Jeszcze nie tak dawno opłata turystyczna w Barcelonie była bardzo niska i wynosiła nieco ponad jeden euro. Sprawiało to, że wypad do tego pięknego miasta, nawet w postaci weekendowego city breaku, był opcją niezwykle atrakcyjną. Jednakże w ciągu ostatnich lat podatek podnoszono kilkukrotnie, a teraz czeka nas jeszcze jedna i to bardzo duża podwyżka.

Od 2026 roku za nocleg w Barcelonie zapłacimy dodatkowo od 12,5 do 15 euro samego podatku turystycznego. Dla porównania obecny „podatek klimatyczny”, który musimy zapłacić w stolicy Katalonii wynosi między 5,5 a 6,75 euro, Natomiast w Rzymie taka opłata to maksymalnie 7 euro, a w Paryżu 5. Miasto chce w ten sposób ograniczyć ilość przybywających turystów tak by zmniejszyć nieco nadmierny ruch turystyczny i ograniczyć nieco problem z dostępnością mieszkań na wynajem. Dodatkowo włodarze tego katalońskiego miasta starają się zmienić nieco profil miasta celując w klientów premium.

Czy taki wzrost cen jest rozsądny? Lokalni hotelarze obawiają się, że taki wzrost cen odciągnie pewną część turystów do miast równie malowniczych, ale za to z mniejszymi „opłatami klimatycznymi”, lub ograniczy wydatki gości w samym mieście, którzy jakoś będą musieli skompensować sobie dodatkowe wydatki.

Tak czy inaczej, jeżeli zastanawiacie się na wizytą w stolicy Katalonii to zrobienie tego w tym roku może okazać się dobrym pomysłem. Pozostaje mieć nadzieję, że zduszenie turystycznego boomu odbije się włodarzom Barcelony czkawką, co spowoduje, że nie pójdą za nią inne miasta

Grafika: Pexels