezon zimowych. Gruszek w popiele nie zasypiają też organizatorzy wypoczynku i właściciele tras…

Problemy letniego narciarstwa na lodowcu Folgefonna w Norwegii

2025-09-24

Zbliża się koniec jednego z najbardziej znanych norweskich ośrodków letniego narciarstwa. Miejsce, które wychowało wiele pokoleń zawodników sportów zimowych z całego świata,…

Poradnik samoobrony – część 2

2021-05-18

W poprzednim odcinku  rozpocząłem cykl artykułów związany z szeroko rozumianą samoobroną. Poruszyłem wówczas aspekt prawny, przeanalizowałem sytuację niebezpieczną (próba kradzieży) i przedstawiłem kilka…

Poradnik samoobrony – część 1

2021-05-12

Kiedy słyszymy słowo samoobrona, zazwyczaj kojarzy nam się z walka związaną z obroną siebie, swoich bliskich lub dobra powierzonego nam pod opiekę. Rozszerzając…

Festiwal Apex – wydarzenie wspinaczkowe w Tarnowie

2025-09-17

W sobotę 20 września 2025 roku Tarnów zamieni się w centrum polskiej wspinaczki, goszcząc pierwszą edycję Festiwalu Apex – ludzie, góry, wspinaczka.…

zestaw do pielęgnacji dłoni wspinaczy Crux Hand Care Kit - pełna zawartość

Manicure dla wspinaczy – recenzja zestawu Crux HAND CARE KIT

2025-06-18

Mówi się, że jednym z najważniejszych narzędzi każdego wspinacza są dłonie. Podczas wspinania w skałach albo na panelu, podczas treningów na chwytotablicy czy drążku, właściwie przez cały czas palce…

Relaks

Garmin Bounce 2 – smartwatch dla aktywnych dzieci

2025-09-25

Razem z Venu 4 i Instinct Crossover Garmin zaprezentował także najnowszą odsłonę swojego dziecięcego smartwatcha, czyli Bounce 2. Amerykanie zaserwowali nam urządzenie mające…

Z pamiętnika wędrownika: Karpacka Troja i Festiwal Dwa Oblicza

2025-09-14

Skansen, czyli muzeum na wolnym powietrzu, to forma wystawiennictwa zapoczątkowana w Szwecji w XIX wieku. Jeszcze 20-30 lat temu, znaliśmy głównie skanseny etnograficzne oraz techniki…

Garmin Bounce 2 – smartwatch dla aktywnych dzieci

2025-09-25

Razem z Venu 4 i Instinct Crossover Garmin zaprezentował także najnowszą odsłonę swojego dziecięcego smartwatcha, czyli Bounce 2. Amerykanie zaserwowali nam urządzenie mające…

Co spakować dziecku na kolonie? Buty i plecak na pewno!

Wakacyjny niezbędnik: Co spakować dziecku na kolonie?

2025-06-26

Pakowanie na obóz to sztuka! Jak spakować plecak tak, by młody człowiek miał wszystko, czego potrzebuje, a jednocześnie nie dźwigał zbędnych ciężarów? Przygotujcie się na wakacyjną…

Z pamiętnika wędrownika: Karpacka Troja i Festiwal Dwa Oblicza

2025-09-14

Skansen, czyli muzeum na wolnym powietrzu, to forma wystawiennictwa zapoczątkowana w Szwecji w XIX wieku. Jeszcze 20-30 lat temu, znaliśmy głównie skanseny etnograficzne oraz techniki…

Happy Bike Beskidy 2025: Rowerowo-muzyczne Bielsko

2025-08-21

Bielsko-Biała po raz kolejny stanie się centrum rowerowego szaleństwa. Happy Bike Beskidy vol.5, które rozpoczyna się jutro, to jedno z najciekawszych wydarzeń rowerowo-muzycznych…

Pyrkon 2025

Pyrkon 2025: Fantastyczna energia opanowała Poznań!

2025-06-14

Od wczoraj Poznań ponownie jest stolicą polskiej fantastyki. W piątek ruszyła dwudziesta trzecia edycja festiwalu Pyrkon, która na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich przyciągnęła dziesiątki…

Floryda – American Police Hall of Fame

2024-11-09

Będąc w okolicy Vailant Air Command warto podjechać do muzeum Police Hall of Fame. To naprawdę rzut beretem i dojechać tam można w pięć minut,…

Targi BookGame 2025 już w ten weekend w Krakowie

2025-03-20

W Krakowie po raz trzeci odbywają się targi gier planszowych i stolikowych BookGame. To jedno z największych wydarzeń tego typu w Polsce.

Zjava, czyli Warszawski weekend z grami

2025-02-13

W najbliższy weekend w Warszawie spotykają się miłośnicy gier fabularnych i planszowych. Wydarzenie to skierowane jest zarówno do nowicjuszy jak i weteranów tego typu rozrywek.

Między historią a fikcją – czy warto przeczytać „Wojnę Wschodnią. Kroniki”?

2025-02-14

Co by było, gdyby zimna wojna przerodziła się w otwarty konflikt zbrojny?
Piotr Langenfeld w swojej książce „Wojna Wschodnia. Kroniki” zabiera nas do alternatywnej wersji historii Polski…

„Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” – wojna oczami reportera

2025-02-12

Marcin Ogdowski to jeden z najbardziej cenionych polskich korespondentów wojennych, znany z bezkompromisowych, rzetelnych i często brutalnie szczerych relacji z frontów wojennych. Jego najnowsza książka,…

Azory: Atrakcje w kraju ognia

2025-07-31

Archipelag dziewięciu wulkanicznych wysp, będący autonomicznym regionem Portugalii, stanowi jeden z ostatnich bastionów dzikiej, nieskażonej przyrody naszego kontynentu. To kraina, gdzie hortensje…

sinice

Sinice w natarciu: ponad 20 kąpielisk zamkniętych

2025-07-23

Lipiec nad polskim morzem w pełni, jednak dla tysięcy turystów wymarzony urlop stanął pod znakiem zapytania. Powodem jest masowy zakwit sinic, który zmusił Głównego…

Turystyczny filtr do wody Katadyn BeFree AC 1.0L– co Szwajcarzy wiedzą o piciu?

2025-09-01

Zacznijmy klasycznie, czyli banałem: woda to życie. Każdy podręcznik przetrwania mówi jasno – najpierw ciepło, potem woda. Idąc na wycieczkę, zawsze musimy…

dolina kościeliska

Dolina Kościeliska znów otwarta!

2025-07-18

Dobra wiadomość dla wszystkich miłośników Tatr – po przerwie spowodowanej niezbędnymi pracami modernizacyjnymi, jeden z najchętniej odwiedzanych szlaków, Dolina Kościeliska, wraz z popularną…

Podlaski Bon Turystyczny: Trzecia transza, zmiana zasad i prawie 8000 bonów

2025-08-26

Już za kilka dni – pierwszego września rusza ostatnia w tym roku tura Podlaskiego Bonu Turystycznego. Do rozdysponowania trafi niemal osiem tysięcy bonów…

Nowy podatek lotniczy w Tanzanii – podróż na Zanzibar zdrożeje o kilkaset złotych

2025-08-25

Od 1 listopada 2025 roku podróżni udający się do Tanzanii będą musieli zapłacić nową opłatę lotniczą w wysokości 45 (ok 160 złotych) dolarów za lot w jedną…

Turystyka

Ruszył plebiscyt Cuda Polski 2025

2025-10-01

Magazyn National Geographic Traveler po raz drugi zaprasza do wspólnego odkrywania najpiękniejszych i często nieznanych zakątków naszego kraju. W ramach plebiscytu Cuda Polski 2025…

Nadchodzi EES – Cyfrowa rewolucja na granicach UE.

2025-10-01

Od dziś podróżowanie przez granice Unii Europejskiej zaczyna zmieniać się fundamentalnie. System Entry/Exit System (EES) to największa transformacja cyfrowa w historii zarządzania granicami strefy…

Ruszył plebiscyt Cuda Polski 2025

2025-10-01

Magazyn National Geographic Traveler po raz drugi zaprasza do wspólnego odkrywania najpiękniejszych i często nieznanych zakątków naszego kraju. W ramach plebiscytu Cuda Polski 2025…

Kraków najlepszym miejscem na city break według Which! Travel

2025-09-22

Kraków został po raz piąty wybrany najlepszym kierunkiem na krótkie wypady miejskie w Europie w corocznym rankingu magazynu Which! Travel. Polskie miasto osiągnęło imponujący…

Schronisko PTTK „Dworzec Beskidzki” w Zwardoniu otrzyma drugie życie

2025-09-22

Po piętnastu latach zamknięcia legendarne schronisko PTTK „Dworzec Beskidzki” w Zwardoniu może powrócić do swojej świetności. Wszystko wskazuje na to, że turyści znów będą mogli…

Warmińsko-Mazurski Bon Turystyczny rusza 27 września. Można dostać nawet 500 złotych

2025-09-19

Samorząd województwa warmińsko-mazurskiego wprowadza nowy program wsparcia turystyki regionalnej. Warmińsko-Mazurski Bon Turystyczny to projekt mający na celu wydłużenie sezonu turystycznego poza miesiące…

Amsterdam: Miasto, które kusi mimo olbrzymiego podatku turystycznego

2025-07-22

Amsterdam, jedno z najbardziej urokliwych i rozpoznawalnych miast Europy, w ostatnich latach stał się również liderem, choć w dość nietypowej kategorii. Od 2024 roku stolica…

Tatry - widok spod przełęczy pod Wołowcem

Wycieczka jednodniowa – jak zaplanować, gdzie jechać i co zabrać?

2025-07-08

Jak mówimy o wycieczkach jednodniowych to najlepiej, aby dotarcie do miejsca docelowego zajmowało mniej niż zaplanowane atrakcje. Choć czasem bywa porównywalnie lub odwrotnie,…

Opołonek, góra którą można zdobyć tylko raz w roku

2025-09-30

Na Opołonek, górę znajdującą się na polsko-ukraińskim pograniczu legalnie można zdobyć od polskie strony tylko raz do roku. W każdym sezonie, w październiku można zapisać się na listę…

Samochodem przez USA: z Las Vegas do Yellowstone, cz. 22 Park Narodowy Bryce Canyon

2025-07-16

Choć nazwa „Bryce Canyon” może sugerować klasyczny kanion, miejsce to jest czymś znacznie bardziej niezwykłym – to ogromny naturalny amfiteatr, pełen niezwykle…

Pendolino do Zakopanego: Szybką koleją dojedziemy do zimowej stolicy

2025-09-23

Od grudnia tego roku mieszkańcy Polski zyskają nową, komfortową możliwość podróży do Zakopanego. Od 14 grudnia pociąg Pendolino zacznie regularnie kursować do górskiej stolicy,…

górski krajobraz z Bośni i Hercegowiny

Podróż w głąb dziewiczych terenów Europy – jak przygotować się na road-trip po Bałkanach?

2025-09-15

Gdyby Europę porównać do jednej wielkiej rodziny, kraje Bałkańskie byłyby tym ekscentrycznym wujkiem, który opowiada dziwne historie, gra na akordeonie i częstuje domową rakiją każdego…

Opołonek, góra którą można zdobyć tylko raz w roku

2025-09-30

Na Opołonek, górę znajdującą się na polsko-ukraińskim pograniczu legalnie można zdobyć od polskie strony tylko raz do roku. W każdym sezonie, w październiku można zapisać się na listę…

Zamknięte szlaki na Babią Górę: remont do końca października

2025-09-29

Które szlaki na Babią Górę są niedostępne?

Kontrowersje wokół egipskiego kurortu na górze Synaj

2025-09-10

Góra Synaj, miejsce gdzie według tradycji Mojżesz otrzymał Dziesięć Przykazań, stoi w obliczu gigantycznych zmian. Egipskie władze realizują ambitny „Wielki Projekt…

Atrakcje Turystyczne Bułgarii -

Atrakcje turystyczne Bułgarii: Podróż przez świat historii i natury

2025-06-13

Bułgaria dla wielu Polaków wciąż kojarzy się głównie ze Złotymi Piaskami i przystępnymi cenowo wakacjami All-Inclusive. To obraz prawdziwy, ale zaledwie fragment fascynującej mozaiki,…

Bezpieczny kierunek na wakacje? Kraków i Polska!

Bezpieczny kierunek na wakacje? Polska!

2025-06-20

Czy wiecie, że tego lata nie musicie szukać dalekich kierunków, by poczuć się naprawdę bezpiecznie i komfortowo? Okazuje się, że to właśnie Polska w 2025 roku jawi się…

Protesty anty-turystyczne. Mieszkańcy mówią „nie”!

2025-06-16

Wakacje na południu Europy to dla wielu raj, lecz dla mieszkańców bywają koszmarem. 15 czerwca 2025 roku tysiące ludzi wyszło na ulice hiszpańskich, włoskich…

W takim potoku można znaleźć realgar

Realgar – Zabójcze Serce Bieszczadów

2025-07-14

Wygląda jak rubinowe serce, porzucone przez mitycznego olbrzyma w górskim potoku. Jest piękne, rzadkie i… śmiertelnie niebezpieczne. Ten niezwykły minerał to realgar, a jego…

Sezon na poroża

2025-03-07

Na początku marca sezon, w którym samce jeleni i danieli zrzucają swoje poroże. Naturalnie znalezione rogi mogą być ciekawą pamiątka z wycieczki, ale gdzie i w jakich okolicznościach…

FlowFest 2025: muzyka turystyczna i vanlife

2025-08-20

Na zakończenie wakacji 2025 r. Poznań przygotował dla miłośników muzyki, natury i podróży wyjątkową propozycję. FlowFest, trzydniowe wydarzenie łączące koncerty, warsztaty i inspirujące spotkania,…

Helikon-Tex Traveler Enlarged – terenowy tron?

2025-07-13

Ktoś może twierdzić, że survival, bushcraft i w ogóle lasobuszowanie „liczy się” tylko wtedy, kiedy znosimy niewygody, hartujemy się, planowo marzniemy i w ogóle. W porządku, szanuję…

Człowiek

Nowa Mora Garberg Grand – ten sam design, dłuższe ostrze

2025-10-01

Morakniv, doskonale znany polskim biwakowiczom szwedzki producent noży, wprowadza do oferty nowość – Garbeg Grand, większa odmianę popularnego modelu do cięższych prac.

Nowa Mora Garberg Grand – ten sam design, dłuższe ostrze

2025-10-01

Morakniv, doskonale znany polskim biwakowiczom szwedzki producent noży, wprowadza do oferty nowość – Garbeg Grand, większa odmianę popularnego modelu do cięższych prac.

Helikon-Tex Woodsman Shirt – wierzchnia koszula do biwakowania

2025-10-01

Wybierając się na krótki czy dłuższy wypad z planowanym ogniskiem, w moim mniemaniu warto zaopatrzyć się w roboczą warstwę do pracy z drewnem oraz przy ogniu. Szkoda przecież…

Nowa Mora Garberg Grand – ten sam design, dłuższe ostrze

2025-10-01

Morakniv, doskonale znany polskim biwakowiczom szwedzki producent noży, wprowadza do oferty nowość – Garbeg Grand, większa odmianę popularnego modelu do cięższych prac.

Amazfit Balance 2 w dwóch odsłonach

Amazfit Balance 2 XT – tańsza alternatywa dla średniopółkowca od Zepp

2025-08-20

Amazfit wprowadza na rynek amerykański model Balance 2 XT – uproszczoną wersję swojego popularnego Balance 2. Nowe urządzenie oferuje większość funkcji droższego…

Amazfit Balance 2 w dwóch odsłonach

Amazfit Balance 2: “Średniopółkowiec” z potencjałem

2025-05-29

Na horyzoncie pojawia się kolejna świeżynka od Zepp Health – Amazfit Balance 2. Ten najnowszy smartwatch chińskiego producenta to nie tylko ewolucja, ale spory skok w przód…

cztery racje żywnościowe Maverick Food Package ustawione na trawniku

Sklep internetowy Maverick Food Package już aktywny

2025-07-18

Maverick Food Package, marka terenowych racji żywnościowych niewymagających otwartego ognia do przygotowania, aktywuje swój własny sklep internetowy. Na chwilę obecną dostępne są już…

MagnaCut-owe nowości od Leatherman: trzy noże i dwa noże

2025-07-08

Leatherman to marka kojarząca się głównie ze składanymi kombinerkami, ale kto zagłębił się w ich ofertę minimalnie dalej, ten wie, że na tym nie poprzestali. Noże, bo o nich…

Miecze w Karpackiej Troi

2025-07-02

Miecz to szczególny element uzbrojenia, towarzyszący nam od epoki brązu. Karpacka Troja, skansen archeologiczny zlokalizowany w Trzcinicy koło Jasła, zaprasza na szczególne wydarzenie. W ramach…

Patagonia

Śmieciozoik. Patagonia stanęła do walki z fast fashion

2024-08-26

Patagonia w filmie „The Shitthropocene” ostrzega przed erą „taniego szajsu” i niekończącej się konsumpcji. Choć humorystyczny ton nawiązuje do stylu Philomeny Cunk, przekaz filmu…

Guns N’ Roses zagra na Rock For People!

2024-12-09

Organizatorzy festiwalu Rock For People, który organizowany jest w Hradec Kralove w Czechach, ogłosili dzisiaj kolejną gwiazdę, dodając jednocześnie piąty dzień. Z okazji 30.…

Rock For People – znamy pierwsze gwiazdy!

2024-11-14

Rock for People zachwycił fanów ogłoszeniem pierwszych trzydziestu artystów – w tym dwóch headlinerów – którzy wystąpią na 30. edycji festiwalu. W lecie Park…

Huawei Watch Ultimate 2 – smartwatch, który pozwala rozmawiać pod wodą

2025-09-30

Huawei zaprezentował swój najnowszy flagowy smartwatch Watch Ultimate 2, który jako pierwszy na świecie umożliwia komunikację sonarową pod wodą. Urządzenie trafi do Polski 6 października…

Garmin Bounce 2 – smartwatch dla aktywnych dzieci

2025-09-25

Razem z Venu 4 i Instinct Crossover Garmin zaprezentował także najnowszą odsłonę swojego dziecięcego smartwatcha, czyli Bounce 2. Amerykanie zaserwowali nam urządzenie mające…

Stacje HELPBOX 365 przy paczkomatach InPost

2025-08-15

Centrum Ratownictwa we współpracy z firmą InPost wyposaży 100 maszyn typu Paczkomat w stacje HELPBOX 365. Inicjatywa ma na celu wypełnić tzw. „białe plamy” –…

Garmin Instinct 3

Instinct 3 – Prawdziwy wół roboczy ze stajni Garmina

2025-07-22

Solidny zegarek w teren i do ciężkiej pracy? Zamiast “inteligentnych” bajerów – wytrzymałość, solidne podzespoły, dokładne odczyty czujników i imponujący czas pracy na baterii? Przed wami…

zbliżenie na kleszcza znajdującego się na źdźble trawy

Bestiariusz Wędrowca: kleszcze

2025-07-15

Kleszcze i choroby odkleszczowe, jak pogoda, mogą stanowić świetny temat do rozmów przy popołudniowej herbatce lub ognisku z kiełbaskami na szczycie góry. Mówimy: „O!…

Lornetka dla dzieci Swarovski MY Junior 7×28 – bo świat jest piękny

2025-06-20

Pamiętam, jak za dziecięcych lat spoglądałem na starą lornetkę wujka i korciło mnie sobie przez nią pooglądać to, co na co dzień było poza zasięgiem. I niby wojskowy…

Kalendarium

Krakowski Festiwal Górski 2024 – pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć

2024-12-05

Krakowski Festiwal Górski odbędzie się już w najbliższy weekend (7-8 grudnia) w Centrum Kongresowym ICE Kraków. Pasjonaci gór i wspinacze – jeśli jeszcze…

Pol'and'Rock

Pol’and’Rock Festival 2024. Kolejne gwiazdy zapowiedziane

2024-06-28

Coraz więcej gwiazd dołącza do line-upu Pol’and’Rock Festival 2024. Co więcej, ostatnio ogłoszono artystę, który z pewnością zaskoczy wielu fanów. Kogo zobaczymy na scenie podczas…

Wyspa wiecznej wiosny, czyli Madera okiem dwójki 30-letnich emerytów

Na Maderę chciałam pojechać już od dawna. Nieważne, że nic o wyspie nie wiedziałam – relacje internetowe były na tyle fajne, że szybko znalazła się na mojej liście „to do”. Gdy więc pojawiła się okazja, decyzja była prosta – lecę! Bez większego przygotowania czy jakichkolwiek analiz. Wiedzałam tylko tyle, że Madera, pięć godzin w samolocie, będzie ciepło, ale nie za bardzo, może być też zimno i deszczowo oraz, że będziemy chodzić. Wybór tras jak zawsze pozostawiłam przyjacielowi z zastrzeżeniem, by nie przesadził, jak to ma w zwyczaju.

Podstawowe informacje

Na start kilka informacji o samej wyspie. Madera to portugalski region autonomiczny leżący na Oceanie Atlantyckim, na północ od hiszpańskich Wysp Kanaryjskich. Archipelag składa się z kilku wysepek z dominującą wyspą główną, Maderą. Językiem urzędowym jest portugalski, jednak przez popularność turystyki można się zwykle dogadać po angielsku (czasem nawet po polsku). Walutą jest euro – w większości miejsc można płacić kartą, jednak są i takie, gdzie przydatna jest gotówka. Wyspa jest w strefie Schengen, czyli do wjazdu na nią wystarczy dowód osobisty.

Madera nazywana jest wyspą wiecznej wiosny przez swój klimat: średnia temperatura w najzimniejszych miesiącach na wybrzeżu wynosi około 20°C za dnia, w najcieplejszych zaś 26°C. Nocą jest zaledwie kilka stopni chłodniej. Temperatury powyżej 30°C zdarzają się rzadko. Zaznaczę tu jednak, że temperatura odczuwalna potrafi być znacznie wyższa. Dość szybko to zauważyliśmy – po wyjściu z samolotu mimo ~22°C na termometrze niemal się ugotowaliśmy w podróżnych dresach, mimo że ja należę do ciepłolubnych osobników. Północ wyspy jest znacznie bardziej deszczowa przez zatrzymujące fronty atmosferyczne góry.

 

Na wyspę można dolecieć bezpośrednio z Polski tanimi liniami, chcąc oszczędzić warto szukać czarterów last minute (zdarzają się oferty w dwie strony za mniej niż 400 zł z bagażem rejestrowanym) lub połączeń z przesiadką np. w Londynie (uwaga, potrzebny będzie paszport). Lot bezpośredni trwa około 5 godzin, lotnisko znajduje się 20 minut jazdy od stolicy, Funchal.

O tamtejszym lotnisku krążą legendy. Przez ukształtowanie terenu trudno było znaleźć odpowiednie miejsce na wyspie, dlatego jeszcze kilkadziesiąt lat temu pas startowy był stosunkowo krótki. Fakt ten wraz z mocnymi wiatrami, bliskością gór i oceanu przyczynił się do serii katastrof lotniczych w latach 70. Zadecydowano wówczas o wydłużeniu pasa startowego, co było ogromnym projektem inżynieryjnym oraz stworzyło wymóg posiadania specjalnego certyfikatu dla pilotów chcących lądować na wyspie. Fragment plaży i oceanu osuszono i utwardzono, wybudowano 180 wysokich na 120 m kolumn (które można podziwiać, jadąc wijącą się między nimi główną drogą) i oparto na nich wydłużoną część lotniska. W razie trudnych warunków atmosferycznych samoloty przekierowywane są albo na Wyspy Kanaryjskie, albo na jedną z wysepek archipelagu Madery. Po tych zmianach lotnisko stało się w pełni bezpieczne. Warto jednak mieć na uwadze, że lądowanie może być… specyficzne. W czasie naszego lotu pilot najpierw gwałtownie skręcił, później zaś dość szybko podszedł do lądowania, które do miękkich nie należało. Mnie się podobało, jednak osoby z lękiem przed lataniem mogłyby być przeciwnego zdania.

Warto wiedzieć przed przyjazdem

Madera to góry. Warto o tym pamiętać. Nieważne, gdzie się zatrzymamy, nawet w stolicy spacer do byle Biedry (jest to przecież portugalska marka!) wymaga pokonania przynajmniej kilku pięter przewyższeń. Poza lewadami (kanałami doprowadzającymi wodę z północy wyspy na południe) większość szlaków to przewyższenia. Góry to także zmienność pogody. O ile na wybrzeżu jest ciepło, o tyle wewnątrz wyspy warunki bywają różne. Deszcz, gigantyczna mgła czy silny wiatr – wyspa potrafi pokazać swój charakter. Najniższą temperaturą, jaką mieliśmy w czasie majowego pobytu, było około 8°C w lesie wawrzynowym. Bezpośrednio przed wyjściem na szlak warto sprawdzić panujące na nim warunki i zaopatrzyć się w albo cieplejsze ubrania wraz z kurtką przeciwsłoneczną albo krem z mocnym filtrem.

Lecąc na wyspę, warto więc spakować ubrania zarówno ubrania letnie, jak i te na gorszą pogodę. Jeśli chcemy poruszać się po szlakach, niezbędne będą sprawdzone buty trekkingowe, przydadzą się także kijki. Dodatkowo środki odstraszające komary, mocny filtr przeciwsłoneczny oraz czapka czy kapelusz. Te ostatnie w razie potrzeby można kupić na miejscu.

Transport publiczny na wyspie istnieje i możliwe jest poruszanie się autobusami, my jednak zdecydowaliśmy się na wypożyczenie auta. W tym miejscu warto przypomnieć, że wyspa jest dość mocno górzysta. Już na głównej drodze biegnącej wzdłuż wybrzeża zdarzają się strome podjazdy nawet do kilkunastu procent a po wjechaniu w głąb wyspy robi się jeszcze ciekawiej. Największe nachylenie przedstawione na znaku, jakie spotkaliśmy, wynosiło 20% (czyli droga na odległości 100 m wznosi się o 20 m), jednak niektóre dróżki były jeszcze bardziej strome. Kierowca powinien być tego świadom przed wyborem auta. My jeździliśmy manualem 1l, dał radę, ale miejscami miał nas dość. Dla własnego komfortu warto wybrać wypożyczalnię z pełnym ubezpieczeniem oraz odbiorem i odstawieniem auta przy lotnisku.

 

 

Plażowanie

Jeśli ktoś liczy na urlop spędzony na plażowaniu… to nie ten kierunek. Oczywiście można, zwłaszcza, że temperatura wody waha się od 17 do 22 stopni, nikt nie zakazuje! Ponieważ jednak wyspa ma pochodzenie wulkaniczne, większość plaż jest szaroczarna i kamienista. Jest dosłownie kilka miejsc na wyspie z białym piaskiem, jednak nawet tam nie wszędzie da się znaleźć wygodne wejście do wody. Jeśli chcemy plażować lub uprawiać sporty wodne, warto więc zaopatrzyć się w buty do wody. Do dziś pamiętam moje próby wyjścia z oceanu z deską surfingową. Bolało.

Jedyną piaszczystą plażą, jaką odwiedziliśmy, była Praia de Machico.

Jest to dość popularne miejsce z promenadą, betonowym molo oraz restauracjami czy licznymi barami. Plażę tę wyróżnia poza piaskiem bliskość lotniska a więc widok przelatujących co chwilę samolotów.

Surfing

Madera jest za to świetnym miejscem do uprawiania sportów wodnych. Ciepła woda, ocean, fale – czego chcieć więcej? No dobra, przydałoby się piaszczyste wejście do wody. Zaryzykowałam (raz się żyje) i wykupiłam lekcję surfowania. Nigdy wcześniej nie miałam doświadczenia z tym sportem, ale skoro jestem już na miejscu, czemu nie skorzystać? Wybrałam szkołę prowadzącą lekcje w Alagoa beach, Rua da Alagoa (oferują transport z Funchal, my przyjechaliśmy sami).

Miasteczko jest malutkie, klimatyczne, bardzo nastawione pod surferów. Przed samą lekcją obejrzeliśmy North Mills Distillery (destylarnię rumu, wejście za darmo) oraz zrobiliśmy krótki spacer wzdłuż wybrzeża.

Lekcja zaczęła się krótką rozgrzewką. Następnie grupa została podzielona: początkujący uczyli się jak w ogóle stanąć na tej desce, bardziej zaawansowali mieli osobne zajęcia (z polską instruktorką). Później dobór pianek, desek (początkujący większe, stabilniejsze, zaawansowani węższe, bardziej zwrotne), koszulek, by instruktorzy wiedzieli, kto jest od nich, i do wody. Zajęcia prowadzono w zatoczce, w ciągu mojej lekcji fale były małe, ale w zupełności wystarczające na pierwszy raz. Często jednak bywają tam znacznie większe. Plaża jest tam mocno kamienista, podobnie jak wejście do wody – trzeba bardzo uważać, jak się staje oraz gdzie ląduje po upadku z deski.

W wodzie wylądowałam z bardziej zaawansowaną grupą. Dostaliśmy instrukcje na temat tego, jak pływać i gdzie zeskakiwać z deski (by nie zostać wyrzuconym na kamienie). Siedząc wcześniej na plaży i oglądając lekcje innych osób, zastanawiałam się, dlaczego oni nie łapią fal – przecież stanięcie na takiej desce nie może być aż takim dużym problemem. Ja na pewno poradzę sobie dobrze! Szybko zrozumiałam w czym problem. Faktycznie, samo stanięcie na desce i utrzymanie się na niej nie było dla mnie trudne, zwłaszcza że regularnie ćwiczę równowagę. Problemem było wyczucie, kiedy na tej desce stanąć. To była czarna magia. Instruktorka po kolei pokazywała nam, gdzie wypłynąć, wybierała za nas falę, wypychała i mówiła, kiedy i jak długo wiosłować oraz kiedy wstać. Próbowałam kilkukrotnie sama sobie poradzić i zawsze kończyło się tak samo: wstaję, fali nie ma, hop do wody.

I tak około trzech godzin. Instruktorka, płynięcie na desce, hop do wody przed kamieniami, walka z falami, by wypłynąć z powrotem (na dużej desce wygodniej się staje, ale pływanie na niej na leżąco jest znacząco trudniejsze, zwłaszcza dla małych ludzi z krótkimi rękami), chwila odpoczynku podczas czekania na swoją kolej (bardzo ważna rzecz!) i tak w kółko. Lekcja skończyła się, gdy fale przesunęły się zbyt blisko brzegu. Niby nie trwała bardzo długo, ale pod koniec byłam tak zmęczona, że nie dałam rady sama wynieść tej deski z wody. Zwłaszcza, że nie miałam butów do wody, a kamienista plaża i moja średnio działająca kostka bardzo utrudniały to zadanie.

Ważna informacja dla posiadaczy dłuższych włosów – trzeba je bardzo dobrze związać. Wielokrotnie miałam całą twarz zasłoniętą włosami mimo warkocza, nie ułatwiało to pływania.

Ta przyjemność kosztowała mnie 50€, płatność gotówką albo revolutem po lekcji. Rezerwowałam miejsce wcześniej przez stronę.

Obserwacja delfinów i wielorybów

Madera to perfekcyjne miejsce, by podziwiać delfiny, wieloryby a czasem nawet orki w ich naturalnym środowisku. Na wyspie jest mnóstwo firm organizujących różnego rodzaju wycieczki w celu obserwacji tych przepięknych zwierząt. Po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć firmę spełniającą moje wymagania… dobra, nie będę oszukiwać, po prostu wybrałam firmę poleconą przez parę podróżników, których podglądam na IG, z gwarancją zwrotu pieniędzy,  gdybyśmy nie trafili na zwierzęta.

Firma ta (oraz zapewne większość innych) zatrudnia spotterów – osoby zajmujące się wypatrywaniem zwierząt, by załoga łodzi wiedziała gdzie się kierować. Nie korzystają z echolokacji, by nie utrudniać delfinom nawigacji. Wycieczka rozpoczęła się w Porto de Recreio da Calheta, koło biura firmy.

Zostawiliśmy tam rzeczy, zabierając jedynie wodę (nie można brać ze sobą plecaków, nie ma tam po prostu miejsca), dostaliśmy nadmuchiwane kamizelki ratunkowe i zostaliśmy podzieleni na dwie łódki. Firma, którą wybraliśmy, korzystała z RIB boats (motorówek pontonowych), zdolnych do osiągania naprawdę niezłych prędkości. Tutaj ważna uwaga przekazana nam przez załogę jeszcze przed wejściem: ze względu na charakter łódek miejsca na przodzie zapewniają najwięcej atrakcji w czasie płynięcia, miejsca z tyłu są najspokojniejsze. Oczywiście siedliśmy na samym przodzie.

W czasie prawie trzygodzinnej wycieczki udało się nam zobaczyć dwa gatunki delfinów. Pierwsza grupa (najprawdopodobniej delfin zwyczajny, pamięć mnie już zawodzi) była bardzo ciekawska i przyjazna, pływały dosłownie obok łódki, dając nam niesamowitą przyjemność oglądania ich z bliska. Drugim spotkanym gatunkiem był risso szary – te delfiny były znacznie większe, z daleka było widać białe blizny na ich ciałach, nie zbliżały się już tak chętnie do łódek, a nasi przewodnicy trzymali się z daleka. Na sam koniec wycieczki dowiedzieliśmy się, że w pobliżu znajduje się wieloryb oraz, że będziemy czekać, aż się wynurzy. Niestety, filmy nie oddają rzeczywistości, wieloryby nie pokazują się tak chętnie ludziom, wypływają głównie po to, by zaczerpnąć powietrza – ten gatunek raz na około 20 minut. Po długim czekaniu i pływaniu za pęcherzykami powietrza pojawiającymi się na powierzchni wody udało się. Najpierw zobaczyliśmy kawałek wynurzającego się ogromnego ssaka a potem charakterystyczną fontannę wody. Z daleka, przez krótką chwilę, ale i tak przeżycie było niesamowite.

Na sam koniec wycieczki załoga postanowiła dorzucić nam trochę atrakcji samym płynięciem. Osiągnęliśmy dość dużą prędkość, potem porobiliśmy kilka kółek już przed samym portem. Bardzo fajne zakończenie wycieczki.

Przez cały czas przewodniczka opowiadała nam o morskich zwierzętach, jednocześnie pokazując wydrukowane zdjęcia delfinów. Na łódkach znajdowali się także zawodowi fotografowie robiący zdjęcia na potrzeby badań naukowych – dostaliśmy do nich dostęp po wycieczce (link do dysku Google na maila).

W ofercie firmy była opcja pływania z delfinami. Oczywiście jako wielka miłośniczka wody i tych zwierząt skorzystałam. Tutaj ważna informacja. Nie jest to swobodne, komfortowe pływanie pomiędzy nimi – trzeba naprawdę dobrze radzić sobie w wodzie oraz mieć doświadczenie w snorkelingu. Gdy byliśmy koło pierwszej grupy, przewodniczka powiedziała, że jeśli chcę, mogę wchodzić. Oczywiście, że chciałam. To delfiny, nawet jakby było to morze arktyczne, to bym chciała. Dostałam maskę, rurkę oraz linę do ręki, której miałam się trzymać, będąc ciągniętą za łódką. Pływała wolno, ale mimo to w wodzie prędkość była bardzo mocno odczuwalna, utrzymanie się wymagało sporo siły oraz panowania nad ciałem, bo co chwilę mnie przekręcało. Mimo tych drobnych niedogodności było niesamowicie. Widzieć delfiny z łodzi to jedno, ale widzieć i słyszeć je w wodzie – to zupełnie inne wrażenie. Były przepiękne i tak, wydają identyczne dźwięki jak w filmach. Żałuję tylko dwóch rzeczy: że nie zapytałam wcześniej obsługi, czy mogę nurkować, oraz że nie wzięłam telefonu w etui do wody.

Na taką wycieczkę warto wziąć naładowany telefon nawet z dodatkowym powerbankiem (kręciłam tyle filmików, że bateria mi umarła), dużo wody oraz ubranie chroniące przed wiatrem. Warto też pamiętać o ochronie głowy i uszu oraz okularach przeciwsłonecznych. Tak, też przez wiatr.

Jeśli chcemy pływać, w strój kąpielowy trzeba przebrać się przed wycieczką, na łódce nie ma ani miejsca, ani czasu. Powinien się mocno trzymać ciała, mój kilkukrotnie chciał zostać w morzu. Po kąpieli niestety nie ma możliwości przebrania się. Warto oczywiście zabrać ręcznik, a dla wrażliwszych na zimno coś ciepłego do ubrania. W czasie naszej wycieczki pogoda była średnia, uciekaliśmy łodzią przed deszczem. Woda była stosunkowo ciepła, jednak pod koniec pobytu w niej było już mi zimno, później trochę marzłam na łódce. Jeśli wybieracie miejsca na przodzie, nie rzucajcie ręcznika na pokład, może wypaść.

Ta przyjemność kosztowała nas 55€ za głowę, płatność online przy rezerwacji (policzyło mi kilka euro prowizji, nie wiem czemu), pływanie między delfinami kosztuje dodatkowo 20€, płatne gotówką po wycieczce (można zrezygnować i nie wejść do wody). Obok biura znajduje się bankomat.

Po zakończonej wycieczce poszliśmy do restauracji obok na śniadanie w Golden Calcheta – polecam.

 

Kolejka linowa i ogród botaniczny

Lubię kwiatki. Bardzo lubię kwiatki. Od momentu przylecenia na wyspę podziwiałam tamtejszą florę – współtowarzysz podróży (chociaż pewnie chwilami uważał się za współtowarzysza niedoli) co chwilę musiał słuchać o roślinkach. Tę znam! Tę mam! Popatrz, to jest moja ulubiona palemka, taka duża jest w naturze! O, tego nie znam, będę więc siedzieć 10 minut na ziemi z telefonem w ręku, próbując znaleźć, co to jest (dobra, miałam prawa nie rozpoznać endemicznej dla tego regionu pietruszki wyglądającej jak dziwna palma).

Oczywiste więc było, że odwiedzimy ogród botaniczny w Funchal. Plan był prosty: jedziemy do miasta, wjeżdżamy stamtąd kolejką linową niemal pod sam ogród, robimy tam spacerek, powrót kolejką. Co może pójść nie tak? No właśnie, wszystko… ale o tym później. Najpierw sama wycieczka.

Kolejka linowa Funchal-Monte startuje na wybrzeżu miasta, a kończy koło ogrodu botanicznego. Jej trasa ma długość 3200 m oraz około 300 m przewyższeń, które pokonuje w 15-25 minut. Wagoniki jeżdżą co chwilę, także nawet specjalnie nie czekaliśmy. W czasie jazdy widzimy z góry lokalne zabudowania – kręte uliczki, domy, ogrody, lasy i rozciągający się po horyzont ocean.

Następnie krótki spacer, pozbycie się ciężko zarobionej gotówki i jesteśmy w ogrodzie.

Tutaj pojawia się mój pierwszy błąd. Jak już wspomniałam, Madera to bardzo górzysta wyspa. Funchal nie jest wyjątkiem. Ogród botaniczny jest położony na zboczu górki, od 150 do 300 m n.p.m. Niby nic, jednak ponieważ wybraliśmy się tam po dość wymagającym szlaku, licząc na odpoczynek, to nam trochę nie wyszło.

Błąd drugi: temperatura. O ile w Funchal przyjemnie się roztapiałam, o tyle tak sam ogród botaniczny (cień, wilgotność) przywitał mnie chłodkiem, na który nie byłam przygotowana.

Błąd trzeci: godziny. Zanim wstałam skoro świt (o 10), zanim zjedliśmy śniadanie, zanim zrobiłam z siebie człowieka, zanim dojechaliśmy, minęło trochę czasu. My mogliśmy posiedzieć w ogrodzie do późna, jednak ostatni kurs kolejki ma miejsce koło godziny 17 (warto każdorazowo to sprawdzić), a powrót z buta w dół raczej średnio nas zadowalał. Także obejrzeliśmy cały ogród, brakowało mi jednak czasu, by nacieszyć się roślinkami.

Sam ogród jest całkiem ciekawy. Różnorodne strefy tematyczne, knajpa, punkty widokowe – idealne miejsce do spędzania czasu (jak się go ma…) wśród przyrody. Brakowało mi tylko tabliczek z nazwami roślin, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Darmowe toalety i miejsce z wodą pitną (chyba pitną, nie narzekałam) znajdują się na terenie parku.

Koło ogrodu botanicznego odbywają się też Carreiros do Monte – Descida Carro de Cestos Camacha, czyli zjazdy z Monte w saniach wiklinowych. Nie skorzystaliśmy, lecz wspominam, bo jest to jedna z popularniejszych atrakcji.

Kolejka linowa w dwie strony – 18€ / duży człowiek
Ogród botaniczny – 7.50€ / duży człowiek

Achadas da Cruz wraz z kolejką linową

Achadas da Cruz Promenade to punkt widokowy i przepiękna promenada położona na wybrzeżu oceanu obok gigantycznych klifów. Do samego miasteczka dojedziemy autem, jednak do punktu można dostać się tylko kolejką linową. I to nie byle jaką: to najbardziej stromy obiekt w Europie, jej kąt nachylenia wynosi aż 98%. Opiera się jedynie na dwóch filarach umieszczonych na początku i na końcu, pomiędzy którymi na rozwieszonej linie poruszają się dwa wagoniki. Nic więc dziwnego, że gdy ją zobaczyłam, to chciałam zrobić odwrót do samochodu, zwłaszcza że pogoda byłaby idealnym tłem do horroru.

Lecz od początku.
Kolejka linowa znajduje się kawałek za miasteczkiem, przed obiektem jest bezpłatny parking lub jeśli brak już miejsc (jak w naszym przypadku) staje się przy drodze i ostatni kawałek pokonuje pieszo. Bezpłatna toaleta dostępna.

Przyjechaliśmy dość późno, więc zostaliśmy wpuszczeni jako przedostatni goście – kolejni musieli obejść się smakiem. Po dość długim oczekiwaniu (kolejka to tylko dwa wagoniki), przewianiu i przemarznięciu, nieświadomi, że najlepsze dopiero przed nami. Strach ma wielkie oczy, sama podróż przebiegła bardzo komfortowo na podziwianiu widoków (ale internet mówi, że jak zawieje, to można poczuć) i po chwili byliśmy już na dole.

Gdzie wiało jeszcze bardziej. Ale było pięknie. Przy samym oceanie zlokalizowana jest promenada, którą można udać się na mniej więcej godzinny spacer, dookoła poletka uprawne i pojedyncze, klimatyczne zabudowania. Stamtąd też pochodzą przepiękne, instagramowe zachody słońca, jednak by móc je obejrzeć, trzeba przyjechać zimą, albo zostać w osadzie na noc. Podobno można tam wynająć domek, ale o tym dowiedziałam się, pisząc ten artykuł.

Kolejka kursuje od 8 do 18, przy mocnym wietrze jest wyłączana. Podobno jest samoobsługowa i na dole trzeba nacisnąć przycisk, jednak my trafiliśmy na sporo ludzi, więc nie było nawet takiej możliwości. Alternatywna trasa to kilkugodzinny trekking, także radzę zdążyć złapać swój wagonik.

Cena: 5€ / duży człowiek w dwie strony (tak mówi Google, ja nie pamiętam).

 

Ponta do Sol, Cascata dos Anjos (wodospad aniołów)

Wodospadów na Maderze jest multum. Duże, małe, znane, nieznane – co kto lubi. Ten konkretny dość mocno wyróżnia się na tle konkurencji będąc… darmową myjnią samochodową dla lokalnych mieszkańców. Oraz zimnym prysznicem dla odważniejszych turystów. Nikt oczywiście czystości wody nie gwarantuje, ale kto by się tam przejmował szczegółami.

Do rzeczy jednak. Wodospad Anjos możemy znaleźć na drodze ER101 (tak, wodospad spada bezpośrednio na drogę publiczną) koło miejscowości Ponta do Sol. Tam właśnie zaparkowaliśmy i wyruszyliśmy na krótki spacer. Nie jest to trudna trasa (nawet dla osób mniej zaawansowanych), za to pełna przepięknych widoków.

Przeszliśmy najpierw przez mokry (i śliski przez to) tunel, następnie przez Ponte do Caminho Real – ciekawy, kamienny mostek z zaokrąglonymi stopniami będący pozostałością starej drogi. Kolejnym punktem był widowiskowy łuk skalny z widokiem na ocean: idealne miejsce, jeśli chcemy mieć piękną fotkę. Pod warunkiem, że akurat nie będzie turystów. Na trasie pozostał jeszcze samoobsługowy sklep z bananami pochodzącymi z pobliskiego sadu i nasz wodospad.

Miejsce to jest popularne, więc warto przygotować się (psychicznie i czasowo) na kolejkę. Byliśmy w maju, czyli przed głównym sezonem turystycznym, lecz nawet wówczas ludzi trochę było. Mimo to – warto.

 

 

Punkt widokowy Cabo Girão Skywalk · Câmara de Lobos

Spacer po szklanym tarasie położonym na jednym z najwyższych klifów w Europie o wysokości niemal 600 m brzmi jak bezcenne doświadczenie, prawda? Na Maderze wystarczy 2€.

Taras widokowy Cabo Girão Skywalk znajduje się 20 minut autem od Funchal, zaparkujemy na darmowym parkingu dosłownie koło atrakcji. Można także dojechać autobusem miejskim. Bilety do nabycia są w automatach, wejścia pilnują bramki. Koło tarasu znajduje się także jeden z dwóch sklepów z pamiątkami, jakie spotkaliśmy na wyspie.

Pogoda na klifie bywa zmienna, warto być przygotowanym zarówno na piękne słońce, jak i na mgłę i nieprzyjemny wiatr. Nam się udało – mimo lekko zachmurzonego nieba widok był piękny. Ale zupełnym przypadkiem znaleźliśmy jeszcze lepszy na pobliskiej Lewadzie. Za darmo i bez tłumu innych turystów. Więcej o tym w części poświęconej szlakom.

 

Santana

Santana to malutkie miasteczko położone w dość niedostępnym miejscu, do niedawna odizolowane i dostępne jedynie drogą morską. Dziś to punkt obowiązkowy dla każdego turysty odwiedzającego wyspę. W miasteczku poza kilkoma knajpkami i całkiem dobrze zaopatrzonym sklepem z pamiątkami znajdziemy atrakcje główna – Casas de Colmo. To tradycyjne, charakterystyczne domy wiejskie z trójkątnym dachem sięgającym gruntu, kryte słomą, często malowane na biało z czerwono-niebieskimi akcentami. Miały chronić mieszkańców zarówno przed mocnym słońcem, jak i przed porywistym wiatrem. W centrum Santany znajdziemy kilka takich domków, które wraz z kwitnącymi kwiatami przed tworzą bajkowy krajobraz. W jednym znajduje się kwieciarnia nastawiona przede wszystkim na turystów, gdzie sprzedawane są cebule czy kłącza lokalnych roślin (sama wzięłam strelicję), w innym ręczna tkalnia połączona ze sklepikiem (piękne wyroby ale za miliony monet). Reszta była zamknięta.

W miasteczku znajdziemy także park tematyczny przybliżający kulturę wyspy (którego nie odwiedziliśmy), w okolicy lewady i kolejkę linową.

 

Miradouro da Eira da Achadah – punkt widokowy z huśtawką

Na Maderze nie brakuje punktów widokowych. Wspomniałam już o szklanym tarasie, teraz przyszła kolej na widok z huśtawkami. Nie ma tu zbyt dużo atrakcji, ot, punkcik, gdzie warto zatrzymać się, wracając z mglistego lasu (o nim więcej w części o szlakach), zrobić ładne zdjęcie na huśtawce i pojechać dalej. Warto się jednak zatrzymać, zwłaszcza, gdy pogoda sprzyja – widok na zielone góry wpadające do oceanu jest przepiękny.

Túnel das Poças do Gomes – tunel w Funchal przy ocenie

Próbując spacerować możliwie blisko wybrzeża oceanu w Funchal (co wcale nie jest proste przez ukształtowanie terenu), trafiliśmy na tunel wykuty w skale prowadzący do plaży. Ma on długość 155 metrów, jest oświetlony i zamykany na noc. Mniej więcej w jego połowie docieramy do imponującej jaskini, do której wdziera się ocean. Z kamienistej plaży, gdzie dotrzemy po wyjściu z tunelu, można podziwiać widok na miasto oraz przepiękne zachody słońca.

Miradouro Ilheus da Ribeira da Janela – czarna plaża

Ostatni już punkt na tej liście, tym razem mniej popularny. Niezasłużenie! Miejsce jest przepiękne, spędziliśmy tam naprawdę dużo czasu, siedząc na kamienistej plaży i podziwiając fale rozbijające się o strzeliste, wysokie skały, poganiające nierozważnych turystów niedoceniających siły oceanu…

Ale po kolei. Miradouro Ilheus da Ribeira da Janela to czarna (no dobra, ciemnoszara pod wpływem wody) kamienista plaża położona na północy wyspy. Charakterystyczne dla niej są wysokie, strzeliste formacje skalne (w sumie to tylko jedna z trzech jest wysoka…) znajdujące się w oceanie nieopodal brzegu, o które widowiskowo rozbijają się fale.

Na plażę dostaniemy się z darmowego parkingu położonego nieopodal, do którego prowadzi krótka, prosta ścieżka (wraz ze schodami) wykuta w skale. Alternatywnie możliwe jest (chyba, bo nie testowaliśmy) dojście przy kanale dookoła skał. Sama plaża jest dość, nie ukrywajmy… trudna. Kamienie są duże, bywają śliskie, podejście bliżej wymaga zarówno odrobiny skakania, jak i szacunku do oceanu – niejeden turysta podszedł za blisko, by potem uciekać przed mocniejszymi falami.

To koniec części pierwszej. W drugiej opiszę szlaki, jakie przeszliśmy na wyspie oraz ciekawostki, o których warto wiedzieć przed przylotem. Wyjaśnię też, o co chodzi z trzydziestoletnimi emerytami.

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X