Polskie Bad Kissingen
Zlot Adventure Van Overland Trophy adresowany jest przede wszystkim do zmotoryzowanych turystów, preferujących podróże niezależne i nieubite trakty. Czyli, głównie do wielbicieli tzw. wypraw 4×4. Oglądając zdjęcia ze zlotu, bez problemu można zauważyć pewne podobieństwo formy imprezy do kultowego już spotkania podróżników w Bad Kissingen w Niemczech. Krzysztof Jaworski, organizator Overland Trophy, nie ukrywa inspiracji tą imprezą. Spotkanie w formie otwartego obozowiska, setki pojazdów różnego typu i wielkości, wystawy producentów sprzętu offroadowego czy też warsztaty i slajdowska – wszystkie te elementy, typowe dla Bad Kissingen Abentauer and Allrad Expo, można było odnaleźć też na rodzimej imprezie. Oczywiście, w nieco mniejszej skali. Nawet organizator był pozytywnie zaskoczony liczbą załóg, która ostatecznie wzięła udział w imprezie. Samochodów było ponad 100, a zwiedzający (bo obóz był też dostępny w ciągu dnia dla każdego) mogli podziwiać zarówno typowe „terenówki” jak Nissan Patrol czy Mercedes Gelenda, małe campervany budowane na przykład na bazie VW Transportera, jak i w pełni przerobione pojazdy bazujące na dużych vanach typu Mercedes Sprinter czy Iveco Daily.
Piękny przykład klasycznego (produkowany od 1978) Iveco Daily 4×4 z kontenerową zabudową kamperową
Pomimo sporych rozmiarów, przestrzeni ładunkowej zawsze może zabraknąć. Zewnętrzne skrzynie ładunkowe umożliwiają łatwy dostęp do zawartości – wyposażenia, narzędzi i części zamiennych. Trapy kevlarowe zamocowane pod zwisem nadają się do budowania niewielkich mostków i pomagają wydostać się z błota
Wbrew pozorom to nie tylko ozdoba. Mocny sygnał dźwiękowy to konieczność w niektórych krajach
Bardzo popularne w kręgach podróżniczych naklejki. Niech Was nie zwiedzie ich niewielka ilość. Wizyta w azjatyckich „stanach” to dziesiątki tysięcy przejechanych kilometrów.
Opowieści przy ognisku
Na Overland Trophy pojawił się przedstawiciel znanej marki – Oberaigner-a. Opowiadał o historii przedsiębiorstwa i wyjaśniał kwestie techniczne związane z napędami w popularnych vanach 4×4. Co ciekawe, to Oberaigner sam wyszedł z propozycją zorganizowania takich warsztatów na zlocie.
Zlot odwiedziło parę Nissanów Patroli. Żaden jednak nie prezentował się tak, jak pojazd „Grupy Wschodu”. Ten mechanicznie prawie seryjny pojazd, został kompleksowo przystosowany do długich podróży
Podróżnicy offroadowi, czyli overlanderzy to, jak można się domyśleć, osoby bardzo niezależne – z indywidualnym podejściem do stylu i sposobu podróżowania. Zgromadzić ich tylu w jednym miejscu to już nie lada wyczyn, szczególnie w obecnych czasach. Jednak jeśli już się to uda, to atrakcje zapewnią sobie sami. Rozmowy techniczne o sposobach przygotowania pojazdów, aktualne spostrzeżenia o sytuacji granicznej w konkretnych krajach, czy w końcu przepisy na łatwe do przygotowania potrawy. Integracji między uczestnikami zlotu nie było końca. Sprzyjała temu lokalizacja imprezy. Organizator wynajął bowiem teren tuż przy Dunajcu, w suchej jego odnodze. Dojazd zwykłymi pojazdami był praktycznie niemożliwy a dojście na piechotę zajmowało sporo czasu. Dzięki temu bardzo mało było tam osób „z przypadku”, co przekładało się na otwartość uczestników.
Nieodłącznym elementem takich spotkań są prelekcje, slajdowiska i opowieści przy ognisku. Tych również nie zabrakło na Overland Trophy. I chociaż ich liczba nie była imponująca to prelegenci opowiadali niesamowite historie. Na pierwszy ogień poszli Dominika i Marcin Kozłowscy z „Grupy Wschodu”. Ci znani w offroadowym światku podróżnicy od lat przemierzają świat w bardzo ciekawie zmodyfikowanym Nissanie Patrolu. Tym razem jednak nie opowiadali o swoich podróżach na wschód, lecz o wyprawie dookoła Afryki. Wyjazd trwał rok i w jego trakcie przejechali ponad 60 tysięcy kilometrów, spalili 8880 litrów oleju napędowego i odwiedzili 30 afrykańskich krajów. Dokładną relację z tej oraz z innych ich podróży można obejrzeć na blogu.
Ciekawie prezentowała się też prelekcja ekipy Further Adventures specjalizującej się w organizowaniu offroadowych wyjazdów turystycznych dla początkujących podróżników. Suzzane i Tomek, założyciele Further Adventures, opowiadali o swoich podróżniczych doświadczeniach takich jak 6-miesieczna wyprawa śladami Jedwabnego Szlaku, czy 1,5-roczna podróż po krajach Afryki Zachodniej.
Warto też wspomnieć, że na Overland Trophy pojawił się oficjalny przedstawiciel przedsiębiorstwa Oberaigner, specjalizującego się w produkcji systemów napędowych do pojazdów typu van 4×4. Na swoim panelu dyskusyjnym opowiadał o historii marki, przybliżał widowni aspekty techniczne związane z wytwarzaniem napędów oraz odpowiadał na pytania słuchaczy (czyli podróżników, z których większość zetknęła się z opisywanymi przez niego rozwiązaniami). Nie zabrakło też opowieści przy ogniskach. A tych było sporo, bo aż 6. Nie dało się jednak inaczej, organizator ostrożnia szacuje, że wraz z nielicznymi „przypadkowymi gośćmi” oraz podróżnikami z zagranicy (odwiedziły nas załogi z Rumunii, Estonii i Holandii), na imprezie było około 400 osób. Taka rzesza ludzi na pewno nie zmieściłaby się przy jednak ognisku.
VW T3 Syncro
Jednym z najbardziej niepozornych pojazdów na zlocie był ten oto pomarańczowy Volkswagen T3 Syncro. Przygotowanie samochodu do podróży rozpoczęto od gruntownego remontu blacharsko – mechanicznego. Potem nastąpiły modyfikacje. T3-ka napędzana jest 2 litrowym, 115 konnym silnikiem wysokoprężnym z Golfa 3. Syncro oznacza, że po włączeniu odpowiedniego systemu, napęd przekazywany jest też na koła przednie. Ten egzemplarz dodatkowo wyposażono w blokady dyferencjału z przodu i z tyłu. Dzięki temu oraz agresywnemu terenowemu ogumieniu popularny Transprter może spokojnie mierzyć się z „rasowymi” terenówkami. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, ze silnik w wersji T3 znajduje się z tyłu, co dobrze wpływa na właściwości terenowe. Wnętrze samochodu to oryginalna Westfalia – wyremontowana i doprowadzona do idealnego stanu. Dodatkowe miejsca noclegowe znajdują się „na piętrze” czyli w namiocie dachowym. Dzięki takiemu rozwiązaniu, pomimo niewielkich gabarytów, samochodem mogą komfortowo podróżować 4 osoby. Warto też zwrócić uwagę na bardzo pomysłową platformę bagażową do przewozu rowerów, oraz podwójne mocowania kół zapasowych. Większość modyfikacji właściciel pojazdu wykonał własnoręcznie.
Stal i kompozyty
RTO czyli Rodzinna Turystyka Offroadowa. Jak by się zastanowić, niewiele jest form turystyki, które tak jak dalekie wyprawy, integruje całą rodzinę
Z Rumunii na Overland Trophy przyjechał ten piękny Mercedes Sprinter. Widoczny na zdjęciu podnoszony dach może pełnić wiele funkcji. Poza optycznym powiększeniem przestrzeni i zapewnieniem miejsca na głowę, często jest używany jako podstawowa lub dodatkowa sypialnia
Nie sposób nie wspomnieć o pojazdach które pojawiły się na zlocie. Ich przekrój był bardzo duży, a z tych popularnych wśród podróżników zabrakło tylko ciężarówek i motocykli. Na spotkanie zjechali właściciele tradycyjnych „terenówek” takich jak Nissan Patrol, Toyota Landcrusier czy Land Rover. Nie zabrakło mniejszych vanów, reprezentowanych przez VW Transportery T3 i T4 w wersji Syncro, czy też pojazdy takie jak Mitsubishi Delica. Zdecydowana większość prezentowanych samochodów bazowała na sporych vanach typu Mercedes Sprinter i Ford Transit. Było też kilka naprawdę ciekawych „perełek” które postaraliśmy się uwiecznić dla Was na zdjęciach. Ciekawostką były też terenowe motocykle elektryczne marki Surron. Małe i ciche, o fajnych zdolnościach terenowych, były doskonałym narzędziem dla organizatorów. Świetnie sprawdziłyby się też w roli motocykla „zwiadowczego” na wyposażenia większego pojazdu wyprawowego.
Tytułowa przerwa w podróży
Mały, lekki i zwinny – elektryczny motocykl Surron dobrze sprawdzi w roli małego środka transportu na wyposażeniu większych wyprawówek
W podróży wcale nie musi być spartańsko. Piękna kolorystyka oraz lekkość to cechy mebli wykonanych ze sklejki bambusowej
Sytuacja na świecie nie sprzyja podróżom. Być może dlatego spragnieni przygód overlanderzy przybyli tak tłumnie do Starego Sącza. Większość z nich niestety musiała swoje tegoroczne plany mocno pozmieniać lub ograniczyć. Restrykcje w przemieszczaniu się, zamknięte granice i po prostu ludzka nieufność, to trudni przeciwnicy dla niezależnych podróżników. Część z nich wojaże po świecie zmieniła na krótsze trasy „dookoła komina”. Inni zamknęli się w garażach czy warsztatach, celem dalszych „zbrojeń”. Nie bez znaczenia jest też fakt, że dzięki pandemii, niezależna turystyka zmotoryzowana zyskuje na popularności. Widać to choćby po cenach kamperów i vanów 4×4, a także dostępności (a właściwie jej braku) akcesoriów wyjazdowych – namiotów dachowych czy markiz. Nie narzekają też przedsiębiorstwa zajmujące się profesjonalnym przygotowaniem pojazdów do podróży. Większość z którymi rozmawiałem ma „kolejkę” ustawioną przynajmniej do połowy przyszłego roku. Czy to tylko chwilowy boom spowodowany brakiem innych opcji, czy też stały trend w stylu wypoczywania? Przekonamy się za rok, na kolejnej edycji Overland Trophy.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.