Urban, road, trail, czyli jakie będzie zastosowanie światła
Według przepisów, jadąc rowerem, musimy być wyposażeni:
– z przodu – co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;
– z tyłu – co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej.
Absolutnym minimum są światła pozycyjne, czyli takie, które pozwalają innym uczestnikom ruchu nas zobaczyć, ale nie oświetlają dodatkowo drogi przed nami. Są to typowe światła do użytku w terenach zurbanizowanych i dobrze oświetlonych. Są niewielkie, lekkie, łatwe w mocowaniu oraz tanie. Zwykle zasilają je baterie lub dynamo. W takich warunkach wystarczy nam światło o jasności nawet 100 lumenów.
Światła drogowe mają szersze zastosowanie, dodatkowo oświetlając drogę przed nami. Ich światło jest mocniejsze (minimum to ok. 500 lumenów). Ze względu na większe zużycie prądu zdecydowana większość z nich będzie posiadała wbudowany akumulator ładowany przez gniazdo USB. Urządzenie jest przez to cięższe, dlatego warto zwrócić uwagę na żywotność akumulatora oraz różnorodność trybów świecenia (o czym więcej w dalszej części tekstu).
W trudnym terenie i na bezdrożach warto korzystać z lepszej jakości świateł o szerszym kącie i mocy najlepiej powyżej 1000 lumenów, które dokładnie oświetlą drogę. Nieodzowne będzie również dodatkowe światło umocowane na kasku, pozwalające swobodnie rozglądać się w ciemnościach.
We wszystkich przypadkach głównymi kryteriami wyboru są pojemność akumulatora i liczba lumenów, którymi mierzymy jasność. W obu przypadkach im wyższa wartość, tym bardziej rosną zarówno jakość, jak i cena. Ze względu na bezpieczeństwo na drodze zdecydowanie polecam zainwestować w lepszej jakości sprzęt, wyboru trzeba jednak dokonać względem własnych potrzeb. W tym poradniku wykorzystuję latarkę Olight RN 1500, która dobrze radzi sobie nawet w wymagających okolicznościach.
Tryby świecenia, obsługa i sposób sterowania
Obsługa powinna być intuicyjna, aby jak najmniej nas rozpraszała podczas używania. W przypadku mojego Olighta przełączamy się między tymi trybami pojedynczym kliknięciem przycisku. Najmniejsza jasność, czyli tryb pozycyjny, już dość dobrze oświetla drogę w mieście. Przyznam, że przez pół roku korzystałam głównie z tej funkcji. Tryby średni i mocny przydały się głównie na wiejskich drogach i nieoświetlonych, leśnych ścieżkach. Ogromną zaletą jest szeroki kąt padania światła, który pozwala nas zobaczyć od boku. Dzięki temu jest się lepiej widocznym dla aut np. wjeżdżających z bocznej, podporządkowanej ulicy. Odrobina światła pada także na rowerzystę, co również pozwala lepiej go dostrzec.
Podwójne kliknięcie przycisku zmienia tryb ciągły na miganie. Pozwoli ono zwiększyć widoczność rowerzysty na drodze w ciągu dnia.
Dodatkową ciekawą funkcją jest światło stroboskopowe. Wykorzystuje się je w celu odstraszenia i oślepienia niebezpiecznego zwierzęcia lub napastnika. Światło zmienne jest też lepiej widoczne z daleka, więc można go użyć do zaznaczenia obecności, kiedy się zgubimy. Pozwoli to ekipie poszukiwawczej szybciej nas znaleźć. Przyznam, że odkrycie tej opcji w latarce rowerowej było dla mnie miłym zaskoczeniem. Aby włączyć światło stroboskopowe, musimy wcisnąć włącznik dwa razy, przechodząc w tryb migania, a następnie jeszcze raz, uruchamiając tryb strobo. Przydają się też zapamiętywanie ostatnio używanego trybu oraz blokada. Dzięki tej ostatniej bateria nie rozładuje się przez przypadkowe włączenie się urządzenia w kieszeni czy plecaku.
Baterie czy akumulator?
Jak wspomniałam już wyżej, jednorazowe baterie wykorzystuje się przede wszystkim w tańszych modelach. W rowerach miejskich mamy możliwość zainstalowania świateł zasilanych prądnicą lub tzw. dynamo. Nie jest to jednak rozwiązanie uniwersalne. Tego typu światła nie sprawdzą się dobrze poza miastem, gdzie od niezawodnego oświetlenia zależy bezpieczeństwo.
Wbudowany na stałe w latarkę akumulator pozwala na zwiększenie szczelności, jest bardziej odporny na zmienne temperatury i wydajny. Jednakże to rozwiązanie uniemożliwia wymianę zasilania w przypadku awarii lub wyczerpania baterii. Niestety latarka rowerowa musi być w pewnym stopniu odporna na deszcz i kurz, a dobrze użytkowana i tak powinna wytrzymać kilka lat, spełniając swoją funkcję. Wybór akumulatora wydaje się więc oczywisty, jeśli planujesz poruszać się po terenach mniej zurbanizowanych.
Wodoodporność i pyłoodporność latarki
Przeglądając różne oferty, warto zwrócić uwagę na oznaczenie klasy szczelności. Minimalny stopień wodoodporności naszego sprzętu rowerowego nie powinien być niższy niż IPX4. Pozwoli to nam nie martwić się, czy dotrzemy do domu w każdych warunkach, a sprzęt będzie dalej działał. Im wyższa klasa odporności, tym trwalsze urządzenie. Jednak jeśli nie planujemy trasy w ulewnym deszczu, to IPX4/IPX5 powinno w zupełności wystarczyć.
Budowa i wykorzystane materiały
Warto zwrócić uwagę na wykończenie. Kształt latarki powinien być opływowy, a powierzchnia obła i gładka. Gniazdo ładowania wymaga dołączonej zaślepki, aby do środka nie dostała się woda. Dobrze sprawdzą się też szczelne przyciski pokryte gumą. Ważnym kryterium wyboru będzie również materiał, z którego jest wykonana obudowa. Najczęściej spotkamy się z obudową z plastiku, dostępne są też modele wykonane z aluminium. Metalowe wykończenie będzie zdecydowanie trwalsze, jednak jego minusem jest większe nagrzewanie się. Nie powinno mieć to większego znaczenia dla żywotności baterii, ponieważ podczas jazdy przepływ powietrza będzie nieco chłodził latarkę. Warto jednak pamiętać o tym, że latarką ustawioną na maksimum mocy przez długi czas możemy się sparzyć. Na moim Olightcie dodatkowo widnieje informacja, żeby włączonej latarki niczym nie przykrywać ze względów bezpieczeństwa.
Co jeszcze powinno się znaleźć w zestawie, czyli montaż lampki rowerowej
Sposób zaczepu ma dość duże znaczenie w przypadku świateł. W zestawie powinien znajdować się w miarę sensowny montaż pozwalający na stabilne przymocowanie do różnego obwodu kierownicy lub ramy. Wypadałoby równiez zwrócić uwagę na możliwość zakupu części zamiennych, aby w razie uszkodzenia jakiegoś elementu dało się go łatwo wymienić lub naprawić. Często wykorzystywane są silikonowe, elastyczne opaski, które oplatamy wokół rury i zaczepiamy na haczyku. Mogą to być również zaciski dopasowywane za pomocą odpowiedniej grubości gumowych przekładek i dokręcane śrubą. Niektórzy producenci korzystają z gotowych, uniwersalnych montaży marek takich jak Garmin, Wahoo czy Nitecore, a inni opracowują autorskie rozwiązania – to, które z nich będzie najlepsze, zależy od osobistych preferencji.
Przykładowy Olight RN 1500 wykorzystuje montaż marki Garmin, dzięki czemu możemy w razie potrzeby dokupić dodatkowe elementy, zmienić sposób mocowania lub wymienić uszkodzoną część. W opakowaniu znajdziemy kilka długości opasek z tworzywa – można je dobrać w zależności od potrzeby. Sam zaczep, do którego montujemy opaskę, reguluje się za pomocą klucza imbusowego dołączonego do zestawu. Dodatkową zaletą jest możliwość przymocowania latarki do systemu typu Go Pro dzięki adapterowi dołączonemu w zestawie.
Ważną funkcją jest tzw. quickrelease, czyli możliwość szybkiego zdjęcia latarki bez potrzeby demontowania całego zestawu, kiedy przypinamy rower w miejscu publicznym. Częstym rozwiązaniem jest haczyk blokujący światło w miejscu, który po naciśnięciu pozwala zsunąć latarkę. Bardzo jednak spodobało mi się rozwiązanie Garmina, w którym obudowę demontujemy, obracając ją o 90 stopni względem montażu – jego obsługa jest niesamowicie prosta, szybka i przyjemna.
Dodatkowe funkcje
Latarka powinna mieć główny promień światła skierowany nieco w dół. Jest to istotne po pierwsze dlatego, że chcemy widzieć drogę, po której jedziemy, a po drugie – bo dzięki temu nie oślepia kierowców jadących z przeciwnej strony. Powierzchnia soczewki Olight jest przemyślana tak, żeby spełniać obie te funkcje dzięki systemowi Anti-glare Beam, czyli ożebrowaniu na górnej powierzchni. Możemy też znaleźć modele latarek wykorzystujące rodzaj kaptura w górnej krawędzi, który skutecznie zmniejsza ilość światła skierowanego w górę i dobrze sprawdza się na drogach publicznych. Wybór zależy od naszych preferencji oraz przeznaczenia latarki.
W przypadku Olighta warto wspomnieć o dodatkowej funkcji: ma wyjście 5V = 2,5A, co oznacza, że możemy nim podładować telefon w razie potrzeby – niestety kabel nie jest dołączony do zestawu. Jeśli planujesz dłuższą trasę to warto mieć na uwadze, czy możesz wykorzystać swoją latarkę jako powerbank.
Światło rowerowe tylne
Światło tylne jest mniej problematyczne w wyborze. Podstawową funkcją światła czerwonego jest umożliwienie pozostałym uczestnikom ruchu drogowego zobaczenie nas. W tym przypadku oświetlenie drogi jest zbędne, a wręcz szkodliwe, bo może oślepiać jadącego za nami kierowcę. Czerwone światło jest lepiej widoczne i mniej męczące dla ludzkiego wzroku, dlatego też kryteria wyboru są nieco inne. Szukamy przede wszystkim modeli działających długo i dających rozproszone światło – jego moc jest ważna, ale mniej od czasu pracy baterii.
Tylne światło pozycyjne dla naszego bezpieczeństwa warto mieć włączone również w ciągu dnia – dzięki temu będziemy lepiej widoczni. W słonecznym świetle możemy też włączyć tryb migający, który bardziej rzuca się w oczy w dobrze oświetlonym terenie. Nocą natomiast tryb ciągły będzie mniej męczący dla kierowców jadących za nami.
Warto zwrócić uwagę, czy będziemy mocować światło pod siodełkiem, czy na bagażniku, a także czy wybrany model można zainstalować w naszym jednośladzie. Zawartość zestawu powinna zawierać montaż pozwalający na stabilne przymocowanie światła do bagażnika lub ramy o różnym obwodzie. Popularne są gumowe opaski owijane wokół ramy i zaczepiane haczykiem, ale możemy spotkać się również z mocowaniem za pomocą śrub czy plastikowych obejm. Zaletą gumowej owijki jest jej uniwersalność, jednak jest ona mniej trwała niż gniazdo z twardego tworzywa zamocowane na stałe. W obawie przed kradzieżą warto również wybierać modele wyposażone w funkcję quickrelease.
Podsumowanie
Wybór dobrej, dopasowanej do naszych potrzeb latarki rowerowej to ważna kwestia ze względu zarówno na bezpieczeństwo, jak i na nasz komfortu użytkowania. Polecam porównanie różnych latarek w sklepie, by znaleźć najlepszy dla nas model. Pozwoli to na zadowolenie z zakupu przez długie lata.
Dziękujemy sklepowi Militaria.pl oraz firmie Mactronic za udostępnienie latarek.
Współpraca reklamowa.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.