Multitoole Gerber Gear
Amerykański producent mający swoją siedzibę w Portland w marcu 1991 roku wprowadził na rynek swoje pierwsze “kieszonkowe narzędzie z rozkładanymi szczypcami”. Dzięki opatentowanemu systemowi szczypce mogły być schowane (co zmniejszało wymiary multitoola), a następnie w razie potrzeby otwarte jedną ręką. System szybkiego otwierania był na tyle innowacyjny i pomocny, że szybko został zauważony i doceniony przez US Army. W krótkim czasie armia amerykańska zaczęła wyposażać swoich inżynierów i mechaników w multitoole spod szyldu Gerber Gear. System jednoręcznie wysuwanych szczypiec z powodzeniem jest stosowany w kolejnych multitoolach tego producenta – w tym we flagowym Center Drive. Jeśli już wspominamy o tym modelu, to można przyjąć, iż to on dokonał swoistej rewolucji w świecie multinarzędzi, wprowadzając tytułowy system Center Drive – rozkładany wkrętak z wymiennymi bitami 1/4″ wyprofilowany w taki sposób, że po rozłożeniu znajduje się on w centralnej osi multitoola, co znacząco ułatwia pracę tym narzędziem. Gerber w swojej ofercie posiada również produkty otwierane w standardowy sposób, poprzez rozłożenie ramion. Sprawdzony Truss czy Suspension NXT są modelami niemal klasycznymi, szczególnie jeśli chodzi o konstrukcję. Jednak są to kieszonkowe narzędzia, przeznaczone do lekkich prac, albo nawet codziennego EDC-owania, zamiast składanego noża. Inżynierowie pracujący nad nowym produktem planowali coś innego – coś dużo większego.
Dual Force
Multitool gerber Dual Force to dalej narzędzie oparte na klasycznie składanych szczypcach i dodatkowych narzędziach, ale z dużo większym rozmachem niż dotychczasowe produkty. Sam producent przyznaje, że Dual Force ma zastąpić większość narzędzi, jakie nosimy w skrzynce narzędziowej, zapewniając tylko pełnowymiarowe narzędzia robocze, bez zbędnych, małych dodatków.
Zaczynając od szczypiec, Gerber wyposażył swojego toola w duże wzmocnione szczęki, które posiadają dwupozycyjne połączenie ślizgowe umożliwiające szersze rozwarcie szczęk i złapanie grubszego przedmiotu. Jest to pierwszy multitool wykorzystujący system dostępny do tej pory w dużych narzędziach. Przyglądając się samym szczypcom innych producentów zauważymy, że Gerber zastosował konstrukcję warstwową, a nie typową odlewaną, co według nich dwukrotnie zwiększa odporność na skręcanie, a co za tym idzie – na uszkodzenie łączenia szczęk. Ma to szczególne znaczenie przy ściskaniu większych przedmiotów. Szczęki posiadają trzy odrębne obszary chwytu, płaski, mały otwór i duży otwór. Dzięki temu możemy dopasować układ szczęki do obiektu, z jakim pracujemy, by mieć mocny uchwyt, ale nie zgnieść trzymanego przedmiotu. Klasyczne drobne ząbki stosowane w szczypcach konkurencji zostały zastąpione dużymi mocnymi zębami umieszczonymi w zakrzywionych częściach szczęk. Po wewnętrznej stronie, między ramionami znajdują się przecinaki do drutu oraz ściągacz izolacji. Warto dodać, że producent, by zapobiec nadmiernemu rozszerzeniu ramion (szczególnie podczas pracy z szerokim nastawem szczęk) zastosował mniejsza odległość pomiędzy ramionami. Oznacza to, że nie musimy tak szeroko otwierać dłoni, co przekłada się na mocniejsze i skuteczniejsze zaciskanie przedmiotów w multitoolu.
Kolejnym pełnowymiarowym narzędziem jest ponad 8-centymetrowe ostrze o grubości 2,8 mm. Niestety producent w swojej specyfikacji nie podał rodzaju stali, z jakiej jest wykonane, ale doświadczenie związane z Gerberem pozwala zgadywać, że jest to 420HC, czyli nierdzewny stop z dodatkową zawartością węgla i chromu – stal, która z racji stosunkowo niskiego poziomu twardości jest odporna na pęknięcia i wykruszenia. Dość dobrze trzyma krawędź tnącą, a ostrzy się właściwie na każdej, nawet podstawowej ostrzałce. Dodatkowo aby jeszcze zwiększyć odporność na zewnętrzne warunki, ostrze zostało pokryte czarną powłoką zabezpieczającą. Nóż jest otwierany za pomocą podłużnego otworu i blokowany blokadą liner lock. Otwieranie i zamykanie go w rękawicach roboczych jest dosyć wygodne. Samo ostrze bardzo dobrze nadaje się do pracy, ale już mniej do np. przygotowywania jedzenia. Z racji swojej grubości bardziej łupie warzywa i owoce, niż je plastruje. Jednak w przypadku multitoola nie jest to duża wada.
|
/ Zdjęcie: Gerber Gear
Po przeciwnej stronie znajdziemy ponad ośmiocentymetrowy pilnik zakończony ostrym dłutem. Pilnik po jednej stronie jest gruby z pojedynczym nacinaniem, a z drugiej drobny z podwójnymi. Dłuto może również działać jako zdzierak oraz prosty łom do podważania przedmiotów. Podobnie jak nóż, pilnik został pokryty czarną powłoką, co jest nie do końca przemyślane. Wystarczy kilka ruchów po jakimś twardszym materiale i powłoka zaczyna się ścierać. Dość szybko przestaje to wyglądać estetycznie. Pilnik również jest otwierany za pomocą otworu i blokowany blokadą liner lock.
Po drugiej stronie multitoola znajdziemy piłę, ponownie o długości 8 cm z zębami ułożonymi naprzemiennie i skierowanymi na zewnątrz. Taki kształt jest przeznaczony do cięć ciągnących, a nie – tak jak w przypadku dużej piły – w przód i w tył. Same zęby są spiczaste i bardzo ostre, co przekłada się na agresywne i szybkie cięcie drewna.
Czwartym narzędziem zamontowanym w ramionach jest zapożyczony z Center Drive’a uchwyt do bitów. Znów mamy więc centralnie ułożony wkrętak, pozwalający na większe i pewniejsze przykładanie siły do wkręcania i wykręcania. Warto zaznaczyć, że jest on dość długi (8 cm) i blokowany tak jak poprzednie narzędzia. Mamy zatem dość spory zasięg w porównaniu z innymi multitoolami. Uchwyt obsługuje standardowe bity 1/4″, co daje nam dostęp do pełnej gamy bitów, przejściówek i kluczy. W obu uchwytach zostały ukryte dwa magnetyczne schowki na bity – więc w sumie możemy razem z multitoolem przenosić trzy sztuki. Dodatkowo na uchwyty zostały naniesione miarki: metryczna po lewej i calowa po prawej.
Wykonanie i wykończenie
Gerber Dual Force został wykonany w standardzie, do którego przyzwyczaiły nas inne produkty tej marki. Frezowane napisy zostały naniesione na matową powierzchnię, wszystkie krawędzie zaokrąglono do wewnątrz, by nie obcierać naszej dłoni nawet podczas mocnego uścisku. Ramiona są pewnie połączone ze szczękami, a ich otwieranie daje pewną frajdę. Testowany egzemplarz nie posiadał żadnych bocznych luzów, a wszystkie blokady trzymały i trzymają pewnie. Wkrętak do bitów – najczęściej używany element – dalej działa bardzo solidnie i nie chwieje się. Tu mam jedno ale. W moim modelu śruba trzymająca uchwyt lekko się poluzowała i spowodowała delikatny ruch. Wystarczyło wszystko skręcić odpowiednio mocno, tym razem korzystając z kleju do gwintów. Kolejnym problemem są chowane uchwyty na dodatkowe bity. Są wykonane z tworzywa i jeden z nich mi się lekko wykruszył. Nie wiem, czy jest to spowodowane zużyciem materiału, czy kilkoma upadkami multitoola. Szkoda, że nie jest to metalowy koszyk, jak w modelu Center Drive. W zestawie z toolem producent dodaje czarny pokrowiec wykonany z nylonu, który możemy zamontować na pasie w pionie lub poziomie. Na pokrowcu zostało wyszyte białe logo marki.
Testy i wrażenia z użytkowania
Gwarantuję, że pierwsze wrażenia, jakie odczujemy, biorąc multitoola do ręki, będą dotyczyć tego, jakie to jest duże i ciężkie. Tool waży 345 gram, co czyni go jednym z najcięższych modeli na naszym rynku. Ma to swoje plusy i minusy. Korzystając z narzędzi, mamy wrażenie używania pełnowymiarowych produktów, a nie kieszonkowego sprzętu. Jednak codzienne noszenie Dual Force przy pasie może być dla większości męczące. Dodana pochewka dobrze trzyma multitoola. Swoją drogą, szkoda, że wzorem pochewki od Center Driva nie dodano miejsca na pasek z bitami. Szczęki wykorzystywałem przy serwisowaniu rowerów oraz dokręcaniu rur i wężyków. Szczerze mówiąc, są to jedne z najlepszych szczypiec, z jakimi miałem do czynienia. Po pierwsze stwierdzenie Gerbera , że Dual Force ma zmniejszyć ilość wycieczek do skrzynki narzędziowej, jest prawdą, a po drugie stosowanie różnych ustawień szczęki eliminuje potrzebę zmiany narzędzia na inne. Wbudowany uchwyt na bity zastąpił standardowy zestaw śrubokrętów i sprawdził się nawet w tak delikatnych pracach, jak odkręcenie radiatorów w komputerze. Piłę i pilniki testowałem na różnych rodzajach drewna i spokojnie dawały sobie radę, natomiast dłuto lekko zdeformowało się podczas podważania gwoździ. Nie jest to nic wielkiego z uwagi na to, że jest ono naostrzone i cienkie na końcu. W każdym razie sprawdziło się jako awaryjny łomik. Chociaż jeśli osobiście miałbym wybierać, to wymieniłbym dłuto na mocne nożyce.
Podsumowanie i ocena
Czy Gerber faktycznie dokonał rewolucji, czy to kolejna ewolucja znanych nam narzędzi? Ja stawiam, że jednak trochę rewolucja. Regulowane szczypce w takich rozmiarach nie są dostępne w modelach innych producentów, a dzięki zmniejszonej odległości między chwytami możemy je w pełni wykorzystać (dla porównania – maksymalnie otwarte szczęki Leathermana P4 obejmuje tylko końcówkami palców) więc wszystko zostało przemyślane i wprowadza powiew świeżości w dostępnych multitoolach. Wszystkie wbudowane narzędzia są długie, więc można z nich korzystać jak z dużych odpowiedników. Jestem zdania, że jako rzemieślnik, hydraulik lub mechanik w pełni wykorzystasz potencjał Dual Force’a, ale jako codzienne narzędzie EDC sprzęt się nie sprawdzi. Zwyczajnie nie został do tego zaprojektowany. Duża waga i mała liczba narzędzi zmniejszają funkcjonalność, a przecież w EDC chodzi o to, by mieć przy sobie jak najwięcej przy jak najmniejszym rozmiarze i wadze. Pamiętajmy też o 25-letniej gwarancji, jaką oferuje Gerber na wszystkie swoje produkty. Moja ocena to mocne 8 na 10, przy czym dziesiątki jako mojego multitoolowego graala jeszcze nie odkryłem.
Multitoole Gerber i inne produkty tej marki są dostępne w sklepie www.arobron.pl
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.