Globalne ocieplenie to nie tylko dyskusje na szczytach klimatycznych czy topniejące lodowce widoczne w telewizji. To realne zagrożenie, które zmienia alpejski krajobraz, prowadząc nie tylko do zamknięcia stoków narciarskich, jak choćby tych w Hintertuxie, ale także do prawdziwych tragedii. Katastrofa w Blatten jest tego bolesnym przykładem.
Apokalipsa w Blatten
Przyczyną katastrofy było oderwanie się ogromnego fragmentu lodowca Birch. To zjawisko, niestety coraz częstsze w dobie globalnego ocieplenia, wywołało potężną lawinę błotną i skalną. Żywioł zasypał około 90% powierzchni wioski Blatten. Od lat eksperci i glacjolodzy ostrzegali, że za katastrofalne zdarzenia takie jak to, odpowiedzialne są postępujące zmiany klimatyczne, prowadzące do topnienia lodowców i destabilizacji zboczy gór wskutek topnienia wiecznej zmarzliny. Dodatkowo obserwowano w okolicy przyspieszone topnienie lodu w ostatnich latach, co zwiększyło niestabilność terenu. To wyraźne ostrzeżenie dla całego alpejskiego regionu.
Sprawna ewakuacja wioski
Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji geologów i szwajcarskich służb, tragedia nie pochłonęła prawdopodobnie żadnych ofiar. Wioska licząca około 300 mieszkańców została ewakuowana już dziesięć dni przed katastrofą, gdy tylko zidentyfikowano wysokie ryzyko lawinowe i osunięcia skał. Mieszkańcy mieli niewiele czasu na przygotowanie się do ucieczki. Niektóre źródła mówią, że władze dały im tylko 20 minut, a inne, że dostali oni 90 minut na opuszczenie domów. Ewakuacja przebiegła jak w zegarku, spokojnie i w sposób uporządkowany. Co ciekawe, w ramach ewakuacji przetransportowano również 52 krowy – część przeprowadzono lub przewieziono w pojazdach, a niektóre przetransportowano także helikopterem. Po wywiezieniu mieszkańców lokalne władze zamknęły także oczywiście okoliczne szlaki turystyczne i odcięły drogę do wioski ze względów bezpieczeństwa.
Obraz zniszczeń i przyszłość Blatten
Mimo wzorowej ewakuacji, w wyniku katastrofy jedna osoba została uznana za zaginioną, a służby ratownicze prowadzą jej poszukiwania. Lawina była tak potężna, że wywołała wstrząsy o magnitudzie 3,1 w skali Richtera. Rzeka przepływająca przez miejscowość została całkowicie zasypana, co wymusiło opróżnienie pobliskiej zapory Ferden. Na nagraniach z dronów widać rozległą równinę błota i ziemi, z zaledwie szczątkami zawalonych drewnianych domów na skraju dawnej wioski. Władze lokalne zapowiadają odbudowę miejscowości, jednak mieszkańcy nie wiedzą, czy i kiedy będą mogli wrócić do swoich domów.
To nie pierwsza taka ewakuacja w Szwajcarii – podobne sytuacje miały miejsce w innych alpejskich miejscowościach, m.in. w Brienz, oraz w Bondo, gdzie doszło do tragicznego, masowego osunięcia się ziemi i błota, które pochłonęło życie kilku osób. Katastrofa w Blatten to smutne przypomnienie o sile natury i rosnącym wpływie zmian klimatycznych na alpejskie krajobrazy.
Grafika: Pixabay, Erich Westendarp
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.