Przyjemny softshell "Na dwór"
Do niedawna nie zastanawiałam się, czym jest softshell. Nomenklatura odzieżowa jest mi obca- ma być przyjemnie, wygodnie i w moim stylu. Kurtka to kurtka, proste. Ze względu na recenzję, którą miałam do napisania sprawdziłam – softhshell to ni mniej, ni więcej jesienna kurtka na dwór- wiatroodporna, elastyczna i trochę wodoodporna.
Spływa jak po kaczce
Co ciekawe, w przypadku kurtki od Helikona, moim zdaniem mamy wodoodporność po całości. W czasie deszczu jestem w stanie policzyć co do joty krople deszczu, które zatrzymały się na odzieży i się w nią nie wchłonęły.
Z tego względu, kiedy jestem poza domem nie muszę ukrywać się przed deszczem czy wracać się przebierać. Wystarczy, że mocniej zacisnę zaciski przy kapturze i lecę dalej. A nie ukrywam, jest to dla mnie nowość; przecież nawet przeciwdeszczówki i poncza są doszczętnie mokre po porządnej ulewie.

Specyfikacje
Za tą wodo i wiatroodporność odpowiedzialny jest sharkskin;
Oddychalność kurtki to 8000 g/m2;
Krój jest wyprofilowany pod nasze piękne, kobiece kształty;
Kaptur jest regulowany i chowany sprytnie w stójce;
Na obu ramionach znajdziemy rzepy velcro na przytwierdzenie naszywek czy emblematów;
Gunfighter w praktyce
Szycie jest perfekcyjne. Genialna jakość, ani jednej odstającej nitki i świetne dopasowanie do ciała. W dodatku mogę w niej stać godzinami na deszczu i w kiepskich warunkach pogodowych. Nie dość, że jest odporna, to w dodatku przyjemnie się ją nosi.
W środku nasz softshell ma przyjemny, mięciutki polar, który jest odpowiedzialny za komfort noszenia. Dodatkowo, posiada dwukierunkowy zamek – przy odrobinie przyzwyczajenia nie musimy się rozbierać, żeby mieć dostęp do tego, co mamy schowane pod kurtką. Jest praktycznie, wygodnie, trwale i klasycznie- żadnych zbędnych dodatków, po prostu dobrej jakości kurtka.
Prawdę mówiąc, kiedy zobaczyłam jej cenę, zastanawiałam się, czy wolałabym sobie kupić taki softshell, czy jednak postawić na płaszczyk z Zalando. Mogę naprawdę śmiało przyznać, że przy tak praktycznej, wygodnej i ładnej kurtce te 480 złotych to w zasadzie nic (a można ją wyrwać nawet taniej na Militariach). To jest po prostu dobra cena za dobrą kurtkę.

Multum przestrzeni
Czyli kieszenie skreowane tak, aby były jak najbardziej funkcjonalne i uniwersalne. Telefon, słuchawki, portfel, smycz dla psa, jabłko, a nawet woda kokosowa w puszce. Wszystko to mieści się w przestrzeniach przygotowanych przez producenta. Szczęśliwa liczba- kieszeni jest siedem.
(do)Wolność wyboru
Faktycznie: dwie są na wysokości bioder, dwie na rękawach z wyjściami na kable, dwie w środku, jedna (moja ulubiona) na rękawie, nad nadgarstkiem. Zaczęłam rozbierać ten softshell na części pierwsze, bo przy tak bliskiej relacji powinniśmy się lepiej poznać. No i okazało się, że kurtka ma też zasuwane otwory, które mają za zadanie… wentylować nam pachy. Dlaczego tak późno to sprawdziłam! Przydałyby się przy stresującej wizycie w banku, w której z tego wszystkiego zapomniałam się rozebrać.
Z drugiej strony, nic by mnie nie uratowało przed polską biurokracją. Nawet softshell od Helikona.

Czym byłby strój na jesień bez rękawiczek?
Na zdjęciach mam na sobie rękawiczki do telefonu od Helikona. Co istotne, są również wzmacniane materiałem do tzw. Podcierania nosa. Dosłownie, cieszę się, że w outdoorowym środowisku nikogo nie dziwi, do czego używamy rękawiczek. Jesteśmy tylko ludźmi, w dodatku ultrapraktycznymi.
Prawie jak multitool
Do dzisiaj wybrzmiewa mi w głowie hasło „nie wycieraj nosa w rękaw”, więc jest to rozwiązanie dla mnie. Siąpię nosem regularnie od października do lutego, tudzież marca, no i nie ma szans, że w terenie zawsze będę miała możliwość kulturalnie stanąć pod drzewkiem i odbić kleksa z nosa w chusteczkę. Znacie ten temat, prawda? Co prawda, żaden z producentów nie obiecuje tego i nie pisze o tym w sposób tak bezpośredni jak ja, ale wszyscy wiemy, że to jest typowa tajemnica poliszynela. Zwłaszcza, że wyszukiwanie Googla jest ze mną solidarne i dobrze wie, co wpisujecie w internecie.
Jeżeli chodzi o rozmiarówkę rękawiczek: są dopasowane. Warto pamiętać o końcówkach do używania telefonu, które powinny być bezpośrednio na opuszkach palców. Z tego względu, lepiej ciaśniej, niż miałyby odstawać. Przy rękawiczkach w rozmiarze M jest mi dużo trudniej, niż przy Skach. A jednak czasem skorzystać z telefonu trzeba.

Tak, czy nie?
To, co mnie zachwyca w Helikonie, to trwałość i wysoka, widoczna na pierwszy rzut oka jakość ubrań przy jednoczesnym zachowaniu prostoty. Nie mam problemu z widocznością w terenie, ale nie każdy chce ostentacyjnie świecić na kilometr emblematami obcych marek. To, co daje nam Gunfighter to możliwość dodania własnej naszywki, czyli customizacja, wyrażanie siebie, swojej misji czy zaznaczenie, że jesteśmy tutaj służbowo. Bez tego jest zupełnie anonimową, nie rzucającą się w oczy, ale bardzo przystojną kurtką. Może dlatego została moim podstawowym wyborem na jesień przy jakichkolwiek działaniach- czy to outdoorowych, czy miejskich. Oceniam na szóstkę, bo to właśnie ta kurtka zmieniła moje podejście do codziennego ubioru, przy jednoczesnym wyznawaniu tych samych wartości co zwykle: jest modnie i wygodnie.
Rozmiarówka
Na sam koniec słowo odnośnie rozmiarówki: warto wziąć w swoim rozmiarze, lub jeżeli nie jesteśmy pewne, czy jesteśmy S, czy M, to ten większy. Kurtka i tak ładnie się dopasowuje do ciała.
Jeżeli chcecie poczytać więcej moich recenzji, zapraszam tutaj:
Dry-Bag i czapa od Helikona

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.