Absolutna podstawa
Po latach doświadczeń i zbierania wiedzy na temat survivalu muszę w pełni zgodzić się z „mantrą” survivalowców, bushcrafterów, harcerzy, leśników i wszystkich, którzy spędzają czas na łonie natury: nóż to podstawa. Bez dobrego noża nie ma co ruszać się w teren. No chyba, że idziemy wyłącznie na spacer, nie planując niczego innego i zabierając ze sobą
w pełni przygotowaną żywność. Niestety, wybór noża, który będzie nam odpowiadał, nastręcza wiele kłopotów. Dlatego postanowiliśmy pomóc swym czytelnikom w dobraniu odpowiedniego narzędzia.
Doświadczenie własne
Survival to taka specyficzna dziedzina, w której, poza głównymi prawidłami, wszystko jest względne. Nie ma czegoś takiego jak najlepsza metoda zbudowania szałasu czy rozpalenia ognia. Najlepszą jest ta, którą znasz i której możesz użyć w danej sytuacji. Nie ma też rozwiązań bez wad. Dlatego każdy, w miarę poznawania różnych sposobów radzenia sobie z problemami, dobiera te, które najbardziej mu odpowiadają. To samo dotyczy noży. Drodzy Czytelnicy: nie traktujcie tego, co tu przeczytacie, jako wyroczni. To tylko nasze doświadczenia, które zebrałem i opisałem, aby ułatwić Wam samodzielne podjęcie decyzji i rozpoczęcie własnej przygody z nożami.
Rodzaje noży
Nie zamierzam tworzyć specjalistycznego wykładu. W najbliższych akapitach przedstawię tylko te podziały i wiadomości, które mają praktyczne znaczenie dla kogoś, kto chce kupić, użytkować i utrzymać nóż. Dokonuję też uogólnień, aby nie „rozwlekać” artykułu. Pamiętajmy, że od każdej reguły są wyjątki.
Podstawowym podziałem noży jest rozróżnienie na posiadające ostrza stałe oraz takie, których klinga jest składana. Nóż z ostrzem stałym to każda popularna finka, a także większość noży myśliwskich i bojowych. Ostrze przechodzi w rękojeść i jest w niej umocowane trzpieniem (fixed – głownia i rękojeść stanowią jedną całość). Rękojeść może być w całości nakładana na niezaostrzone przedłużenie głowni (trzon). Tego ostatniego typu noże są nazywane full tang (pełny trzpień) i charakteryzują się dużą trwałością, a okładziny można zastąpić nowymi.
Noże z ostrzami stałymi (o głowni stałej)
Nóż z ostrzem składanym to każdy scyzoryk, folder, nóż motylkowy czy sprężynowy. Może on posiadać jakiś mechanizm otwierający. Powinien mieć (i większość ma) blokadę ostrza uniemożliwiającą przypadkowe złożenie. Te noże są zwykle mniejsze od tych z ostrzem stałym. Ich wielką zaletą jest możliwość noszenia w kieszeni, często dodatkowo zamocowanych za pomocą klipsa. Wadą tego typu noży bywa słabe przytwierdzenie głowni, która może się obluzować, a nawet wyłamać. Niektórych noży z ostrzem składanym w ogóle nie można uznać za survivalowe i będę przed nimi przestrzegał.
Noże z ostrzami składanymi. Dwa pierwsze (multitool i scyzoryk) w ogóle nie posiadają blokady ostrza, co przy wielu czynnościach, wymagających większego nacisku, może stanowić źródło zagrożenia
Budowa noża
Klasyczny nóż Bowie. Dwustronny jelec, podcięcie kalifornijskie, rękojeść, której profil tworzy kulę czyli głowicę
Niezależnie od typu ostrza, każdy nóż składa się z kilku podstawowych elementów. Rękojeść to oczywiście część, za którą trzymamy podczas operowania narzędziem. Może być wykonana z bardzo wielu materiałów. W ostatnich latach obserwujemy tendencję do wykonywania rękojeści z tworzyw sztucznych, które dodają utylitarności nożowi. Widać jednocześnie starania o znalezienie złotego środka pomiędzy użytecznością i wyglądem rękojeści drewnianej. Może być zaopatrzona w kulę, jednak najczęściej ogranicza się ją do zgrubienia na końcu. Kształt rękojeści to ważna kwestia. Ma ogromny wpływ na poręczność narzędzia.
Pięć różnych rękojeści noża. Od lewej: prostokątna, drewniana; okrągła, beczkowata; okrągła, zwężająca się; dwie prostokątne, z tworzyw sztucznych, profilowane
Jelec jest często zmniejszany do minimum (np. wcięcie w rękojeści przy samej głowni),
a nawet pomijany, szczególnie w nożach składanych. Zazwyczaj jest wykonany z tego samego materiału, co rękojeść, lub innego bardziej ozdobnego. Jego zadaniem jest chronić dłoń użytkownika przed zranieniem przy przypadkowym ześliźnięciu palców. Umożliwia pewniejsze chwycenie noża. Poza małymi modelami kieszonkowymi, odradzam kupowanie noża bez żadnego jelca.
Różne rodzaje jelca. Od lewej: dwa metalowe, jednostronne; dwa jednostronne, wykonane z tego samego materiału co rękojeść; jelec dwustronny, krótki; brak jelca
Głownia to najważniejsza część noża. Można nią operować, nawet jeśli utraci rękojeść . Ma stronę grzbietową (najczęściej tępą, choć popularne są piły), brzusiec (krawędź tnąca), zadzior grzbietowy (którego kształt nazywamy podcięciem) i sztych, czyli sam czubek ostrza. Wykonuje się ją z różnych gatunków stali. Bywa zaopatrzona w zbrocze, czyli rowek wzdłuż osi ostrza, który zmniejsza wagę i zwiększa wytrzymałość noża. W głowni wyróżniamy ponadto sztych (1/3 długości z przodu) oraz piętę lub fundament (1/3 długości z tyłu, po stronie rękojeści). Często spotykamy się z tzw. ricasso, czyli tępym odcinkiem głowni zaraz za rękojeścią.
Na zdjęciu widnieje nóż do rzucania, ukazany jako przykład sztyletu, czyli głowni posiadającej dwie krawędzie tnące
Dwa foldery typu “combat”, czyli z ostrzami ukształtowanymi jako noże bojowe. To również jest forma sztyletu.
Dwustronne ostrzenie
Jeżeli nóż ma zaostrzone zarówno brzusiec, jak i grzbiet, wówczas najczęściej mówimy
o sztylecie. Tak samo bywają produkowane noże do rzucania. Sztylet czy rzutka jest bronią ofensywną, a nie narzędziem przetrwania. Dwustronne ostrzenie powoduje, że wielu bardzo przydatnych czynności nie będzie można nimi wykonać albo będą trudniejsze z powodu niemożności dociśnięcia ostrza od góry. Jeśli więc jesteś entuzjastą albo kolekcjonerem, kup sobie sztylet. Jeśli chcesz praktyczny nóż do lasu, zachwycaj się sztyletem, ale kup finkę.
Zestaw tak zwanych rzutek, czyli noży przeznaczonych do rzucania. Należą do grupy tych, które trudno określić mianem noży przetrwania
Sztych i podcięcie
Do kwestii bardziej zaawansowanych – na które warto zwrócić uwagę – należą sztychy
i podcięcia noży. Sztych to sama końcówka, najczęściej ostra, mniej lub bardziej spiczasta. Podcięcie to profil grzbietu noża, który najczęściej jest tępy. Od kształtu tych dwóch elementów zależy możliwość wykonania wielu czynności, zarówno z powodu poręczności, jak i ciężaru główni.
Sześć najpopularniejszych typów podcięcia głowni noża. Większość noży, jakie można znaleźć
w sklepach (poza „tanto” – sztych a’la katana – oraz karambitem), stanowią odmiany, wariacje i kombinacje powyższych.
- Podcięcie kalifornijskie, bardzo popularne w nożach typu Bowie.
- Podcięcie tureckie, charakteryzujące się długim sztychem, popularne w nożach wędkarskich, służących do filetowania ryb.
- Podcięcie klasyczne, najczęściej spotykane w nożach bojowych, również opartych na Bowie.
- Podcięcie skandynawskie (tzw. skandi). Tak ukształtowane ostrza miały i mają harcerskie finki.
- Sztych kroplowy. W różnych odmianach popularny w folderach i innych nożach kieszonkowych. Jego skrócona odmiana (spey) jest typowa dla scyzoryków.
- Sztych typu „owcze kopyto”, obecnie najczęściej spotykany w małych nożykach kuchennych, niegdyś popularny w tak zwanych „kozikach”.
Cztery popularne podcięcia i sztychy. Od lewej: sztych kroplowy (drop point), podcięcie skandi, podcięcie kalifornijskie i podcięcie klasyczne
Inne odsłony podcięcia. Od góry: tureckie, kombinowane a’la skandi, owcze kopyto, tanto, kolejnwe kombinowae. Nikt nie powiedział, że wytwórcy mają obowiązek trzymać się ustalonych przez kogoś wzorów
Generalnie można powiedzieć, że im dłuższy jest sztych noża (nie cała głownia) , tym więcej precyzyjnych zadań można nim wykonać. Choćby wydłubanie czy przewiercenie czegoś. Jednak im precyzyjniejszy nóż, tym trudniej użyć go do „ciężkich” zadań, jak rąbanie albo struganie. Głownia staje się po prostu zbyt lekka. Warto zwrócić uwagę, że w nożach z podcięciem kalifornijskim i tureckim, szczególnie tych dużych, czasem występuje „fałszywe ostrze”, czyli zwężający się ku górze szlif krawędzi. Zwiększa to precyzyjność dużego ostrza oraz poprawia jego zdolność penetracji.
Głownia z podcięciem kalifornijskim, zaopatrzona w fałszywe ostrze
Stal i HRC
Metalurg będzie bardzo zawiedziony treścią tego akapitu. Prawda jest taka, że zwykły użytkownik noża nie musi wiedzieć, czym różni się stal 440C od AUS-8, a te dwie od 8Cr13MoV. To wiedza dla specjalistów i fascynatów bądź osób, które poszukują noża do zadań specjalnych. Nie potrzebujemy noży, którymi można rąbać cegły. Ktoś powie, że przecież dzięki znajomości stali głowni będziemy wiedzieć, jak bardzo na nóż uważać. A ja odpowiem: uważaj zawsze i nie kupuj czegoś, co będziesz się bał uszkodzić. Przynajmniej nie na początku. A jeżeli mimo wszystko interesują Cię kwestie metaloznawcze, odsyłam do specjalistycznej literatury.
Wycinek głowni noża, zaopatrzonej w zbrocze oraz ząbkowane ostrze na fundamencie
HRC to nic innego ja k współczynnik twardości stali Rockwella (HR), wyrażony w skali „C” stosowanej do stali hartowanej. Teoretycznie do produkcji noży używa się stali w zakresie od 20 do 70 punktów, ale można kupić noże o większej twardości. Najczęściej znajdziemy noże zahartowane do 53-59 HRC i nie ma co narzekać. Więcej tak naprawdę nie potrzebujemy, a wręcz mogłoby to być niebezpieczne dla użytkownika. Trzeba też mieć świadomość, że różnica już jednego punktu jest odczuwalna przy stałym operowaniu nożem przez zwykłego śmiertelnika. To nie jest temperatura, gdzie 30 czy 31 stopni właściwie niczym się nie różni. Upał i tyle. Punkt różnicy w skali twardości zmienia bardzo wiele.
„Podręczny zestaw do rąbania”. Siekiery i toporki zwykle wykonuje się z odmiennej stali niż noże, dzięki czemu lepiej znoszą nagłe naprężenia
Warto wiedzieć, co nam ta skala mówi. Im twardsza stal (wyższe HRC), tym bardziej możemy nóż naostrzyć i tym dłużej trzyma ostrość podczas użytkowania. Proces ostrzenia jest też dłuższy i bardziej pracochłonny. W nagrodę za cierpliwość otrzymujemy narzędzie, na którym będziemy mogli długo polegać. Warto poświęcić nawet kilkanaście minut więcej, żeby nóż się nie stępił po zastruganiu pierwszego kołka. Z drugiej strony, wysokie HRC najczęściej oznacza niską udarność stali, czyli odporność na pęknięcia i wykruszenia. Takie ostrze może pęknąć nagle przy przerąbywaniu się przez sęk albo jeśli coś nim podważymy.
Dlaczego zatem nie kupić noża, który będzie ostry niemal wiecznie? Po pierwsze: cena. Im coś droższe, tym bardziej boimy się to stracić, uszkodzić, zepsuć. Nóż w terenie ma być praktyczny. Po co tracić czas (i zabawę) na zastanawianie się, czy daną czynność mogę wykonać, czy też może uszkodzę sobie „wychuchane” ostrze? Po drugie: bezpieczeństwo użytkownika. Do kuchni, gdzie pracujemy najczęściej precyzyjnie, bardzo chętnie sprawię sobie japoński nóż o HRC 68. Po naostrzeniu całymi miesiącami kroi niemal sam. Wystarczy przyłożyć go do pomidora i patrzeć jak powstaje idealny plasterek. A teraz wyobraźmy sobie, że wskutek zetknięcia z sękiem przy rąbaniu gałęzi tracimy panowanie nad takim ostrzem. Nóż się wywija, ostrze odskakuje, uderza w ciało. To się zdarza nawet najbardziej „kutym i bitym” profesjonalistom. Chyba tylko gruba, puchowa kurtka mogłaby nas uchronić przed poważnym zranieniem. Zabawa prysła, krew tryska, myślimy nie o ognisku, na które należy uważać, tylko o tym, czy wystarczy bandaż, czy trzeba jechać na pogotowie i szyć. Moja porada: nie kupuj specjalistycznego narzędzia za pokaźna kwote, przynajmniej dopóki nie będziesz pewny / pewna, że wiesz, do czego Ci ono jest konkretnie potrzebne. Kup sobie średni cenowo praktyczny nóż, który będzie jako tako trzymał ostrość, a złamanie go nie wywoła wodospadu łez.
Zestaw noży składanych. Foldery i scyzoryki
Garść noży składanych typu “folder” o różnych typach ostrzy. Obecnie wybór wzorów dostępnych na rynku jest olbrzymi.
Rodzaje stali
Stal węglowa, nierdzewna i damasceńska to trzy rodzaje materiału głowni, które nas tutaj interesują. Stal powstaje poprzez dodanie do żelaza węgla oraz innych domieszek, które zmieniają właściwości fizyczne i chemiczne materiału. Widywany często na ostrzach napis Stainless steel oznacza stal nierdzewną i nic więcej. Nie jest wyznacznikiem jakości. Stal nierdzewna może być tak samo marna, jak „rdzewna”. Używa się jej do produkcji noży wszelakich wielkości, przeznaczonych do cięcia, skrobania, strugania. Zawiera domieszki takich pierwiastków jak chrom, kobalt, molibden czy wanad. Jej zaletą jest to, że nie trzeba bardzo dbać o ostrze. Z drugiej strony, jej udarność, czyli odporność na kruszenie, jest mniejsza niż stali węglowej. Dopiero wyższej jakości stopy, solidnie hartowane, nadają się na przykład do rąbania.
Porównanie wyglądu ostrza noży używanych przez pewien czas. Z lewej stal nierdzewna, z prawej węglowa. Widać charakterystyczny nalot i zaczernienia, powstające na skutek utleniania materiału. Nie oznacza to, że nóż traci właściwości tnące
Stal węglowa nie zawiera takich dodatków, przez co jest podatna na korozję. O ostrze
z takiego materiału trzeba dbać (np. wycierać po użyciu na czymś mokrym lub kwaśnym)
i zawsze pokrywa się ciemnym nalotem. Z drugiej strony, jest to stal sprężysta, którą trudniej skruszyć czy złamać.
Damast, czyli stal powstająca w procesie dziwerowania, to najczęściej odmiana węglowa, ale można uzyskać też damast nierdzewny. Ostrza z tego materiału są droższe, mają właściwości przybliżone do niedziwerowanych kuzynów i bywają naprawdę piękne. Pomimo walorów estetycznych, przestrzegam przed kupowaniem ich, jeżeli brakuje nam doświadczenia. Szybko się okaże, że jest to właśnie ta ukochana zabawka, którą boimy się uszkodzić.
Dla początkujących polecam noże ze stali węglowej. Nietrudno je znaleźć, nie są drogie, w dodatku uczą dbania o narzędzie, którym się posługujemy. Zwykle nie najlepiej trzymają ostrość, dzięki czemu intensywnie uczymy się ostrzenia. W początkach przygody z survivalem raczej nie wybierzemy się od razu na tygodniowy obóz przetrwania, gdzie nóż będzie pozostawał w ciągłym użyciu, a ostrzenie mogłoby sprawiać problemy. Nóż nierdzewny to z kolei narzędzie dla „leniuszka”. Jest czym ciąć, ale nie trzeba pilnować, żeby ostrze było suche i czyste. Wiele noży można kupić w odmianie węglowej lub nierdzewnej.
Wygląd tak zwanego „wężowego wzoru” na klindze ze stali dziwerowanej
Zadbaj o swój nóż: ostrzenie
Po pierwsze, trzeba go naostrzyć. To temat na osobny artykuł, ale ogólnie, polecam ostrzenie dwustronne pod kątem 20 stopni. Bardzo dobre są osełki w układzie „V”, dzięki którym łatwo utrzymujemy kąt ostrzenia i unikniemy pojawienia się tak zwanego „drutu”, czyli zagięcia krawędzi tnącej. Osełki takie od kilku lat można kupić nawet w sklepach AGD, również modele mechaniczne. Odradzam używanie popularnych w kuchni osełek tarczowych, choć być może po prostu jeszcze nie znalazłem dobrej.
Ostrzenie to proces ścierania drobinek metalu w celu wyprowadzenia ostrej krawędzi. Jeśli nóż jest bardzo tępy, używamy osełki o małej gradacji („grubej”). Po wstępnym naostrzeniu bierzemy coraz „cieńsze” osełki (o większej gradacji). I tak aż do wyszlifowania ostrza. Wtedy rzeczywiście tnie, zamiast szarpać i rozrywać. Na początek ostrzenia polecam kamień, później osełki diamentowe i ceramiczne. O tej kwestii warto poczytać więcej i praktykować przy każdej okazji. Ostrzenie noża może być przyjemnością.
Zadbaj o swój nóż: higiena osobista noża
Alkohol, miękka, chłonna szmatka (na zdjęciu tetra, może być też bawełna) oraz trzy różne osełki. Zestaw do utrzymywania higieny noża
Po drugie, szczególnie jeśli kupujesz nóż ze stali węglowej, dbaj o to, żeby był czysty i suchy. Wytrzyj po każdym użyciu, szczególnie jeśli kroisz coś kwaśnego jak warzywa czy owoce. Wszystkie zawierają w sokach kwasy, które powodują korozję ostrza. Poza tym często tego samego noża będziesz używać zarówno do ostrzenia patyka, jak i smarowania chleba pasztetem. Lepiej żeby był czysty. Pod koniec dnia albo po powrocie do domu wyczyść go porządnie. Możesz użyć ostrej gąbki i jakiegoś detergentu, w terenie ciepłej wody
i patyczka do wydłubania zabrudzeń z zakamarków, np. przy jelcu. Trochę problemu sprawia czyszczenie scyzoryków, ale zalecam cierpliwość. Przecież nie chcemy, żeby tam coś gniło lub pleśniało, skoro za tydzień czy miesiąc znów będziemy nim kroić chleb albo smarować kromki masełkiem.
Przechowuj nóż w suchym miejscu, poza zasięgiem osób niepowołanych. Szczególnie mam na myśli dzieci, którym brakuje jeszcze wyobraźni i odpowiedzialności. Głupio by było, gdyby ulubiona zabawka stała się przyczyną paskudnego wypadku w domu, prawda?
Ważne!
Ostry nóż to bezpieczny nóż. Brzmi kuriozalnie, ale to prawda. Jeżeli krawędź tnąca jest dobrze wyprowadzona i gładka, to nóż rzeczywiście z dużą skutecznością (agresją) tnie, a nie rozrywa i miażdży, a praca idzie gładko, swobodnie i szybko. Użytkownik używa mniej siły, nie musi się mocować z narzędziem, a co za tym idzie, zmniejsza szasnę na przypadkowe ześliźnięcie dłoni z rękojeści albo utratę panowania nad nożem i upuszczenie go. Dbaj o swoje narzędzie, a zrewanżuje Ci się tym samym.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.