Park położony jest na płaskowyżu, z którego rozciąga się niesamowity widok na zakola rzeki Colorado. Z głównego punktu widokowego – Dead Horse Point Overlook – rozciąga się widok na gigantyczny kanion, którego ściany schodzą stromo kilkaset metrów w dół. Woda rzeki przecina pustynię jak zielono-niebieska wstążka, tworząc charakterystyczne meandry. W promieniach zachodzącego słońca czerwone skały nabierały złocistych odcieni, a cała sceneria wyglądała jak z innej planety.

Szlaki piesze w parku są dobrze oznaczone i niezbyt trudne, co pozwala w pełni skupić się na otaczającym pięknie. Nie było już jednak czasu na pieszą eksplorację tego miejsca, więc skorzystaliśmy tylko z punktów widokowych dostępnych z samochodu. Mając więcej czasu, można by zjechać jeszcze w dół kanionu i przejechać trasę off-roadową oglądając to miejsce z dołu.
Ciekawostką, jest pochodzenie nazwy parku. Podobno w XIX wieku kowboje używali tego miejsca jako naturalnej zagrody dla dzikich mustangów. Niestety, pewnego razu konie zostały tam pozostawione bez wody i padły – stąd nazwa „Dead Horse Point”. Smutna historia, ale mocno wpisująca się w dziki klimat tego miejsca.

Dead Horse Point State Park to ciekawy punkt na mapie każdego, kto odwiedza południowe Utah. To nie tylko niesamowite widoki, ale też chwila zadumy nad potęgą natury i historią amerykańskiego Zachodu. Zdecydowanie jedno z tych miejsc, które zostają w pamięci na długo. Warto zaplanować swój czas w tej części Utah tak, żeby zobaczyć wszystkie możliwe okoliczne parki, a trochę ich jest.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.