Nowe dzieło Victorinoxa to pełnowymiarowy nóż, przeznaczony do najcięższych zadań w terenie. Wykonany został w konstrukcji full-tang z ostrzem o kształcie drop point i szlifie płaskim. Wykorzystana stal to Sandvik 14C28N 59HRC.
Venture
Venture Pro
Począwszy od czubka – na jego górnej powierzchni umieszczono ergonomiczne nacięcia, pomocne przy wykonywaniu precyzyjnych prac. Grzbiet ścięty jest pod kątem 90 stopni, co umożliwia efektywne krzesanie krzesiwa.
Chwyt, wykonany w technologii formowania wtryskowego, charakteryzuje się przyczepną fakturą (drobny wzór tworzą litery wchodzące w skład nazwy marki i charakterystyczna tarcza z krzyżem).
Ponad tylną powierzchnię chwytu wystaje odcinek kingi, który służyć może np. do ścierania rozpałki, takiej jak kora brzozowa. Znajduje się w nim otwór ¾” na różnego rodzaju bity czy wiertło, które opisano w dalszej części artykułu.
Venture wyposażony jest w prostą, polimerową pochwę z odłączalną pętelką do pasa. Otwory w dnie pochwy nie tylko usuwają wodę i zanieczyszczenia z jej wnętrza, ale służą również do rozdmuchiwania ognia.
Venture Pro różni się od modelu bazowego wyłącznie dodatkowym zagłębieniem w chwycie, służącym do rozpalania ognia metodą łuku ogniowego.
Pochwa Venture Pro (identyczna jak w standardowym modelu) doczepiana jest do wielofunkcyjnego montażu. Dzięki niemu, nóż zaczepić można na pasie lub adapterze standardu Tek-Lok. Montaż wyposażony jest w trzy akcesoria – krzesiwo, pęsetę i długopis.
Do tej wersji noża dokupić można specjalny zestaw narzędzi, w skład którego wchodzi wiertło do drewna (umieszczane w otworze na końcu klingi) i dwa kamienie do ostrzenia, które usadawiane są w specjalnych miejscach montażu pochwy.
Model Venture dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych chwytu – czarnej, zielonej i czerwonej. Venture Pro dostępny jest wyłącznie z czarnym chwytem.
Cena modelu Venture na oficjalnej stronie producenta wynosi 360 zł, Venture Pro – 570 zł. Zestaw narzędzi kosztuje natomiast 235 zł. Więcej informacji na oficjalnej stronie producenta.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.