Softshellowy ideał?
Idealnym modelem do wszelkich aktywności outdoorowych jest anorak softshellowy Mistral od Helikon-Tex. Kurtka z linii Outback została zaprojektowana tak, by sprostać nawet najbardziej wymagającym warunkom – niezależnie od tego, czy wybieramy się na trekking, bushcraftowy wypad, spływ kajakowy, czy rowerowa wyprawę.
Przez lata ku doskonałości
Od kilku miesięcy używam go intensywnie podczas uprawiania każdej z wymienionych wyżej aktywności i jestem zachwycony. Używając produktów Helikona przez lata, zauważyłem zmianę w krojach: jest coraz lepiej. A Mistral mnie zupełnie zaskoczył. Krój idealny, leży jak, nie przymierzając, smark na rękawie, nic się nie podwija, zakładając softshell, można mieć wrażenie, że nosi się produkt z najwyższej półki za tysiąc złotych, a nie za 400 z haczykiem.
Niezależnie od tego, czy pracujemy w obozie, machamy wiosłami, kijkami trekkingowymi, czy też trzymamy kierownicę roweru, jesteśmy zabezpieczeni przed wiatrem i nie czujemy żadnego nawet najmniejszego dyskomfortu. Nic nie ciągnie i nic nie uwiera. W razie bardzo złej pogody dla ochrony mamy przemyślany konstrukcyjnie kaptur, który wprawdzie kasku nie zmieści, ale dzięki regulacji ściągaczami i rzepem pozwala dopasować go do głowy tak, jakbyśmy założyli kominiarkę. Jest też wyposażony w mały usztywniony daszek, ułatwiający życie w naprawdę nieprzyjemnej aurze. A gdy zrobi się za ciepło, z pomocą przychodzi wentylacja pod pachami: z obu stron są zamki umożliwiające przewianie, chociaż z jakiegoś powodu producent zastosował w nich siatkę, która według mnie jest całkowicie niepotrzebna i ogranicza przewiew. Ale i tak duży plus, że w ogóle zastosowano wentylację, bo w wielu konkurencyjnych produktach, nawet dużo droższych, jej nie ma – a to ona ratuje sytuację, gdy słońce zacznie zbyt grzać. Mistral to anorak, więc lepiej chroni przed wiatrem, bo nie ma mowy o przewianiu przez zamek, ale też nie ma opcji wentylacji zamkiem głównym.
Z pomocą przychodzą dwie kieszenie na ramionach. Jeśli nic w nich nie przenosicie, a jest naprawdę ciepło i z jakiegoś powodu nie możecie zdjąć kurtki, idealnie nadają się do wietrzenia. Można odpiąć zamki i robi się zdecydowanie przyjemniej. Łapią wiatr i wydajnie wentylują.
Funkcje
Mistral jest wyposażony w cztery kieszenie: dwie duże na brzuchu i dwie już wspomniane na ramionach. Te na rękawach świetnie nadają się do szybkiego chowania podręcznych rzeczy w rodzaju noża, krzesiwa czy na przykład dekielka od obiektywu. Natomiast dwie główne kieszenie są bardzo pojemne. Kangurza zapinana na zamek zmieści telefon, powerbank i jeszcze wiele gratów, a dodatkowo wyposażona jest w organizer w postaci trzech kieszonek wystarczająco szerokich, by zmieścić smartfona czy inny podobnego gabarytu przedmiot. Na środku kieszeni jest kółko idealne do zabezpieczenia kluczy, noża czy innych cennych przedmiotów przed zgubieniem. Dodatkowo dla melomanów w kieszeni jest wyjście na słuchawki, chociaż dziś słuchawki na kablu są już coraz mniej popularne. Kieszeń na brzuchu również jest zapinana na zamek i dostęp do wnętrza mamy z obu stron. Jej pojemność jest olbrzymia, można by tam wsadzić kurtkę puchową. Jestem zwolennikiem dużej liczby kieszeni i dużej ich pojemności, należy jednak pamiętać, że nadmierna ilość rzeczy w kurtce sprawi, że przestanie ona być wygodna.
Krój i konstrukcja
Krój, jak wspominałem, jest świetny, projekt też, kieszenie użyteczne i pojemne. Dodatkowymi detalami, które dla niektórych mogą być istotne, są naszyte na obu ramionach, a dokładniej na kieszeniach panele velcro pozwalające spersonalizować kurtkę dzięki ulubionym naszywkom. Mankiety są regulowane rzepami, które trzymają pewnie i są porządnej jakości. Jest to dużo wygodniejsze niż ściągacz czy gumka. Tym, co z pewnością dla większości użytkowników ma znaczenie, jest waga. Mistral waży zaledwie 640 g: może nie jest to najlżejszy produkt, ale patrząc na liczbę kieszeni, zamków, mocny materiał, dodatkowe wzmocnienia na łokciach i dobrą cenę, to jest naprawdę dobra waga. Do wyboru jest kilka kolorów anoraka: pencott wildwood, mud brown, adaptive green i czarny. Osobiście wybrałem wariant w kamuflażu pencott wildwood, który świetnie pozwala wtopić się w otoczenie podczas fotografowania dzikiej przyrody.
Wrażenia i podsumowanie
Jest słodko i wspaniale, kurtka superfajna, ale jak się sprawdza w naprawdę ciężkich warunkach? Bardzo dobrze. Silny wiatr nie stanowi problemu. Nie mierzyłem siły, z jaką dmuchał, ale rowerem nie dało się jechać szybciej niż 7 km/h – a mimo to ani odrobinka wiatru nie przedarła się do wnętrza, więc test wiatroszczelności anorak spełnił w 100%. Mistral nie jest kurtką wodoodporną, ale przyzwoicie sprawdza się podczas lekkich, a nawet dłuższych opadów. Przez kilkanaście pierwszych minut deszczu woda pięknie spływa, następnie materiał zaczyna nasiąkać.
Co ważne, nawet podczas ponadgodzinnego użytkowania w deszczu materiał nie przepuścił. Jest więc dobrze i można mocno przeciągnąć moment założenia membrany lub poncha. Nawet jak już namoknie, to materiał StormStretch schnie szybko. Natomiast jeśli pogoda zmieni się na lepszą, to nawet przy temperaturze w okolicach 18*C da się funkcjonować w tej kurtce. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to najlepszy softshell, jakiego miałem okazję używać, a w szafie mam ich kilka.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.