Helikon Enlarged Urban Training Bag - unboxing (czyli co dostajemy do dyspozycji)
Na pierwszy rzut oka torba Helikon Enlarged Urban Training Bag wydaje się wielka, ale po wyciągnięciu z opakowania i rozprostowaniu rozmiar staje się adekwatny do pojemności. Torba składa się z jednej dużej kieszeni, w której znajduje się mała siateczkowa kieszonka, oraz z trzech kieszeni bocznych. Można ją nosić na 3 sposoby: na regulowanym pasie na ramię, za pomocą rączek oraz (jeżeli mamy zapakowane ciężkie rzeczy) w dwie osoby za pomocą bocznych uchwytów.
Na uwagę zasługuje fakt, iż zarówno montaże klamer pasa na ramię, jak i rączek zrobione są z taśm biegnących pod całą torbą, co znacznie poprawia jej wytrzymałość. Po zdemontowaniu pasa oraz wypięciu utwardzanego, montowanego na rzepach spodu torby, można skorzystać z systemu self-pack. Dzięki niemu nasz 70-litrowy „potwór” zmieni się w niewiele większy od saszetki drobiazg (UWAGA! Nie przewiduje się możliwości zapakowania pasa oraz utwardzonego spodu do kieszeni self-pack). Dla miłośników suchych danych tabela poniżej:
Nazwa: | Torba Transportowa Enlarged Urban Training Bag |
Numer katalogowy: | TB-UTE-CD |
Materiał: | Cordura 500D / 100% Nylon |
Pojemność: | 70 l |
Wymiary: | 71 x 34 x 29 cm 32 x 20 x 15 cm bez utwardzenia i paska (self-pack system) |
Waga: | 1,40 kg |
Zamki: | YKK |
Klamry: | WooJin |
Ilość kieszeni: | 5 (kieszeń główna z wewnętrzną siateczkową, 2x kieszeń boczna, 1x kieszeń przednia) |
Długość pasa: | 88 – 120 cm |
Personalizacja: | Rzepy: 2x 10×6 cm po bokach, 1x 12×10 cm na klapie |
Max. ciężar przy testach: | 26 kg |
Bagaż lotniczy | Bagaż podręczny (bez utwardzonego spodu) Bagaż rejestrowany (z utwardzonym spodem) |
Nowa funkcja 1.0 - „Kids carrier”
Najbardziej niespodziewanym testem bym tego nie nazwał, bo synek uwielbia włazić wszędzie (zwłaszcza tam, gdzie mu nie wolno), natomiast na pewno najśmieszniejszym. Młodemu tak się nowa torba spodobała, że postanowił do niej wejść i pójść spać. To, że 2,5 roczne dziecko ważące 18 kg zmieściło się do 70-litrowej torby turystycznej, mnie nie zdziwiło. Zdziwiło mnie natomiast trochę to, że było mu w niej na tyle wygodnie, iż stwierdził z rozbawieniem na twarzy „tata husiaj”. Co było robić, trzeba było pomachać torbą i pochodzić z nią trochę po domu.
Po opuszczeniu torby przez pierwsze dziecko drugiemu włączyła się faza „na małpowanie”. I tu, powiem szczerze, trochę mnie zatkało. Pięciolatka z niewielkim hakiem, w rozmiarze 116, ważąca 26 kg weszła do torby i jak jej młodszy brat zażądała huśtania. Ja po chwili ze śmiechu skapitulowałem, torba za to dzielnie trzymała fason, nie wydając żadnych niepokojących odgłosów na szwach (czego mogłem się spodziewać po doświadczeniach z wcześniejszymi turystykami). I w ten oto sposób do wachlarza zastosowań torby Helikon Enlarged Urban Training Bag moje dzieci dodały „tatonośne łóżko turystyczne”. Lub – jak kto woli – „przenośną huśtawkę turystyczną” z przeznaczeniem dla dzieci w wieku 2-5 lat. Testy wytrzymałości, pojemności i jakości wykonania uważam za zaliczone pozytywnie.
Z Training Bagiem w piękny rejs – ruszamy na wakacje
Chyba największym atutem torby Helikona jest duża klapa, dzięki której można swobodnie pakować rzeczy do głównej kieszeni. Zapewnia ona optymalne wykorzystanie miejsca oraz pozwala na ułożenie pakowanych przedmiotów i ubrań w taki sposób, aby bagaż mógł leżeć na dnie bagażnika bez obaw o uszkodzenie zawartości. Boczne kieszenie, jak podczas każdego pakowania, zostały na „a jeszcze to” (i jak podczas każdego pakowania oczywiście się zapełniły). Komfort zapełniania torby rzeczami jest bardzo duży. Nawet obszerne gabarytowo graty da się w niej w sensowny sposób zmieścić (nigdy nie pytajcie dzieci podczas pakowania, jakie książeczki chcą zabrać – wybiorą NAJWIĘKSZE)
Z pakowaniem do auta też nie ma większych problemów. Przenoszenie torby za boczne uszy czy na pasku jest wygodne i nie sprawia żadnych kłopotów, a w pełni wypakowany Enlarged Urban Training Bag powinien zmieścić się praktycznie w każdym bagażniku. Kształt prostopadłościanu ułatwia jego dopasowanie do pozostałych bagaży, które chcemy zabrać.
Nowa funkcja 2.0 – podwieszana półka
Jestem zwolennikiem wyjazdów pod namiot lub do małych domków, nie bawią mnie wycieczki typu all inclusive. Niestety wypady w teren i nocleg „biwakowy” z dwójką dzieciaków niesie ze sobą jeden problem. Namiot (nawet jeżeli jest to wojskowy NS) ma to do siebie, że jego pojemność jest ograniczona, a gdzieś trzeba upchnąć te wszystkie rzeczy z zapakowanego po dach bagażnika (że o boxie dachowym nie wspomnę). Część rzeczy została w walizkach na ziemi (dobrze, że za podłogę służyły palety, inaczej byłoby ciężko), część upchnęliśmy na „regale”, który mieliśmy do dyspozycji, ale ciągle została nam nierozpakowana torba Helikon EUTB.
Na ziemi zostać nie mogła, bo jakoś poruszać się po namiocie trzeba, a biegać co chwilę do auta po jedną rzecz – niefajnie. Chwila zastanowienia, test obciążeniowy stalowej poprzeczki namiotu i torba zawisła na skróconym do maksimum pasku. Powiem szczerze – trochę się obawiałem, czy wszystkie elementy wytrzymają (w sumie bardziej namiotu niż torby, ale jednak). Jednak po tygodniu wiszenia, gdy pakowaliśmy się z powrotem, jedynym śladem były wgniecenia na pasku w miejscu, gdzie był on przewieszony przez poprzeczkę. Mam świadomość, że zbyt często takie zastosowanie nie będzie potrzebne, ale pokazuje to jak bardzo Enlarged Urban Training Bag jest wytrzymały i jak Helikon dobrze wykonuje swoje produkty.
Enlarged Urban Training Bag do samolotu
Niestety Enlarged Urban z utwardzanym spodem nie nadaje się jako bagaż podręczny do samolotu. Utwardzenie ma długość 57 cm co nawet przy standardach easyJeta, w którym bagaż podręczny może mieć wymiary 56x45x25 cm, okazuje się za dużo. Na szczęście Helikon przewidział w swojej torbie możliwość wypięcia przyczepionej na sześciu rzepach listwy dennej. Dzięki temu, przy odrobinie umiejętności pakowania, otrzymujemy możliwość wykorzystania torby w podróżach lotniczych jako bagaż podręczny. O ile rzecz jasna nie przeszkadza nam „upychanie” jej do formatu preferowanego przez daną linię lotniczą. Osobiście radziłbym jednak wykorzystywać ją jako bagaż rejestrowany, a bagaż podręczny dostosować do wymogów konkretnego przewoźnika. Lepiej nie mieć później problemów podczas odprawy z niewymiarowym bagażem lub koniecznością wypakowania części rzeczy z powodu przekroczenia limitu wagi.
Kilka słów podsumowania
Enlarged Urban Traning Bag jest zdecydowanie produktem z półki „musisz mieć”, jeżeli nieobce są Ci kilkudniowe wyjazdy lub przewożenie większej ilości sprzętu (zdarzyło mi się przepakowywać do niej gadżety dla dzieciaków z kartonowych pudeł, żeby nie przelał ich deszcz). Ewentualnie masz hobby, gdzie musisz spakować ze sobą coś więcej niż buty, ręcznik i wodę (do tego i kilku innych rzeczy przydać się może torba Helikon Carryall backup).
Na chwilę, gdy kończę pisać tę recenzję, nie znalazłem zadania, w którym ta torba by się nie sprawdziła. Nie twierdzę, że takiego nie ma (choćby zapakowanie karabinku GROT w wersji klasycznej), ale pośród spotykających mnie normalnych scenariuszy nie trafiłem na taki. Jedyne, co może odstraszać od zakupu, to cena w wysokości ponad 400 PLN. Jest to kwota, nad którą część osób na pewno się zastanowi, ale jest to też kwota odzwierciedlająca jakość materiału, wykonania oraz wytrzymałości torby Helikon Enlarged Urban Traning Bag. I jak dla mnie jest to produkt wart swojej ceny.
Dziękujemy firmie Helikon-Tex za udostępnienie torby do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.